poniedziałek, 21 marca 2016

Mini wywiad z Celeste Ng - autorką książki "Wszystko czego wam nie powiedziałam"


Opis książki 
"Wszystko czego wam nie powiedziałam" Celeste Ng :

Poruszający portret rodziny.

Lydia nie żyje. Jeszcze tego jednak nie wiedzą…Tak zaczyna się ta znakomita debiutancka powieść opowiadająca o rodzinie Amerykanów chińskiego pochodzenia mieszkającej na prowincji w Ohio w latach siedemdziesiątych. Lydia jest oczkiem w głowie Marilyn i Jamesa Lee; odziedziczyła jasnoniebieskie oczy matki i kruczoczarne włosy ojca. Rodzice pragną, by Lydia spełniła marzenia, które sami musieli porzucić – Marilyn chce, żeby została lekarzem, a nie gospodynią domową, James, żeby miała powodzenie wśród rówieśników i prowadziła bogate życie towarzyskie. Kiedy policja odnajduje ciało Lydii w pobliskim jeziorze, równowaga panująca w rodzinie Lee ulega gwałtownemu zaburzeniu i zmusza domowników do stawienia czoła długo skrywanym tajemnicom, które powoli oddalają ich od siebie. James, nękany poczuciem winy, decyduje się na nierozważny krok, który może doprowadzić do rozpadu jego małżeństwa. Marilyn, zdruzgotana i żądna zemsty, postanawia za wszelką cenę odnaleźć winnego śmierci jej córki. Starszy brat Lydii, Nathan, jest pewien, że osiedlowy łobuziak, Jack, maczał palce w tym, co spotkało jego siostrę. Jednak to najmłodsze dziecko w rodzinie – Hannah – dostrzega znacznie więcej niż, wszyscy przypuszczają, i być może tylko ona zna całą prawdę. 
„Wszystko czego wam nie powiedziałam” to opowieść o rodzinie, historii i o tym, co dla człowieka znaczy dom; jednocześnie trzymająca w napięciu lektura i czuły portret rodzinny, przedstawiający podziały międzykulturowe i konflikty wewnątrzrodzinne, ukazujący sposoby, w jakie matki i córki, ojcowie i synowie, mężowie i żony przez całe życie usiłują się nawzajem zrozumieć. 

Doskonała... Ng zręcznie buduje napięcie. Wielopokoleniowa powieść. 
„Chicago Tribune”

Tajemnicze okoliczności tragicznej śmierci 16-letniej Lydii Lee zmuszają jej bliskich do zastanowienia się, kim tak naprawdę była Lydia. Ta intersująca debiutancka powieść przywodzi na myśl „Nostalgię anioła”. 
„Marie Claire”

Genialny debiut... Ng zręcznie wciąga nas w historię rodziny i odkrywa kolejne tajemnice.
„Los Angeles Times”

Celeste Ng opowiada tę smutną historię w bardzo dobrym stylu, a jej finał daje czytelnikowi prawdziwe poczucie odkupienia. 
„Toronto Star” *

***

Biorę udział w akcji #rodzinnesekrety prowadzonej przez 
Dzięki niej mogłam zadać trzy pytania Celeste Ng - autorce książki 
"Wszystko czego wam nie powiedziałam". 


Celeste Ng dorastała w Pittsburghu i Shaker Heights w Ohio, w rodzinie naukowców. Jest laureatką Nagrody Pushcart. Pisze eseje i opowiadania. Obecnie mieszka w Cambridge, Massachusetts, z mężem i synem. *

Nikhola: Kiedy narodziła się u Pani chęć napisania książki? Czy w jednej chwili spontanicznie chwyciła Pani za długopis, usiadła przed klawiaturą komputera; a może wróciła Pani do tego pomysłu dopiero po dość długim czasie?

Celeste Ng: Pomysł na tę książkę długo kiełkował w mojej wyobraźni, gdy jednak usiadłam do pisania, nabrał bardziej złożonych rysów. Wszystko zaczęło się od obrazu dziewczyny wpadającej do wody, a potem coraz bardziej się gmatwało.

Nikhola: Proszę nam zdradzić Pani przepis na napisanie dobrej powieści. Co w trakcie pisania było dla Pani najłatwiejsze, a co najtrudniejsze? Czy pojawiał się brak weny twórczej (a jeśli tak, to jak Pani „walczyła” z jej kaprysami)?

Celeste Ng: Najważniejsza jest wytrwałość. Kiedy piszesz powieść, jednym z największych wyzwań jest zmuszanie się do konsekwentnej pracy przez cały czas niezbędny do jej ukończenia. Tym, z czym miałam najwięcej kłopotów, była struktura, ustalenie porządku przedstawienia wydarzeń. Co do braku weny: kiedy mam wrażenie, że utknęłam, zwykle oznacza to, że muszę więcej pomyśleć o postaciach i fabule – dlatego w tym czasie czytam i bujam w obłokach, a natchnienie zwykle powraca.

Nikhola: Czy po wydaniu książki Pani życie się zmieniło? Jakie są plusy i minusy bycia pisarką?

Celeste Ng: Piszę te słowa w kawiarni, w której dzieliłam stolik z nieznajomą – jak przynajmniej mi się zdawało. W połowie posiłku jednak ta osoba uniosła swój telefon i zapytała: „To pani?”. 
Rozpoznała mnie z Twittera i właśnie czytała moje tweety! Nigdy wcześniej nie spotkało mnie nic podobnego. 
Największym plusem bycia pisarką, jak dotąd, jest możliwość obcowania z ludźmi, którzy czytali moją twórczość i dostrzegli w niej coś ważnego dla nich osobiście. Zawsze wspaniale jest coś takiego usłyszeć.

***

Ps. Wkrótce pojawi konkurs z książką 
"Wszystko czego wam nie powiedziałam" :)
Jeśli jesteście zainteresowani to zaglądajcie na mojego bloga i fanpage! :)

* informacje zaczerpnięte ze strony http://www.proszynski.pl/

wtorek, 15 marca 2016

"Ona jest inna, nietykalna. Dziewczyna uwięziona w przeszłości, w wydarzeniach, które zabiły osobę, jaką miała się stać."* ("Amber" Gail McHugh)


"Amber"
Autor: Gail McHugh
Cykl wydawniczy: Torn Hearts / tom I
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 3 lutego 2016
Liczba stron: 592
Moja ocena: 6,5/10, czyli dobra z plusem

Gail McHugh - autorka "Collide" i "Pulse" powieści, które przez wiele tygodni gościły na liście bestsellerów "The New York Times". Czekoladoholiczka, odkąd pamięta uwielbia wymyślać romantyczne historie. Mama trójki dzieci i od ponad piętnastu lat szczęśliwa żona. *" 

Z piórem Gail McHugh miałam już okazję się zapoznać czytając książkę "Collide". Ta powieść bardzo mi się spodobała (pisałam o niej na blogu) dlatego mam zamiar wkrótce sięgnąć również po drugą część serii noszącą tytuł "Pulse".
Liczyłam, że z najnowszą książką "Amber" - pierwszą częścią trylogii (z zupełnie nową historią i bohaterami) będzie podobnie. 
A czy tak się stało? To zdradzę Wam za chwilkę.

Amber - tytułowa główna bohaterka to dziewczyna, która w dzieciństwie doświadczyła wiele przykrości. Została sierotą. Trauma, którą przeżyła nie pozwala o sobie zapomnieć, negatywnie wpływając na jej dotychczasowe życie. Dziewczyna jednak stara się żyć normalnie, chcąc się usamodzielnić podejmuje studia. Tutaj poznaje chłopaka, a nawet dwóch przystojniaków na widok których jej serce szybciej bije. Zaczyna się spotykać z jednym z nich - jednak ten drugi cały czas jest w pobliżu, a gdy nadarza się okazja to z niej korzysta, zbliżając się coraz bardziej i bardziej... do pary kochanków.

"Ona jest inna, nietykalna. 
Dziewczyna uwięziona w przeszłości, w wydarzeniach, 
które zabiły osobę, jaką miała się stać. 
Jej stwardniała skorupa wewnętrzna kryje jedynie czyste, niezaprzeczalne piękno."*

Gail McHugh początkowo powiela schemat ze swoich wcześniejszych powieści, czyli pojawia się tutaj podobny trójkącik - jedna dziewczyna i dwóch chłopaków, którzy są nią zafascynowani. Jednak na tym to podobieństwo się kończy, gdyż "Collide" można byłoby nazwać romansem w którym nie brakuje nutki romantyzmu, to "Amber" jest zdecydowanie erotykiem w którym nie brakuje dużej dawki pikanterii. I to nie tylko w opisie scen łóżkowych, ale także w dialogach, czy wewnętrznych rozmyślaniach bohaterów.
W tej książce mało jest opisów takiej zwyczajnej delikatności i czułości, która charakteryzuje zakochanych. W "Amber" dominuje zwierzęce pożądanie. Wkrada się tutaj nawet trochę wulgaryzmu. Nie jest to "grzeczna", ckliwa opowieść.
Wiem, że ta książka może wzbudzać u czytelników skrajne emocje i zbierać różnorodne opinie. Nie wszystko może się w niej spodobać. Słownictwo jakim zwracają się do siebie bohaterowie może drażnić. Niektóre sceny erotyczne mogą wzbudzać niesmak.
Zdecydowanie jest to książka o wiele odważniejsza niż poprzednia, którą czytałam. Wzbudzająca więcej kontrowersji. Na pewno nie jest przeznaczona dla młodszych czytelników.

Dużym plusem powieści jest to, że autorka pozwala nam bliżej poznać każdego z 3 bohaterów, dopuszczając ich naprzemiennie do głosu. Narracja pierwszoosobowa dzięki, której mamy możliwość poznać ich najskrytsze myśli i przeżycia, wewnętrzne rozterki. Jest to tym bardziej ciekawe dla czytelnika, że każdy z nich boryka się ze swoimi problemami i demonami z przeszłości.

Przyznaję, że tę książkę czytałam dość długo i to chyba ze względu na początek powieści, który mi się trochę dłużył. Zaczynałam się nawet obawiać, że będę mieć do czynienia z nudnym, przewidywalnym erotykiem, jakich jest wiele - właśnie ze względu na tę schematyczność o której wspominałam wcześniej. Na szczęście tak się nie stało, od połowy powieści - akcja nabiera tempa, przybierając coraz większego rumieńca i sprawiając, że zaczęłam czytać ją z dużym zainteresowaniem. Wywołała u mnie całą paletę uczuć. Nie wszystkie były pozytywne, ale na pewno nie zabrakło zdziwienia i zaskoczenia - a o to chodzi w książce... To powoduje, że o "Amber" będę pamiętać długo; czekając na kolejną część serii.

W "Amber" obserwujemy mocne zderzenie osobistych bolesnych przeżyć z którymi trójka głównych bohaterów nie może się uporać z wielką fascynacją bliskości ciała partnera, która daje im chwilowe ukojenie, zapomnienie.
Każdy z nich cały czas poszukuje najlepszego sposobu "ucieczki" od dręczących myśli dlatego często ich życiowe decyzje i wybory mają wiele do życzenia. Nie raz stają "na krawędzi" podejmując duże ryzyko zapominając o tym, że niebezpieczeństwo jakie się z nim wiąże może zagrozić nie tylko im, ale również ich najbliższym.
Nie spodziewałam się, że w tej powieści pojawią się wątki sensacyjne, które są niezwykle wciągające. Ich obecność miło mnie zaskoczyła. Ta część najbardziej przykuła moją uwagę.

Pisarka w podziękowaniach wspomina, że w tej opowieści - dziewięćdziesiąt procent to fakty z jej życia, a to tym bardziej podsyca ciekawość.

"Nasze życie nie należy do nas. 
Nigdy. 
Od narodzin do śmierci jest nam wydzierżawione. 
Podpisujemy kontrakt z duchem, który od chwili, 
gdy pierwszy raz otwieramy oczy, trzyma miecz nad naszą głową. 
Nieustające przeczucie, że w każdej chwili ostrze może spaść nam na kark, kończąc wszystko..."*

"Amber" to opowieść o ludziach pokrzywdzonych przez los poszukujących adrenaliny, ale również prawdziwej miłości, która uwolni ich od wewnętrznego bólu.
Powieść Gail McHugh jest przede wszystkim dla osób lubiących i zaczytujących się w literaturze erotycznej, ale również dla czytelników, którzy poszukują w książce dobrej sensacji.


* cytaty pochodzą z książki "Amber" Gail McHugh, strony kolejno: 369, 114-115.
** informacja zaczerpnięta z okładki książki "Amber" Gail McHugh


Za możliwość przeczytania książki dziękuję
    
Business & Culture - strategie i komunikacja
Wydawnictwu Akurat

wtorek, 8 marca 2016

Konkurs na Dzień Kobiet



ZASADY UDZIAŁU W KONKURSIE:

1. Należy być obserwatorem mojego bloga i / lub polubić ŻYĆ NADAL Z PASJĄ na facebooku.

2. Proszę umieścić podlinkowany baner konkursowy na swoim blogu lub  google+ lub na swoim profilu na facebooku.

3. Udzielić odpowiedzi na zadanie konkursowe:

Podaj cytat w którym to kobieta pojawia się na pierwszym planie. 
Cytaty mają ukazywać piękno kobiecości. 
(cytaty mogą pochodzić z książek, filmów, seriali, piosenek; mogą to być również słowa sławnych osób lub Wasze własne).
Nie zapomnijcie podać źródła z jakiego pochodzi cytat!


4. Każdy uczestnik może się zgłosić do konkursu tylko raz!

Można się zgłaszać do konkursu w komentarzu na blogu LUB 

na fanpage'u ŻYĆ NADAL Z PASJĄ (pod "przypiętym" postem)!

5. Koniecznie proszę podać swój adres e-mail jeśli zgłaszacie się na blogu.

6. Konkurs trwa od 8.03.2016 r. do 4.04.2016 r. do godz. 23:59.

7. W konkursie nagrodą jest nowa książka "We dwoje" Katarzyny Woźniczki.
(moja recenzja: >KLIK< )
8. Wyniki konkursu pojawią się najpóźniej do 10 dni od momentu zakończenia konkursu.
9. Na dane do wysyłki laureata konkursu będę czekać 3 dni od momentu ogłoszenia wyników na blogu.
10. Nagroda zostanie wysłana w terminie do 3 tygodni od momentu otrzymania danych adresowych od laureata konkursu.
11. Nie odpowiadam za zaginięcie przesyłki na poczcie.
12. Przesyłka nagrody możliwa tylko na terenie Polski.
13. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

Przykładowy wzór zgłoszenia: 
Zgłaszam się
Obserwuję jako... /lub Lubię na fb jako...
Udostępniam na (link):
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
E-mail:

Wszystkim życzę powodzenia!