"Sąd Ostateczny"
Autor: Anna Klejzerowicz
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 7 maja 2014
Liczba stron: 316
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra
Anna Klejzerowicz - pisarka, publicystka, fotograf,
redaktor. Gdańszczanka. Autorka książek kryminalnych, obyczajowych oraz powieści grozy. Przez
wiele lat współpracowała z teatrem Atelier w Sopocie jako fotograf i redaktor
publikacji teatralnych.
Z wykształcenia mgr resocjalizacji, prywatnie kociara,
miłośniczka gór, książek, sztuki – a w szczególności drzeworytu japońskiego
ukiyo-e oraz historii i zabytków swojego regionu.
"Sąd Ostateczny" to jest moje pierwsze spotkanie z
twórczością autorki. Pierwsze i zapewne nie ostanie. Lubię kryminały, a
ten dostarczył mi kilu pasjonujących godzin z akcją osadzoną w Gdańsku, gdzie
wspólnie z głównym bohaterem tropiłam niebezpiecznego przestępcę, który lubi w okrutny sposób wymierzać
sprawiedliwość.
Emila Żądło poznałam w chwili, gdy miał chwilowy
kryzys. Stracił pracę, żona go porzuciła, zabierając ze sobą synka Bartka. Mężczyzna stracił sens życia. Emil
śpi do południa, pieniędzy na jego koncie z każdym dniem jest coraz mniej.
Dopiero telefon od jego byłej żony - Emilii z upomnieniem o spłacenie zaległych alimentów
otrząsa go z marazmu.
"Kiedy brakuje napędzającego motoru, maszyna staje się zbędnym gratem. Człowiek też..."**
Kocha syna i stara się o niego dbać dlatego od razu
wybiera się na poszukiwanie pracy.
Przypadkowo spotyka swoją dawną sąsiadkę Dorotę
i jej narzeczonego, którzy prowadzą gazetkę. Po krótkiej rozmowie decydują, że będą
ze sobą współpracować. Warunki mają ustalić nazajutrz. Niestety do rozmowy już nie
dochodzi, bo zakochani zostają w bestialski sposób zamordowani…
Emil nie
wiedząc w co się wplątuje decyduje się pomóc policji w odnalezieniu i ujęciu
ich zabójcy. Spostrzegawcze oko Żądło jest niezastąpione - to on pierwszy wpada
na ślad, wiąże fakty kilku zabójstw. Ale seryjny zabójca też jest sprytny
- zauważa, że ktoś jest tuż za nim… wtedy zaczyna swoją grę z byłym policjantem,
nie przerywając swojego chorego planu zbawiania świata.
"Tymczasem obowiązki wzywają. Otchłań czeka. Zbyt dużo potępionych chodzi po tym przeklętym mieście."**
Mieszkańcy Gdańska nie
mogą spać spokojnie, podobnie jak wszyscy z najbliższego otocznia
dziennikarza - tajniaka....
Kto zwycięży w tej skomplikowanej grze? Jakie znaczenie odegra w powieści tytułowy
Sąd Ostateczny? Czy tajemnica sprzed lat okaże się w tym przypadku pomocna?
Jeśli chcecie znaleźć odpowiedzi na te pytania, podążając
ulicami Gdańska, zagłębiając się w jego sekretach oraz jeśli chcecie poznać charakterystycznego Emila Żądło, jego
najbliższą rodzinę i ludzi którzy starają się być pomocni przy schwytaniu
bezwzględnego mordercy to ta książka nie może ujść Waszej uwadze.
Narracja w całej powieści jest prowadzona w formie trzecioosobowej. Pojawiają się krótkie fragmenty, które przybliżają nam myśli i działania Złego bohatera. Książkę czyta się bardzo szybko, a to za sprawą dobrego sposobu przekazu treści, która jest dla czytelników łatwa w odbiorze.
Anna Klejzerowicz napisała kryminał, którego akcja ani przez
chwilę nie staje w miejscu. Ciekawy
pomysł na fabułę. Powiązania ze sztuką. Kilka opisów historycznych faktów
wzbogaci naszą wiedzę.
Nie ma tutaj rozlewu krwi, opisów sekcji zwłok. Z
lektury dowiadujemy się tylko jak wyglądały ciała w chwili odnalezienia.
Symbolika ma tutaj duże znaczenie i to ją
będą rozpracowywać policjanci: podkomisarz Marek Zebra wspólnie z Emilem Żądło. Autorka nie upiększa
bohaterów, pokazuje ich takimi jakimi są z ich wadami i zaletami. Podczas ich rozmów przekleństw nie zabraknie, a to dodaje realizmu posterunkowym, bo czy policjantom podczas trudnych śledztw - brzydkie słowa nie
towarzyszą?
Autorka w pewien sposób pokazuje również nieudolność stróżów prawa, w pewnym momencie pojawia się
ślad podejrzanego – coś im się nie zgadza, ale nie decydują się pokazać zdjęć świadkom…
Życie
osobiste głównego bohatera, jego postawa, odwaga i zaangażowanie sprawia, że
nie można go nie polubić i nie sięgnąć po kolejne dwie część, które wkrótce
pojawią się w Wydawnictwie Replika.
Ja nie mogę się już doczekać kolejnych
śledztw byłego policjanta, a zarazem dziennikarza śledczego Emila Żądło opisanych przez
panią Annę Klejzerowicz.
* informacje zaczerpnięte są z okładki książki "Sąd Ostateczny" Anna Klejzerowicz
** cytaty pochodzą z książki "Sąd Ostateczny" Anna Klejzerowicz, kolejno strony: 21, 174.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wyzwania:
POLACY NIE GĘSI II
POLACY NIE GĘSI II
Widzę, że i ty już masz za sobą lekturę ,,Sądu...''. Bardzo ciekawa książka, teraz czekam na kontynuacje.
OdpowiedzUsuńTak, teraz pozostało nam tylko cierpliwie czekać na kolejne części ;)
Usuńw recenzji rzuciłam tylko okiem na ocenę - książka właśnie na mnie czeka - ale 7/10 wygląda pocieszająco :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania! :)
UsuńRecenzja zachęcająca.
OdpowiedzUsuńKiedy wzbogacę pulę pieniężną na książki to sobie zafunduje ...
Dziękuję :)
UsuńWarto zapoznać z książką "Sąd Ostateczny" :)
Czekam właśnie na tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa Twoich wrażeń po jej przeczytaniu. :)
UsuńMiłej lektury! :)
Zapowiada się ciekawie, dodałam do mojej listy książek do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńZapowiada się interesująco, jestem ciekawa stylu Klejzerowicz.
OdpowiedzUsuńOczywiście polecam zapoznać się ze stylem pani Klejzerowicz :)
UsuńKolejna intrygująca pozycja, której jeszcze nie miałem w rękach. Ale spoko, nadrobię zaległości ;D
OdpowiedzUsuńTą zaległość trzeba koniecznie nadrobić. ;) Polecam! :)
UsuńAle się cieszę, że książka już grzeje miejsce na półce:) Uwielbiam autorkę, jej styl pisania, Jestem bardzo na tak!:)
OdpowiedzUsuńSuper! A zatem czekam na Twoje wrażenia. ;)
UsuńTylko dwa razy spotkałam się z książkami o piekle i niestety żadna z tych powieści nie spodobała mi się. Może ta lektura zmieni to.
OdpowiedzUsuńTutaj motyw piekła będzie się różnił od tych jakie poznałaś wcześniej w literaturze, bo jak rozumiem chodzi o książki z gatunku fantastyki, tak?
Usuń:)
UsuńMoja koleżanka zakochana jest w twórczości pani Klejzerowicz, ale po komentarzach widzę, że nie tylko ona:) Ma nadzieję, że niedługo sięgnę po którąś z książek tej autorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Mam wielką nadzieję, ze uda Ci się wkrótce przeczytać książki autorki.
UsuńJa też planuję się zapoznać ze wszystkimi. :)
Również pozdrawiam serdecznie :)
Mam w planach poznanie twórczości Klejzerowicz :D Nie podoba mi się okładka powyższej powieści, choć tytuły przyciągają :D
OdpowiedzUsuńJa teraz też mam w planach zapoznać się z całą twórczością autorki i mam nadzieję, że mi się to uda ;) Zgadzam się tytuł przyciąga spojrzenie, okładka troszkę "przesłodzona" jak na kryminał, ale i tak mi się podoba. :)
UsuńSztuka, historia, symbolika... i kryminał - niecodzienne połączenie. Muszę ją poznać.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre jest to połączenie ;)
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Anny Klejzerowicz, ale widzę, że czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam ;)
UsuńJak gdzieś złapię, to z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOby szybko udało Ci się złapać tę książkę ;)
UsuńKsiążka czeka. Również się za nią niebawem zabiorę. Piękna recenzja :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje wrażenia po przeczytaniu książki :)
UsuńDziękuję bardzo :)
Nie miałam okazji przeczytać. U Ciebie zawsze znajdę coś ciekawego, kusisz tymi nowościami a ja niestety teraz nie mam kiedy czytać. :( Mam nadzieję, że niedługo wszystko nadrobię. :P
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz czas dla książek :)
UsuńDzięki, ja u Ciebie też znajduję ciekawe pozycje. ;)
Mamy podobny gust czytelniczy ;)
Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńOstrzę sobie zęby na tą powieść już od jakiegoś czasu. Być może wkrótce pojawi się u mnie w domu :)
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej ta pozycja znalazła się u Ciebie w domu :))
UsuńBardzo jestem ciekawa tej książki. Naprawdę często o niej myślę. Muszę się o nią postarać :)
OdpowiedzUsuńStaraj się, staraj, bo tę książę warto przeczytać :)
UsuńMam twórczość Ani Klejzerowicz w planach i mam nadzieje, że czas mi pozwoli na ich realizację :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka - gorąca polecam. A mówiąc o sądzie, ostatnio naciąłem się na bardzo stronniczego sędziego. Miałem szczęście, że kancelaria adwokacka czuwała nad moją sprawą.
OdpowiedzUsuń