Autor: Maria Nurowska
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 13 stycznia 2014
Liczba stron: 270
Moja ocena: 6,5/10, czyli dobra z plusem
Maria Nurowska jest jedną z najbardziej znanych polskich powieściopisarek, po jej książki sięga kilka pokoleń czytelników, wiele z nich to bestsellery, które miały kilkanaście wydań. Najbardziej znane jej powieści to m.in. "Hiszpańskie oczy", "Rosyjski kochanek", "Miłośnica", "Mój przyjaciel zdrajca", "Sprawa Niny S" czy "Nakarmić wilki". Książki Nurowskiej przetłumaczono na szesnaście języków.
Autorka "Drzwi do piekła" dzieli czas między Warszawę a Bukowinę Tatrzańską, gdzie zbudowała dom i założyła pensjonat. Pisze w niewielkim gabinecie, z którego rozciąga się oszałamiająco piękny widok na góry. Tam właśnie powstają powieści o kobietach naznaczonych miłością i namiętnością, które walcząc z przeciwnościami losu, torują sobie drogę do szczęścia. Jej bohaterki niejednokrotnie muszą zmierzyć z własnym życiem i rozpocząć je na nowo tak jak Maria Nurowska.*
O tym, że opowieść którą Maria Nurowska opisała w książce "Zabójca" wydarzyła się naprawdę, dowiedziałam się kilka dni po przeczytaniu lektury. Od tej pory moje spojrzenie na losy bohaterów zmieniło się i to znaczenie.
Początkowo ta sytuacja wydawała mi się mało prawdopodobna, a przede wszystkim spotkanie w pociągu Jej i Jego.
ONA: to Joanna Padlewska - dziennikarka, która wybrała się do Zakopanego, aby przeprowadzić wywiad z niesłusznie oskarżoną kobietą .
ON: Adam Madej wracający w rodzinne strony po bardzo długiej nieobecności.
Siedzą razem w wagonie nie zamieniając ze sobą ani jednego słowa. Dopiero na końcowej stacji pewien gest współpasażera zaintrygował Asię do tego stopnia, że postanawia dopytać się mieszkańców, kim jest ów tajemniczy mężczyzna.
Po zebraniu informacji kierując się zawodową ciekawością i chcąc mieć artykuł na pierwszą stronę ryzykuje, i zjawia się pod drzwiami Adama prosząc go o rozmowę.
On bez większych oporów w zamian za pomoc przy remoncie godzi się na to i udostępnia kobiecie swoje zapiski z więzienia San Quentin w USA, w którym przebywał przez 20 lat.
Kobieta zagłębia się w dostarczonych częściach tekstu. Sprawia to, że Adam i jego historia coraz bardziej ją interesuje, a zarazem fascynuje. Chce się dowiedzieć, co było powodem spędzenia przez niego aż tylu lat w zagranicznym więzieniu i czy jest winny dokonanego czynu.
Tajemnice, które poznajemy stopniowo wspólnie z Joanną sprawią, że nie będziemy w stanie odłożyć książki nie doczytawszy ostatniej strony.
Częste spotkania, rozmowy, praca zbliża Padlewską i Madeja do siebie... Ale po pewnym czasie przytrafia się coś, co ich poróżni i rozdzieli.... Czy już na zawsze?
Autorka dobrze łączy zdarzenia, które mają miejsce w teraźniejszości z udziałem głównych bohaterów Joasi i Adama, szczegółowo ukazując ich relacje; rodzące się uczucie oraz przeszłość w postaci dokładnych opisów z pobytu w więzieniu. Dowiadujemy się w jakich warunkach muszą funkcjonować więźniowie. Czy są tutaj możliwe przyjaźnie? Jak główny bohater przetrwał 20 lat w tak koszmarnym miejscu....
Maria Nurowska
ukazuje nam, że aby przetrwać najgorsze potrzebujemy ludzi, którym
możemy zaufać, bez nich byłoby naprawdę ciężko... Ale w powieści nie zabraknie również bólu, tęsknoty i samotności...
Dowiadujemy się, a nawet może to być to dla nas ostrzeżeniem jak młodzieńcze błędy oraz złe decyzje mogą zmienić nasze życie w piekło... Gdzie w tym przypadku leży wina? Kto powinien w tym przypadku ponieść karę za śmierć człowieka?
Książka skłaniająca do refleksji oraz prób zrozumienia ludzi, a nie tylko bezpodstawnego oskarżania.
Lektura dostarcza wielu emocji zarówno pozytywnych jak i negatywnych.
O miłości rodzącej się wśród pięknych górskich krajobrazów pomiędzy ludźmi którzy mają za sobą trudną przeszłość oraz o tym, że zawsze powinno się dać szansę uczuciu...
"Miłość potrafi przenosić góry, także te, które mamy tuż za oknem..." **
Prawdziwa do bólu historia ludzi, która zapada w pamięci na długo po odłożeniu powieści.
Mały minus jaki mogę przyznać powieści, to tylko to, że jest za krótka. Zabrakło mi szczegółów dotyczących dalszych losów głównych postaci z "tu i teraz". Może pojawi się kontynuacja...
Ilość stron - 270, duże litery oraz interlinia sprawiają, że książkę można przeczytać bardzo szybko, w kilka godzin, w jedno popołudnie.
"Zabójca" to moje trzecie i najbardziej udane spotkanie z twórczością autorki po powieściach: "Drzwi do piekła" i "Dom na krawędzi".
Najnowszą powieść szczerze Wam polecam.
*źródło okładki oraz informacje o autorce pochodzą z www.znak.com.pl
** cytat pochodzi z książki "Zabójca" Maria Nurowska, strona 159.
Wyzwania:
Grunt to okładka
POLACY NIE GĘSI II
"Pod hasłem"
Biblioteczne
Wyzwania:
Grunt to okładka
POLACY NIE GĘSI II
"Pod hasłem"
Biblioteczne
Nie mogę jakoś przekonać się do twórczości Pani Nurowskiej. Całkiem niedawno miałam okazje czytać jej "Drzwi do piekła", które wynudziły mnie niemiłosiernie, dlatego wątpię, aby sięgnęła po powyższą pozycje tym bardziej, że w twoich oczach prezentuje się raczej przeciętnie.
OdpowiedzUsuńJak się zraziłaś po przeczytaniu jednej powieści autorki - to się nie dziwię, że nie masz ochoty sięgać po kolejną. Też tak mam w przypadku kilku autorów. Nie "ciągnie" mnie do poznawania ich kolejnych książek.
UsuńTeż czytałam "Drzwi do piekła" i oceniam tę książkę po środku, przeciętna.
Mnie jakoś nie przypadła do gustu, a że było to moje pierwsze spotkanie z autorką wiele wody upłynie zanim drugi raz podejmę ryzyko
OdpowiedzUsuńrozumiem
UsuńRaczej spasuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W takim razie nie namawiam :)
UsuńPozdrawiam :)
Nie jestem do końca przekonana. Może kiedyś, nie wykluczam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wpadnie w Twoje ręce :)
UsuńA mnie autorka bardzo intryguje, moja mama dodatkowo, szczerze polecała mi jej książki. Dlatego jak będę miała okazję poznać jej twórczość, to zacznę właśnie od tego tomu:)
OdpowiedzUsuńZ tych trzech, które przeczytałam "Zabójca" jest najlepszy więc oczywiście polecam :)
UsuńPierwszy raz słyszę o książce i autorce. Ale chyba nie skusze się na poznanie jej twórczości.
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda.
UsuńDziwe, że wcześniej nie czytałam książek tej autorki...
OdpowiedzUsuńJeżeli znajdę jej nazwisko w bibliotece - chętnie przeczytam!
To dobrze, ja miałam "Zabójcę" z biblioteki :)
UsuńMam wielką ochotę na tę powieść. Muszę w końcu poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńTo miłego czytania życzę :)
UsuńJakoś nie mam ochoty na spotkania z Nurowską, chociaż niektóre jej powieści są zachwalane.
OdpowiedzUsuńja zapewne będę się rozglądać za kolejnymi książkami autorki
UsuńJuż dość dawno temu czytałam ";isty miłości". Książka podobała mi się i planowałam chwycić za inne publikacje autorki, jednakże dotąd tego nie zrobiłam. Powyżej recenzowana książka jest jedną z tych Pani Nurowskiej, które najbardziej mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńJuż dopisuję sobie tytuł "Listy miłości" :)
Usuń"Drzwi do piekła" bardzo mnie rozczarowały i po tym spotkaniu (nawet nie byłam w stanie przeczytać do końca) nie szukałam niczego nowego tej autorki. Po Twojej recenzji jednak postanowiłam dać jej drugą szansę ;)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, że dasz autorce drugą szanse. Jak dla mnie "Zabójca" jest lepszy od "Drzwi do piekła" i inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami ;)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej powieści Marii Nurowskiej, chociaż już kilka razy byłam o krok. Ale zawsze odkładałam na później. Być może przyszedł czas, żeby spróbować twórczości tej autorki.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, że warto teraz przeczytać "Zabójcę" :D
UsuńAutorki nie kojarzę. Pewnie też bym nie zgadła, że to prawdziwa historia. Książkę jak znajdę w bibliotece to przeczytam.
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńWłaśnie czytam moją pierwszą powieść Nurowskiej - "Wybór Anny". Niedługo pewnie się podzielę swoją opinią.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać Twojej recenzji :)
UsuńCzytałam "Nakarmić wilki" i bardzo mi się podobało, więc na tę książkę też pewnie kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuń"Nakarmić wilki" dopisuję do swojej listy, książek, które chętnie przeczytam :))
UsuńJa kiedyś czytałam "Listy miłości" autorki, będę je sobie odświeżać w wakacje. Ta powieść też mogłaby mi przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię :)))
UsuńNie znam żadnej powieści tej autorki, ale skoro piszesz, że to jej najlepsza książka, to od niej zacznę:)
OdpowiedzUsuńNajlepsza z trzech, które zdążyłam przeczytać :) A dorobek literacki pani Nurowskiej jest dość duży :))
UsuńNie czytałam żadnej książki autorki, a po tę sięgnę, jak ponadrabiam większość moich must read :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :))
UsuńWydaje się ciekawa i muszę przyznać, że okładka mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńMnie tytuł przyciągnął, ale okładka też może być :))
UsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autorki, ale skoro piszesz, że warto, to mam nadzieję, że kiedyś uda mi się nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić, czy Tobie tez książka się spodoba :)
UsuńKsiążki pani Nurowskiej mnie nie dla mnie (na razie...).
OdpowiedzUsuńTo nie będę Cię namawiać do sięgnięcia po "Zabójcę" :))
UsuńJa nie czytałam nawet jednej pozycji autorki, ta mimo dość wysokiej oceny i opinii średnio mnie przekonuję, tematyka może ciekawa, ale to wyjście z więzienia, poznawanie siebie, to mnie odpycha.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Może nie do końca poznawanie siebie, ale otwarcia się na nową miłość po tak trudnym okresie swojego życia i o tym jak przetrwał w więzieniu oraz dlaczego tam trafił.
UsuńRównież pozdrawiam serdecznie :)
Nurowskiej chcę przeczytać "Mój przyjaciel zdrajca" i "Innego życie nie będzie" (tytuł straasznie mi się podoba). Jak te książki mi się spodobają, to przeczytam i "Zabójcę" :)
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj i pisz recenzję. :) Tytuły brzmią naprawdę ciekawie, tylko czy podobnie będzie z fabuła i jej przekazem? :))
UsuńMam dużą ochotę na "Zabójcę" i twórczość Nurowskiej. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję, bo jestem bardzo ciekawa czy Ci się ta powieść spodoba :))
UsuńPozdrawiam :)
Czytałam tylko jedną książkę pani Nurowskiej i to w zupełnie innym klimacie. Chodzi o "Postscriptum" - trudna, ale bardzo dobra książka, która dała mi do myślenia.
OdpowiedzUsuńZapiszę tytuł, może trafi w moje ręce :)
UsuńCzytałam chyba dwie książki Nurowskiej i byłam zadowolona. Na pewno sięgnę po następne ; >
OdpowiedzUsuńTo jest dobra wiadomość :)
UsuńA ja nadal nie jestem przekonana, czy to literatura dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nic na siłę :)
UsuńNiestety, chociaż dałaś jej pozytywną ocenę, mnie ta książka nie ciągnie do siebie. Chyba to nie moja tematyka :)
OdpowiedzUsuńNie będę namawiać :)
UsuńZnam (ze słyszenia) nazwisko autorki, jednak o tym tytule czytam po raz pierwszy. Być może to ciekawa pozycja, ale chyba jednak nie dla mnie... każdy ma inny gust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zgadza się każdy ma inny gust :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Ja jakoś nie mogę przekonać się do polskich autorów ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Może nie trafiłaś na dobre książki. Ja miałam okazję przeczytać parę "perełek" rodzimych autorów. :)
UsuńNie czytałam niczego tej autorki, ale przekonuje mnie fakt, iż powieść opiera się na faktach, takie są moim zdaniem najlepsze i też pewnie zupełnie inaczej bym do niej podeszła :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię książki inspirowane prawdziwymi wydarzeniami. :)
UsuńNie miałam jeszcze do czynienia z twórczością tej autorki i chyba raczej w najbliższej przyszłości sie to nie zmieni. Chociaż ta książką zapowiada się naprawdę ciekawie, jedynie wątek romantyczny sprawia, że przypomina milion innych powieści. Mam nadzieje, że w tej kwestii nie będzie przewidująco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Najbardziej podobają mi się zapiski byłego więźnia, one są wciągające i sprawiają, że będę pamiętać o tej książce. Wątek miłosny jest "trochę" przewidywalny.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dawno mnie tutaj nie było! Jakieś zmiany zaszły (o ile dobrze pamiętam ;D )
OdpowiedzUsuńCo do książki, chyba spasuję. Jakoś nie ciągnie mnie tak bardzo ale kto wie... może kiedyś :)
Świetnie tutaj u Ciebie!
Tak jakiś czas temu wprowadziłam kilka zmian w wyglądzie bloga :D
UsuńCieszę się bardzo , że się podoba :)
I oczywiście zapraszam częściej :))
Pozdrawiam cieplutko :*:)
Czytałam. Nie zrobiła na mnie ogromnego wrażenia.
OdpowiedzUsuńMi się treść zapisków bardzo spodobała :)
UsuńBardzo ciekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńTwórczość Nurowskiej jest dla mnie niewiadomą, ponieważ jeszcze nie miałam przyjemności sięgnąć po powieści przez nią napisane. Mam w planach zapoznanie się z nimi:)
Dziękuję :)
UsuńWarto zapoznać się z twórczością autorki, aby przekonać się czy Ci się spodoba. :)
Pozdrawiam :)
czytałam. Mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie książka mogłaby być dłuższa :)
UsuńLubię Nurkowską - jeśli trafi w moje ręce to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa też zapewne sięgnę jeszcze po kolejne książki autorki :))
Usuń