Autor: Marianne Fredriksson
Wydawnictwo: Replika
Data wydanie: wrzesień 2013
Liczba stron: 396
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra
Marianne Fredriksson (1927-2007) - szwedzka pisarka i dziennikarka. Napisała piętnaście powieści, które były tłumaczone na czterdzieści siedem języków, m.in. angielski, niemiecki, holenderski i polski; szczególnie cenione są w Niemczech. Głównym tematem jej książek jest przyjaźń, bo - jak sama utrzymywała - w przyszłości "przyjaźń będzie ważniejsza niż miłość". W Polsce ukazały się m.in. "Arka Noego", "Anna, Hanna i Johanna" oraz "Elisabeth i Katarina".
W 2011 roku na podstawie książki nakręcono dramat psychologiczny ("Simon och ekarna" tytuł polski "Simon i dęby").
Jak żyć wiedząc, że wkrótce zacznie się wojna?
Każda kolejna informacja, która dociera do bohaterów jest
przerażająca. Żyją oni w ciągłym strachu. Świadomość tego, że wkrótce nadejdzie
najgorsze, a oni przecież muszą żyć i wychowywać swojego synka Simona. Żyda.
Chłopiec jest bowiem dzieckiem adoptowanym przez szwedzkie małżeństwo Karin i
Eryka Larssonów. Para ta nie mogła mieć
własnych dzieci. Dlatego to na niego przelewają całą swoją miłość. Wiedzą, że będzie
mu grozić niebezpieczeństwo. Antysemityzm się nasila.
Różnice w wyglądzie dziecka i rodziców są widoczne. Chłopiec
często słyszy że jest „Żydem”. Początkowo nie rozumie dlaczego tak go
nazywają. Od ojca dowiaduje się, że jeśli ktoś będzie do niego tak mówił to ma się bronić, czyli go uderzyć.
Simon w
szkole zaprzyjaźnia się z innym chłopcem - Izaakiem, który mówi mu, że też jest
Żydem.
Rodziny chłopców nawiązują kontakt, często się spotykają. Wspierają
się. Razem znoszą trudy i radości dnia codziennego. Izaak często nocuje u
Larssonów, a jego ojciec Ruben Lentov staje się dla Simona autorytetem.
Losy tych dwóch
rodzin i relacji, które je łączą oraz ludzi, którzy będą pojawiać się na ich
drodze będziemy śledzić na kartkach powieści.
Wątki obyczajowe w książce są bardzo dobrze przedstawione.
To w nich ukryty jest urok tej powieści. Emocje, uczucia, stany psychiczne oraz losy, które spotykają każdego z
bohaterów wciągają. Wzruszają, zmuszają do chwilowego zatrzymania szybkiego tempa w jakim
żyjemy i do refleksji nad tym kim jesteśmy. Czy znamy swoją tożsamość? Postacie
literacie będą jej szukać w trakcie całej powieści…
"Czy to nie jest śmieszne, że cała wiedza pochodząca z zewnątrz usiłuje cię skłonić, abyś uwierzył w to, że nie jesteś nikim innym, jak tylko latającą pchłą we wszechświecie? Ale to co pochodzi z twojego wnętrza, mówi ci wyraźnie i jednoznacznie, że to ty jesteś w centrum i wszystko należy do ciebie!" *
Tytułowe dęby z tytułu powieści też znajdują tutaj swoje
miejsce. Bohaterowie: Simon i jego mama Karin – uwielbiają kontakt z naturą,
samotne wędrówki i wyciszenie. Lubią usiąść pośród dębów i rozmawiać z nimi. To
właśnie wśród ich szumu szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania.
Sięgając po książkę "Simon i dęby" spodziewałam się fabuła
będzie obejmować tylko dzieciństwo tytułowego bohatera, któremu towarzyszyć
będą wojenne działania zbrojne. Jest tak, ale tylko w części, reszta to wchodzenie
w dorosłość Simona.
Autorka ukazuje studium psychologiczne, ale nie tylko chłopca. Każda z
osób jest przybliżona, odkrywa ona przed nami czytelnikami - to czego się boi,
co ją dręczy. Co jest jej wewnętrznym demonem lub demonami. Poznajemy ich najbardziej ukryte
myśli. Ich ból zarówno fizyczny, jak i psychiczny; ich małe szczęścia i nadzieje
oraz przeszłość, która odbija się na każdym z nim. Ich dzieciństwo, które ma
decydujący wpływ na dorosłe życie. Nieszczęśliwe zdarzenia z tych okresów będą
natrętnie powracać, odbijając się negatywnie na ich zdrowiu…
W książce nie zabraknie filozoficznych odniesień. Poszukiwań
sensu życia i metafizycznych problemów. W początkowej części jest więcej takich
opisów. Przyznaję, że niektóre ich fragmenty są za długie. Zdarzyły się momenty,
że musiałam odłożyć książkę, odpocząć i przemyśleć pewne sprawy, które były w
nich poruszone. Styl filozoficznych wywodów jest trudniejszy w obiorze niż wątki
stricte opisujące życie bohaterów z „tu
i teraz”.
W lekturze można wychwycić złote myśli - kilka z nich może stać się dla nas dobrym drogowskazem.
Ja spisałam z niej kilka cytatów.
"Umysł może stawiać pytania dotyczące sensu życia. Ale nie może odpowiedzieć na żadne z nich, odpowiedzi bowiem znajdują się poza rozumem." *
"…powinno się żyć tak, jakby się miało każdego dnia pożegnać ze wszystkimi rzeczami, które się posiada, i wszystkimi ludźmi, których się kocha. Jeśli możesz tego dokonać, twoje życie jest spełnione – tak uważał rabin." *
Reasumując: Powieść "Simon i dęby" nie jest książką typowo
wojenną. Wojna jest tylko chwilowym tłem lektury , ale jej następstwa będą miały
znaczenie w późniejszych latach życia każdej z osób, która miała z nią
styczność. Nawet, gdy było to tylko ze słyszenia… To przecież obok niej umierali
ludzie... Sąsiedzi, najbliżsi…
Istnieć w czasach, w których ludzie byli zdolni do
takich potworności jak obozy zagłady i strzelanie do ludzi w biały dzień…
Pojawia się pytanie: Jak żyć po wojnie? A
dokładniej: Jak poradzić sobie z życiem po takiej traumie?
Marianne Fredriksson pisząc i wydając książkę "Simon i dęby"
starała się pomóc znaleźć nam odpowiedź na to pytanie. Jest to fikcja
literacka, a jakże prawdziwa… I szczera do bólu…
Nikt nie powinien przechodzić obok niej obojętnie.
Przeczytać i zrozumieć powinien ją każdy
z nas.
Ja w tej chwili mogę tylko, a może Aż - polecić ją Wam.
* cytaty pochodzą z książki "Simon i dęby" Marianne Fredriksson, strony kolejno: 262, 157, 353.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Dobrze, że "Simon i dęby" nie jest książką typowo wojenną, ponieważ niezbyt chętnie sięgam po takie okrutne tematy, gdyż zawsze potem bardzo emocjonalnie przeżywam. Nie wyobrażam sobie, jak ludzie w ogóle mogli dojść po takiej traumie. To jest dla mnie nie do pomyślenia. W każdym razie jestem zainteresowana tą szczerą do bólu historią.
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu sięgam po książki, które zawierają tematykę wojenną. Ostatnio nawet częściej i nie zaprzeczę, że wszystko bardzo przeżywam - ale chcę poznać historię ludzi którzy przeżyli to piekło na ziemi.
UsuńChyba to nie jest pozycja dla mnie. Strasznie nie lubię tematyki wojennej, nawet jeśliby miała stanowić tylko tło.
OdpowiedzUsuńW takim razie nie będę Cię namawiać.
UsuńTo niewątpliwie książka wywołująca wiele emocji. Chciałabhm ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńO tak, emocji w powieści nie zabraknie.
UsuńZazwyczaj unikam takiej tematyki, ale bardzo podoba mi się okładka ;) A Twoja recenzja jest przekonująca, więc kto wie?
OdpowiedzUsuńOkładka też mi się podoba. :)
UsuńA książkę polecam :)
Uwielbiam taką tematykę, okładka śliczna... Na pewno sięgnę:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńŚwietna okładka, bardzo mi się podoba. Tematyka dla mnie bardzo interesująca, właśnie z tego powodu, że tłem są losy wojenne. Nie spotkałam nigdzie tej książki, ale zapytam o nią w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdziesz tę książkę w bibliotece.
UsuńNa razie spasuję, chwilowo unikam takiej tematyki..
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńKsiążka niewątpliwie przypadnie mi do gustu, lubię tematy historyczne i książki z tym związane. Niewątpliwie nie jest to łatwa pozycja, czytałam już kilka podobnych, ale mimo to z chęcią przeczytam, jesli tylko stanie na mojej drodze.
OdpowiedzUsuńOby książka jak najszybciej trafiła w Twoje ręce.
Usuńwierzę Ci, że nie jest to typowo wojenna książka, jednak mimo wszystko wojenna - więc niekoniecznie dla mnie. unikam takiej tematyki. może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, nie namawiam,
UsuńFabuła jest dla mnie interesujaca, ale nie lubię wywodów filozoficznych, wiec do konca nie wiem czy to dla mnie
OdpowiedzUsuńZe względu na wątki obyczajowe warto przeczytać tę książkę, są one tak dobrze skonstruowane, że fragmenty z filozoficznymi opisami nie odebrały uroku całej powieści - dlatego szczerze polecam poznanie tej historii.
Usuńmam tę książkę, ale jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje wrażenia :)
UsuńMam sporo książek do recenzji, ale w końcu przyjdzie i na nią kolej ;)
UsuńTeż tak mam z wieloma książkami, muszą cierpliwie czekać na swoją kolej ;)
UsuńTak ładnie o niej napisałaś, że aż muszę przeczytać. Poza tym okładka zachwyca :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj :)
UsuńBardzo chcę ją przeczytać! Moje klimaty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
Usuńrównież pozdrawiam :)
Jaka super książka!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
Polecam :)
UsuńLubię wszystkie ksiażki oscylujące wokół tematyki wojennej oraz podejmujące motyw poszukiwania sensu w życiu. Tę będę miała w przyszłości na uwadze.
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio coraz częściej sięgam po książki w których pojawia się motyw wojenny.
UsuńCzuję, że to coś dla mnie. Książki z wojną w tle, czy w roli głównej przyciągają mnie jak magnes.
OdpowiedzUsuńTo ta książka na pewno Ci się spodoba :)
UsuńMam bardzo podobne odczucia względem książki jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to ;)
UsuńTaki prosty tytuł :) Simon i dęby :) antysemityzm to temat rzeka, myślę, że spodobałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńTytuł prosty, ale jak najbardziej pasujący do treści :)
UsuńKsiążkę polecam :)
Wspaniałą recenzja. Książka wydaje się równie interesująca.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńKsiążkę oczywiście polecam. :)
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tą książką, głownie chyba przez okładkę, która bardzo przyciąga mój wzrok, ale widzę, że wnętrze jest równie interesujące, więc tym bardziej będę musiała się skusić:)
OdpowiedzUsuń"Simon i dęby" to książka z piękną okładką i wartościowym wnętrzem. :)
UsuńCiekawa pozycja, lubię książki o tematyce wojennej. Okładka niezwykle przyciąga wzrok:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://mirabelkowabiblioteczka.blogspot.com
Szczerze polecam i również pozdrawiam :)
UsuńTa książka chodzi mi po głowie od pewnego czasu. I pewnie nie uwolnię się od niej, dopóki nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo nie masz wyjścia musisz ją przeczytać ;)
Usuń