Mała zmiana planów - zapowiadany na dzisiaj wywiad, pojawi się na początku tygodnia, a teraz recenzja książki Katarzyny Bondy, która nazywana jest królową polskiego kryminału.
"Pochłaniacz"Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: MUZA SA
Data wydania: 21 maja 2014
Liczba stron: 672
Moja ocena: 8/10, czyli rewelacyjna
Katarzyna Bonda – pisarka, scenarzystka, dokumentalistka specjalizując się w tematyce kryminalnej jej debiutancka książka "Sprawa Niny Frank" (2007) została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru. Bonda zajmuje się również dokumentem kryminalnym. Dziennikarka z wykształcenia (Uniwersytet Warszawski); była sprawozdawcą sądowym, pisała reportaże, raporty, teksty publicystyczne. Przez 12 lat pracowała dla najbardziej prestiżowych gazet i magazynów oraz realizowała krótkie formy telewizyjne dla TVP. Obecnie zajmuje się pisaniem książek i scenariuszy filmowych. Wykłada w szkole krewnego pisania Maszynadopisania.pl w Warszawie.*
Nasłuchałam się i naczytałam wielu pozytywnych opinii dotyczących twórczości pisarki, że pisze naprawdę dobre kryminały. A teraz pani Katarzyna Bonda została nazwana królową polskiego kryminału. Bardzo lubię powieści kryminalne - dlatego nie mogło być inaczej, abym tego nie sprawdziła. Teraz po przeczytaniu jednej jej książki mogę zgodzić się lub też nie z usłyszanymi słowami. Za chwilę poznacie moje zdanie.
Od pewnego czasu na mojej półce czeka debiutancka książka autorki "Sprawa Niny Frank". Przyznaję z bólem serca, że jeszcze jej nie przeczytałam. W pierwszej kolejności zabrałam się za czytanie najnowszej powieści pani Katarzyny Bondy, która jest pierwszą częścią czterotomowej serii. Zaczęłam od "Pochłaniacza", bo książka ma 672 stron, a ja dawno nie czytałam tak grubego tomiska z gatunku kryminału. A przyznaję uwielbiam mocne akcenty w literaturze i to w dużej ilości.
Czy to był dobry wybór, że sięgnęłam po "Pochłaniacza" w pierwszej kolejności? O tym przekonacie się za chwilę.
Poza prologiem książka składa się z dwóch części: Zima 1993 i Wiosna 2013. To co wydarzyło się w pierwszej z nich ma wpływ na drugą. I w obu jest duża ilość śniegu. Po dziesięciu latach spotkamy tych samych bohaterów. I będziemy mogli wspólnie z nimi poznawać tajemnice śmierci dwójki nastoletniego rodzeństwa: brata i siostry. Dzieli ich miejsce i rodzaj śmierci, ale łączy to, że odeszli z tego świata w tym samym dniu. Czy to był przypadek? Czy jednak zaplanowane, perfidne morderstwo?
Autorka w trakcie całej powieści prowadzi nas powoli, stopniowo dawkując napięcie. Wszystkie opisy są dokładnie i bardzo szczegółowe, nic nie jest pomijane. Zgrabnie ukazane jest to co ma czytelników zmylić oraz to, co ma nam pomóc zrozumieć i naprowadzić nas na właściwą ścieżkę śledztwa. Pisarka przybliża nam każdego bohatera. Każdy ma swój czas i miejsce na przedstawienie się, ale żaden z nich nie odsłania do końca swojej twarzy i swoich sekretów. A na pierwszy rzut oka wygląda na to, że każdy z nich ma coś na sumieniu. Każdy mógłby być podejrzany.
"Czym jest kłamstwo? Prawdą w masce. " **
Aby poznać rozwiązanie nagłych zgonów sprzed lat oraz nowych zbrodni, które pojawiają się w drugiej części kryminału musimy dotrzeć aż do samego końca powieści. Pojawi zasadnicze pytanie, czy można szukać powiązań między śmierciami z obu części.
W trakcie czytania pojawiała się wiele tropów, ale dla śledczych jak i dla nas czytelników nic nie jest do końca pewne. Nadal drążymy wśród sekretów, kłamstw i domysłów, które snują bohaterowie.
Katarzyna Bonda perfekcyjnie ukazuje nam pracę osób które biorą udział w ustaleniu zabójcy/zabójców. W podziękowaniu autorki, które znajduje się na końcu książki możemy doczytać, że korzystała ze wskazówek, rad i pomocy specjalistów, którzy na co dzień zajmują się sprawami z zakresu kryminalistyki oraz badają zachowania przestępców. Przeniesienie tych wiadomości do "Pochłaniacza" sprawia, że powieść wydaje się realnym odbiciem pracy grupy ludzi, którzy podążają tropem niebezpiecznych morderców. Nawet nie wiedziałam, że nauka aż tak się rozwija w kwestiach ustalania tożsamości złoczyńcy oraz że skomplikowane eksperymenty, które jesteśmy w stanie dzisiaj przeprowadzić pozwalają zdobyć dowody morderstw już z minimalnie ilości materiału. I zapach, który przecież jest ulotny można też odnaleźć na miejscu zabójstwa... Kilkanaście lat temu nie byłoby na to szans. A teraz nikt już nie może czuć się bezkarnie. Te fragmenty powieści są dla mnie cennym źródłem wiedzy. Właśnie takich opisów i ciekawostek z działań policji szukałam od dawna. Katarzyna Bonda zaspokoiła moją ciekawość i za to przyznaję duży plus.
Jestem pewna, że z każdą kolejną częścią cyklu wydawniczego będzie podobnie, a może nawet lepiej.
Po pierwszym tomie jestem pewna, że ta seria to będzie coś nowego, innowacyjnego - wniesie ona nowy powiew na rynku naszego polskiego kryminału.
W książce ukazana jest również korupcja i mafia, która rozpowszechnia się wśród organów ścigania, które ukazują swoje ciemne, a zarazem prawdziwe oblicze.
Nie zabraknie przedstawiania ludzkich relacji jakie łączą bohaterów z rodziną, znajomymi, przyjaciółmi oraz sytuacji, które mogą ich poróżnić lub połączyć. A to niesie ze sobą wiele emocji, które sprawiają, że postępują tak, a nie inaczej, czyli samo życie. Niekiedy szukają pomocy w dużych ilościach alkoholu lub narkotyków. Te ludzkie słabości i radości znajdziemy na kartkach "Pochłaniacza".
Główna bohaterka całej serii, Sasza Załuska - profilerka też nie miała łatwego życia. Teraz wychowując 6-letnią córkę Karolinę stara się pozbierać, a przede wszystkim zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Początkowo do zlecenia ma sceptyczne podejście, ale później nie potrafi odpuścić. Obserwuje, słucha, rozmawia, łączy i analizuje zdobyte fakty starając się stworzyć potencjalny portret psychologiczny poszukiwanego. Czy praca profilerki będzie w tym przypadku pomocna?
Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi, jeśli zdecydujecie się przeczytać pierwsza cześć powieść kryminalnej Katarzyny Bondy.
Niektórym czytelnikom "Pochłaniacz" może się wydać za długi, i zapewne wskażą kilka zdarzeń i opisów, które powinny być okrojone. Niektórym zabraknie również krwawej, szybkiej akcji typu "pif , paf" i natychmiastowy pościg policjantów za zbrodniarzem. Jeśli tylko tego szukacie w kryminałach to oznajmiam, że tego tutaj nie znajdziecie. To jest kryminał wykwintny, który jest jak wino i aby poczuć oraz zachwycić się jego smakiem powinniśmy sączyć go pomału, delektując się każdą sekundą, minutą, godziną z nim spędzonym. Zmniejszenie ilości stron lub przyspieszeniem akcji byłby po prostu grzechem. Dla mnie „Pochłaniacz” to majstersztyk. Pochłonęłam go w trzy noce. Tak mnie wciągnął, że dopiero budzik, który sygnalizował, że trzeba wstawać sprawiał, że odrywałam się od książki.
"Pochłaniacz" wchłoną mnie całą do swojego wnętrza i teraz nie potrafię wrócić do rzeczywistości. Ale mi to nie przeszkadza i chcę więcej tak dobrych polskich kryminałów, którymi będziemy się mogli pochwalić. Wspomnę, jeszcze że film na podstawie książki - ale z zastrzeżeniem, że z bardzo dobrą obsadą byłby zapewne sukcesem.
A czy w moim odczuciu Katarzyna Bonda zasługuje na miano królowej polskiego kryminału?
Odpowiadam: że zdecydowanie tak, a na potwierdzenie tych słów powiem, że chcę przeczytać wszystkie jej książki. Jedna z nich już od dawna czeka na półce.
Od pewnego czasu na mojej półce czeka debiutancka książka autorki "Sprawa Niny Frank". Przyznaję z bólem serca, że jeszcze jej nie przeczytałam. W pierwszej kolejności zabrałam się za czytanie najnowszej powieści pani Katarzyny Bondy, która jest pierwszą częścią czterotomowej serii. Zaczęłam od "Pochłaniacza", bo książka ma 672 stron, a ja dawno nie czytałam tak grubego tomiska z gatunku kryminału. A przyznaję uwielbiam mocne akcenty w literaturze i to w dużej ilości.
Czy to był dobry wybór, że sięgnęłam po "Pochłaniacza" w pierwszej kolejności? O tym przekonacie się za chwilę.
Poza prologiem książka składa się z dwóch części: Zima 1993 i Wiosna 2013. To co wydarzyło się w pierwszej z nich ma wpływ na drugą. I w obu jest duża ilość śniegu. Po dziesięciu latach spotkamy tych samych bohaterów. I będziemy mogli wspólnie z nimi poznawać tajemnice śmierci dwójki nastoletniego rodzeństwa: brata i siostry. Dzieli ich miejsce i rodzaj śmierci, ale łączy to, że odeszli z tego świata w tym samym dniu. Czy to był przypadek? Czy jednak zaplanowane, perfidne morderstwo?
Autorka w trakcie całej powieści prowadzi nas powoli, stopniowo dawkując napięcie. Wszystkie opisy są dokładnie i bardzo szczegółowe, nic nie jest pomijane. Zgrabnie ukazane jest to co ma czytelników zmylić oraz to, co ma nam pomóc zrozumieć i naprowadzić nas na właściwą ścieżkę śledztwa. Pisarka przybliża nam każdego bohatera. Każdy ma swój czas i miejsce na przedstawienie się, ale żaden z nich nie odsłania do końca swojej twarzy i swoich sekretów. A na pierwszy rzut oka wygląda na to, że każdy z nich ma coś na sumieniu. Każdy mógłby być podejrzany.
"Czym jest kłamstwo? Prawdą w masce. " **
Aby poznać rozwiązanie nagłych zgonów sprzed lat oraz nowych zbrodni, które pojawiają się w drugiej części kryminału musimy dotrzeć aż do samego końca powieści. Pojawi zasadnicze pytanie, czy można szukać powiązań między śmierciami z obu części.
W trakcie czytania pojawiała się wiele tropów, ale dla śledczych jak i dla nas czytelników nic nie jest do końca pewne. Nadal drążymy wśród sekretów, kłamstw i domysłów, które snują bohaterowie.
Katarzyna Bonda perfekcyjnie ukazuje nam pracę osób które biorą udział w ustaleniu zabójcy/zabójców. W podziękowaniu autorki, które znajduje się na końcu książki możemy doczytać, że korzystała ze wskazówek, rad i pomocy specjalistów, którzy na co dzień zajmują się sprawami z zakresu kryminalistyki oraz badają zachowania przestępców. Przeniesienie tych wiadomości do "Pochłaniacza" sprawia, że powieść wydaje się realnym odbiciem pracy grupy ludzi, którzy podążają tropem niebezpiecznych morderców. Nawet nie wiedziałam, że nauka aż tak się rozwija w kwestiach ustalania tożsamości złoczyńcy oraz że skomplikowane eksperymenty, które jesteśmy w stanie dzisiaj przeprowadzić pozwalają zdobyć dowody morderstw już z minimalnie ilości materiału. I zapach, który przecież jest ulotny można też odnaleźć na miejscu zabójstwa... Kilkanaście lat temu nie byłoby na to szans. A teraz nikt już nie może czuć się bezkarnie. Te fragmenty powieści są dla mnie cennym źródłem wiedzy. Właśnie takich opisów i ciekawostek z działań policji szukałam od dawna. Katarzyna Bonda zaspokoiła moją ciekawość i za to przyznaję duży plus.
Jestem pewna, że z każdą kolejną częścią cyklu wydawniczego będzie podobnie, a może nawet lepiej.
Po pierwszym tomie jestem pewna, że ta seria to będzie coś nowego, innowacyjnego - wniesie ona nowy powiew na rynku naszego polskiego kryminału.
W książce ukazana jest również korupcja i mafia, która rozpowszechnia się wśród organów ścigania, które ukazują swoje ciemne, a zarazem prawdziwe oblicze.
Nie zabraknie przedstawiania ludzkich relacji jakie łączą bohaterów z rodziną, znajomymi, przyjaciółmi oraz sytuacji, które mogą ich poróżnić lub połączyć. A to niesie ze sobą wiele emocji, które sprawiają, że postępują tak, a nie inaczej, czyli samo życie. Niekiedy szukają pomocy w dużych ilościach alkoholu lub narkotyków. Te ludzkie słabości i radości znajdziemy na kartkach "Pochłaniacza".
Główna bohaterka całej serii, Sasza Załuska - profilerka też nie miała łatwego życia. Teraz wychowując 6-letnią córkę Karolinę stara się pozbierać, a przede wszystkim zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Początkowo do zlecenia ma sceptyczne podejście, ale później nie potrafi odpuścić. Obserwuje, słucha, rozmawia, łączy i analizuje zdobyte fakty starając się stworzyć potencjalny portret psychologiczny poszukiwanego. Czy praca profilerki będzie w tym przypadku pomocna?
Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi, jeśli zdecydujecie się przeczytać pierwsza cześć powieść kryminalnej Katarzyny Bondy.
Niektórym czytelnikom "Pochłaniacz" może się wydać za długi, i zapewne wskażą kilka zdarzeń i opisów, które powinny być okrojone. Niektórym zabraknie również krwawej, szybkiej akcji typu "pif , paf" i natychmiastowy pościg policjantów za zbrodniarzem. Jeśli tylko tego szukacie w kryminałach to oznajmiam, że tego tutaj nie znajdziecie. To jest kryminał wykwintny, który jest jak wino i aby poczuć oraz zachwycić się jego smakiem powinniśmy sączyć go pomału, delektując się każdą sekundą, minutą, godziną z nim spędzonym. Zmniejszenie ilości stron lub przyspieszeniem akcji byłby po prostu grzechem. Dla mnie „Pochłaniacz” to majstersztyk. Pochłonęłam go w trzy noce. Tak mnie wciągnął, że dopiero budzik, który sygnalizował, że trzeba wstawać sprawiał, że odrywałam się od książki.
"Pochłaniacz" wchłoną mnie całą do swojego wnętrza i teraz nie potrafię wrócić do rzeczywistości. Ale mi to nie przeszkadza i chcę więcej tak dobrych polskich kryminałów, którymi będziemy się mogli pochwalić. Wspomnę, jeszcze że film na podstawie książki - ale z zastrzeżeniem, że z bardzo dobrą obsadą byłby zapewne sukcesem.
A czy w moim odczuciu Katarzyna Bonda zasługuje na miano królowej polskiego kryminału?
Odpowiadam: że zdecydowanie tak, a na potwierdzenie tych słów powiem, że chcę przeczytać wszystkie jej książki. Jedna z nich już od dawna czeka na półce.
A na zakończenie piękny cytat z "Pochłaniacza"
"Życie jest jak oddech. Mamy ograniczoną pulę
uderzeń serca. Niepotrzebnie marnujemy je na wahanie, strach czy złość.
Zawsze będą tacy, którzy chcą nas ciągnąć, kusić, przekonywać, że
wiedzą, co dla nas lepsze. A trzeba po prostu iść naprzód, znaleźć dla
siebie powietrze. Takie, którym chcemy oddychać." **
** informacje zaczerpnięte z okładki książki "Pochłaniacz" Katarzyna Bonda
**cytaty pochodzą z książki "Pochłaniacz" Katarzyna Bonda, kolejno strony: 437, 645.
*** zdjęcie pochodzi z www.google.pl/grafika
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu MUZA SA |
Wyzwania:
POLACY NIE GĘSI II
Czytam opasłe tomiska
Cytat na końcu recenzji jest fenomenalny.
OdpowiedzUsuńCo do samej książki nie wiem dlaczego, ale czuje przed nią jakieś opory. Może to medialny szum wokół niej wzbudził we mnie odwrotny efekt od zamierzonego? W każdym razie chwilowo wstrzymam się z nabyciem ''Pochłaniacza'', ale będę go mieć na uwadze w wolnym czasie.
Też bardzo spodobał mi się ten cytat. :)
UsuńA "Pochłaniacz" jest naprawdę bardzo dobry; powinien Ci się spodobać - mam nadzieję że wkrótce się na niego skusisz. ;)
No nie wiem. Muszę się mocno, ale to bardzo mocno zastanowić :))
UsuńMoże jeszcze jakieś pozytywne recenzje, które będą się pojawiać na blogach Cię przekonają ;))
UsuńAle wiadomo, nic na siłę ;))
Cyrysia.Jak się niema co robić to się zastanawia nad wszystkim i nic z tego nie wynika.
UsuńJa "Pochłaniacz" baaardzo polubiłam i czekam na kolejny tom tetralogii. :)
OdpowiedzUsuńOj ja też i powiem, że nie mogę się doczekać kolejnego tomu ;)))
UsuńZgadzam się z Cyrysią, wybrałaś idealny cytat. Boje się tej książki, a jednocześnie bardzo mnie fascynuje. Potwierdziłaś swoją recenzją, że warto przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńCytat zrobił na mnie wrażenie, musiałam się z Wami nim podzielić ;)
UsuńZapewniam nie masz się czego bać w kryminale "Pochłaniacz" - nie ma brutalnych scen. Należy do tych "lżejszych" z nakreślonym portretem psychologicznym bohaterów.
Skuś się ;)
Ostatnio poluję na kryminały, bo stęskniłam się za tym gatunkiem. Pochłaniacza mam w najbliższych planach, bo dużo dobrego o nim słyszałam, a ty potwierdzasz jego zalety.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kryminały i często po nie sięgam ;)
UsuńA "Pochłaniacza" oczywiście szczerze polecam :)
Ja w przeciwieństwie do Ciebie jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale lubię takie, w których są pokazani bohaterowie w rożnych ramach czasowych.
OdpowiedzUsuńRóżne ramy czasowe w których pojawiają się bohaterowie i zagadka sprzed lat - przy takiej książce nie sposób się nudzić.
UsuńPolecam :)
Świetny cytat i świetna recenzja :) Mam wrażenie, że nazwisko autorki obiło mi się o uszy, ale nigdy nie słyszałam o żadnej konkretnej książce. W tej chwili nie mam większej ochoty na ten kryminał, ale za jakiś czas - z chęcią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a kryminał "pochłaniacz" polecam, gdy najdzie Cię ochota na ten gatunek ;)
UsuńKryminały nie są mi bliskie, więc nazwisko autorki nic mi nie mówi. Jednak będę mieć ten tytuł na uwadze, gdy najdzie mnie ochota przeczytać coś z tego gatunku. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem.
UsuńAle cieszę się, że będziesz pamiętać o tej książce :)
Według mnie królowa jest tylko jedna i jest nią Joanna Chmielewska, która niestety odeszła od nas całkiem niedawno. Jestem już po lekturze Pochłaniacza i niebawem przedstawię moje wnioski.
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam jeszcze żadnej książki Joanny Chmielewskiej, ale na półce czeka na przeczytanie "Harpie".
UsuńCzekam na Twoją opinię o "Pochłaniaczu"
Bondy jestem ciekawa od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńA cytat na końcu musiałam aż przepisać do swojego zeszytu. Genialny!
Też ten cytat zapisałam i udostępniłam - bo jest cudny ;)
UsuńNie przepadam za kryminałami, ale Twoja recenzja mnie urzekła i przekonała. Zapisuje tytuł :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy :)
UsuńCo czeka na półce? Na mnie czekają trzy. :D Niech no się tylko wykopię spod bibliotecznych i recenzenckich! :D
OdpowiedzUsuń"Sprawa Niny Frank" ;)
UsuńA, czyli bardzo dobry wybór. :D
UsuńTeż tak uważam ;) :)
UsuńByłam dziś w bibliotece i miałam tę książkę w rękach i...odłożyłam z powrotem. Ale ze mnie głupia "baba" :(:(:(
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie nadrobić ten błąd ;)))
UsuńPierwsze, co przyszło mi na myśl, kiedy zobaczyłam tytuł to "Pachnidło", nie wiem dlaczego :D Wiesz, co w tym wszystkim jest urocze? Piszesz o tym, co znalazłaś, że ksiażkę warto przeczytać, że naprawdę warto zwrócić na nią uwagę, a ja pierwsze słyszę o autorce. :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że do mnie trafiłaś ; bo mogę Ci gorąco polecić "Pochłaniacza" Katarzyny Bondy ;)
UsuńJa kryminały bardzo lubię, ale niestety bardzo rzadko mam okazję je czytać, neistety, ale w wolnej chwilii na pewno wrócę do tego gatunku i pomyślę o "Pochłaniaczu", bo jeśli książka królowej t koniecznie muszę przeczytać :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się, koniecznie musisz przeczytać ;)
UsuńU Ciebie zawsze znajdę coś ciekawego. Jak tylko wreszcie znajdę trochę czasu, to zabieram się za nadrabianie zaległości w czytaniu. :P
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ;) I już dzisiaj życzę Ci przyjemnego czytania ;)
UsuńSame pozytywy na temat tej książki widzę :) Intrygująco :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo ciekawie, szczerze polecam :)
UsuńBardzo, bardzo lubię kryminały a moją ulubioną powieściopisarką jest Agata Christie - Królowa Kryminałów. Jak to się stało, że wcześniej nie słyszałam o polskiej Królowej? Niedobrze... Muszę to naprawić! :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię kryminały Agaty Christie, choć jak na razie przeczytałam ich zdecydowanie za mało, będę to stopniowo nadrabiać ;)
UsuńKsiążkę p. Katarzyny Bondy polecam :)
Faktycznie opasłe tomisko, jak na kryminał. Muszę sięgnąć po jakąś książkę autorki, ciekawa jestem czy naprawdę są takie dobre :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to sprawdzić ;)
UsuńOkreślając recenzowany tytuł jako: "kryminał wykwintny, który jest jak wino", totalnie mnie kupiłaś: )
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę ;))
UsuńChciałabym przeczytać cokolwiek tej autorki, ale jakoś jeszcze się nie złożyło. Mam nadzieję, że też będę zachwycona.
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :)
UsuńMam na nią oko od jakiegoś czasu, więc chyba w końcu czas się skusić :)
OdpowiedzUsuńI to jak najszybciej ;)
UsuńTo już kolejna świetna recenzja tej książki i ... chyba w piątek wybiorę się do księgarni :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja :) Czekam na Twoje wrażenia :)
UsuńJestem właśnie podczas lektury książki. Na razie to dopiero początki ale już za[powiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńI będzie jeszcze lepiej :) Pasjonującej lektury życzę! :)
UsuńOglądałam wczoraj wywiad z Katarzyną Bondą i WIEM że muszę przeczytać tą książkę. Wczoraj obleciałam wszystkie księgarnie w moim mieście i tej książki niestety w nich nie było. Czeka mnie więc wyprawa do innego miasta po nią!
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
To jest doskonała decyzja, że chcesz przeczytać "Pochłaniacza". :)
UsuńWcale się nie dziwię, że książki nie ma w księgarniach. :) Zapewne każdy chce mieć swój własny egzemplarz. Życzę Ci, aby Tobie tez udało się zdobyć swój :)
Pozdrawiam :)
Jak na razie próbuję zebrać szczękę z podłogi. Ta książka jest enialna! A to dopiero początek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3
Zgadzam się - to jest rewelacja :))
UsuńPozdrawiam
Jestem właśnie w trakcie lektury, przyznam, że naprawdę mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń