Autor: Veit Etzold
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 16 kwiecień 2014
Liczba stron: 544
Moja ocena: 9/10, czyli wybitna
Veit Etzold jest absolwentem anglistyki i historii sztuki. Tematem jego pracy doktorskiej była filmowa trylogia Matrix. Pracował w bankowości, mediach i szkolnictwie. Po ogromnym sukcesie, jaki odniosła jego debiutancka powieść "Cięcie" zajął się wyłącznie pisarstwem i doradztwem biznesowym. Mieszka w Berlinie.*
Każdy z nas ma dobrą koleżankę, przyjaciółkę. Znacie się od
kilku, a może nawet od kilkunastu lat. Razem w liceum i na studiach. Macie dobry
kontakt, spotykacie się przynajmniej raz w tygodniu, rozmawiacie przez telefon
prawie codziennie. Ale po studiach macie dla siebie coraz mnie czasu. Ty masz
dużo pracy, rodzinę, a ona jeździ po świecie. Może sobie na to pozwolić. Powoli
oddalacie się od siebie. Kontaktujecie się na facebooku… i to tylko
lajkując i komentując zdjęcia. Ty podziwiasz nowe fotki miejsc z jej podróżniczej
trasy. Tak też jest teraz - oglądasz, czasem komentujesz zdjęcia…
Zauważasz, że nie było na nich Twojej koleżanki, tylko same widoki. Dostrzegasz to dopiero, po otrzymaniu
wiadomości, że ona nie żyje od 6 miesięcy...
Szok! Przerażenie! Posty i fotki były przecież na
bieżąco umieszczone na portalu społecznościowym. Pojawia się pytanie: "Jak
to możliwe?" Z takim właśnie mordercą mamy do czynienia w książce "Cięcie".
Każe siebie nazywać Bezimiennym. Nikt o nim nie słyszał, nikt go nie widział,
nikt nic o nim nie wie... Czy on w ogóle istnieje?
"Bo ja tak naprawdę nie istnieję. Jestem nieuchwytny. Jestem nieokreślony. Jestem niczym. I wszystkim. "**
"Jestem Niewidzialny. Jestem Nocą. Jestem Inny. Obcy. Zły. Jestem Bezimiennym." **
Zmasakrowana ofiara przebywa przez pół roku we własnym
mieszkaniu, a jej znajomi z facebooka są pewni, że ona zwiedza kolejne
zabytki w kraju, do którego nigdy się nie wybiorą…
Bezimienny jak już sobie kogoś upatrzy to jest pewne, że ta
osoba wpadnie w jego ręce. I nie skończy się to dla niej miłym spotkaniem, bo
nasz bohater uwielbia skalpele, krew i organy wewnętrzne. Bestialstwo to jego
drugie imię.
Chcecie poznać to "Cięcie"?
Jeśli tak to tylko na własną odpowiedzialność!
Ja jestem 9 razy na TAK!
Po pierwsze: Ze względu na nieszablonowego przestępcę. Tego
złego, na którym skupi się uwaga wszystkich. Na jego poszukiwaniach. Autor
pokaże nam co myśli, jak wybiera ofiary. Będziemy mieli okazję poznać jego dzieciństwo… Czy było ciężkie? Czy to ono sprawiło, że taki się stał?
"Przemoc jest zaraźliwa. Przekazujemy dalej, to co sami dostajemy." *
Po drugie: charakterystyczna, odważna komisarz Clara Vidalis z wydziału psychopatologii komendy policji w Berlinie. Nie jest to dla
niej pierwsza taka sprawa.
Kobieta planuje urlop, ale to z nią Bezimienny
postanowił się skontaktować. To ona pierwsza dowiaduje się, jak dokonał mordu. Musi odnaleźć ofiarę, a nawet ofiary, bo od sprawcy dowiaduje, że nie jest ona pierwsza ,
ani ostatnia... Clara jest nietypowym komisarzem. Sama przeżyła traumę - jej siostra
przed 20 laty została zabita przez złoczyńcę. Vidalis przysięgła sobie, że go
odnajdzie i zabije. To przez to straszne wydarzenie jej miejscem pracy stał się budynek policji… Czy uda się
jej zrealizować postanowienie i dorwać mordercę siostry oraz nowego okrutnego zabójcę?
Po trzecie: poznajemy profesora doktora Martina Friedricha zwanego MacDeathem
(autor kilka razy podczas lektury przypomina nam, że Martin jest zwany
MacDeathem), kierownika wydziału analizy operacyjnej Krajowej Policji Kryminalnej. Jest bardzo dobrym specjalistą. To on będzie pomagał Clarze odnaleźć Bezimiennego.
To on omówi profile najsławniejszych w historii seryjnych morderców. Szczegółowo opisuje
ich zachowanie i motywy. Dzięki niemu będziemy mieli okazję zagłębić się w umyśle kilku przestępców. Martin będzie się również starał opisać naszego nowego zbrodniarza. Czy mu się
to uda?
Po czwarte: Poznajemy tajniki zarobienia kasy na słabych,
beznadziejnych programach. Czy jedynym sposobem są piękne, głupie kobiety oraz
głosowanie? A najlepszą nagrodą dla widza seks ze zwyciężczynią?
Po piąte: Autor bardzo dobrze ukazuje i ostrzega nas przed tym jak jesteśmy naiwni ufając innym. Nawet podając numer telefonu nie możemy czuć się bezpiecznie. Podobnie jest z portalami społecznościowymi.
Po szóste: Oryginalna fabuła książki, której brakuje wielu
thrillerom. Ani przez sekundę się z nią nie nudziłam. Powieść wciąga od
pierwszej strony i tak już jest do ostatniego słowa. Książka ma aż 544 stron, ale czyta się
ją bardzo szybko. Końcówka mnie zaskoczyła…
Nie
wpadałbym na to panie Etzold. Brawo!
Nie dziwię się, że jest sprzedanych prawie 200 tys. egzemplarzy w Niemczech,
zagraniczne wydania na całym świecie. Czekam z niecierpliwością na
kolejne Pana książki – mam nadzieję, że będą to powieści z tego samego
gatunku.
Po siódme: Styl autora - temat ciężki, czyli okrutne morderstwa, pościgi - ale język jest przystępny. Narracja trzecioosobowa. Dokładne i bez upiększania opisy
miejsc zbrodni. Drastyczne. Formy przekazywania pani
Vidalis wiadomości przez mordercę są dobrze przedstawione. Mały minusik, za wprowadzenie kilku
angielskich zwrotów do tekstu, bez przetłumaczenia - one mogą zabrać
przyjemność z czytania osobom, które nie znają tego języka.
Po ósme: Okładka jest świetna. Zarówno kolorystyka: czarny,
czerwony i srebrny napis oraz to, że jest pomysłowo pocięta, a to sprawia wrażenie odniesionych ran. Na takie właśnie okładki w pierwszej kolejności zwraca się uwagę w księgarni. Na mnie zrobiła duże wrażenie!
Po dziewiąte: Przeczytałam 544 stron i odłożyłam książkę na półkę - wtedy poczułam lekki wewnętrzny strach (związany z tym, że tacy ludzie chodzą po świecie), ale również tęsknotę za tym thrillerem (
pierwszy raz mi się to zdarzyło, po przeczytaniu lektury, która ma taki klimat).
Pojawiła się nutka niepewności: „Czy trafię jeszcze kiedyś na tak rewelacyjny dreszczowiec?’
A Wam zadam podobne pytanie :
Macie ochotę na zarówno mocny do granic
oraz jedyny w swoim rodzaju thriller?
Mam nadzieję, że udało mi się Was namówić do sięgnięcia po "Cięcie".
A jeśli nie, to może przekona Was to, że dwa
tygodnie temu głosowałam w jednym plebiscycie na najlepszą książkę tego roku, żałuję że wtedy jeszcze nie znałam debiutu Veita Etzolda!
* informacja pochodzi z okładki książki "Cięcie" Veit Etzold
** cytaty pochodzą z książki "Cięcie" Veit Etzold, kolejno strony: 229, 391, 280.
** cytaty pochodzą z książki "Cięcie" Veit Etzold, kolejno strony: 229, 391, 280.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Business & Culture - strategie i komunikacja | |
Wydawnictwu Akurat |
Wyzwanie:
Czytam opasłe tomiska
Czytam opasłe tomiska
Ach, ja jestem w pełni zachęcona:) Fabuła niezwykle oryginalna. Zresztą, ja już poczułam ciarki na plecach, czytając Twoją recenzję i fragment o facebooku i dodawanych ciągle zdjęciach:D
OdpowiedzUsuń"Cięcie" na pewno Ci się spodoba, wiem że lubisz takie klimaty w książkach :)
UsuńJa jednak nie uwielbiam skalpeli, krwi i organów wewnętrznych. Coś czuję, że książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest książka dla Ciebie
UsuńJeśli dajesz książce 9/10 to musi być wybitna :)
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnej recenzji. Po jej lekturze czuję się w 100% zaintrygowana oraz zachęcona do poznania "Cięcia".
Dziękuję :)
UsuńOgromnie mnie to cieszy, że zainteresowałam Cię tą książką, bo warto ją przeczytać ;)
Ależ mnie zaciekawiłaś! Od razu leci na lc :)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobra decyzja :)
UsuńPowiem Ci, że Twoje wypunktowanie jest super. Przekonałaś mnie przede wszystkim oryginalną fabułą.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :) Cieszę się, że oryginalna fabuła Cię przekonała ;)
UsuńJa zrezygnowałam z tej książki a teraz żałuję, bo zapowiada się bardzo ciekawie.. :)
OdpowiedzUsuńTroszkę szkoda, że się na nią nie skusiłaś. Mam wielką nadzieję, że jeszcze kiedyś trafi w Twoje ręce :)
UsuńChyba gdzieś już czytałam o tej książce. Jestem nią co raz bardziej zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuńI to bardzo dobrze ;)
UsuńOgromnie się cieszę, że tak pozytywnie oceniasz tę książkę, ponieważ już ją zamówiłam razem z ,,Wieczerzą'', która pechowo znów do mnie nie dotarła, lecz miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
OdpowiedzUsuńCoś ta "Wieczerza" nie może pechowo trafić do Ciebie, mam nadzieję że teraz się uda :) Super, że zdecydowałaś się na "Cięcie" ;)
UsuńObie książki wreszcie do mnie trafiły :))
UsuńTo bardzo dobra wiadomość. :) Miłego czytania! :)
Usuńzapowiada się książka bardzo ciekawie;))
OdpowiedzUsuńi to bardzo ;)
UsuńMnie zdecydowanie namówiłaś :D Psychopata? Inteligentna pani komisarz? Sylwetki innych seryjnych morderców? Nietypowa fabuła? Tak, tak, tak!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że jesteś na TAK! ;D
UsuńTwoja recenzja jest nietypowa i bardzo zachęcająca. Jeśli gdzieś dostanę tę książkę to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka wkrótce trafi do Ciebie. :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać. Rewelacyjna recenzja.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Koniecznie przeczytaj "Cięcie"! :)
UsuńJak taka wysoka ocena to muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńNie widzę innego wyjścia :) Polecam! :)
UsuńSuper post, a w nim 9 punktów uzasadnionych, wychwalających tę książkę, które powaliły mnie i cały czas kołaczą się po mojej głowie. Dobrze, ze mam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję, ale mnie to bardzo cieszy, że te 9 punktów na Ciebie tak podziałały ;), ciekawe jak to będzie jak będziesz czytać "Cięcie" ;))
UsuńŚwietna recenzja, Potrafisz zachęcić. Książka nie jest do końca w klimatach które lubię, ale może jeśli natrafi się okazja sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńMoże się uda i książka trafi do Ciebie - tego Ci życzę ;))
Genialna recenzja :) czekałam na nią już od kilku dni! :) to są moje klimaty, które uwielbiam i ja już bez czytania wiem, że mi ta książka "podpasuje" :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Dziękuję! :) Jestem pewna, że "Cięcie" Ci się spodoba ;D
UsuńBoję się takich książek, a ostatnie zdania Twojej recenzji utwierdziły mnie w przekonaniu, że czytanie jest fascynujące, ale i niebezpieczne ;) Potrafisz zachęcić ;)
OdpowiedzUsuńO tak, nie ma to jak mieszanka wybuchowa podczas czytania: fascynacja i strach ;P
UsuńŚwietna recenzja i te 9 powodów przekonało mnie jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :), cieszę się że 9 powodów przekonało Cię do poznania "Cięcia" ;)
UsuńWiele pozytywnych recenzji i Twoja - niezwykle zachęcająca. Trudno się powstrzymać. Poszukam...
OdpowiedzUsuńOwocnego szukania życzę ;)
UsuńTo mój "must-have" na najbliższe miesiące :)
OdpowiedzUsuńNie może być inaczej! ;)
UsuńZazdroszczę, że masz tę książkę za sobą. Ja na razie pasuję z zakupami, ale z pewnością za jakiś czas uwzględnię ten thriller na swojej liście. :)
OdpowiedzUsuńNie zapomnij o niej w przyszłości, bo to jest lektura obowiązkowa dla Ciebie ;P
UsuńMi się nieco nie podobało wplecenie w fabułę wątku dotyczącego oblicza dzisiejszej telewizji. O ile sam morderca, który wykorzystuje portale społecznościowe i randkowe do zabijania ludzi, był przerażający i do bólu wiarygodny, o tyle nagła zmiana jego postępowania w drugiej połowie książki całkowicie kłóciła mi się z profilem psychologicznym Bezimiennego. ;/
OdpowiedzUsuńPsychopata nie zawsze działa przez cały czas według tego samego modelu zachowań. Ktoś lub coś może zmienić jego postępowanie. Autor dobrze to przedstawił. Była o tym również mowa podczas omawiania profilu psychologicznym Bezimiennego.
UsuńMoim zdaniem ten bodziec zmieniający postępowanie był zbyt mały żeby móc aż tak wpłynąć na Bezimiennego. Kilkusekundowy urywek programu telewizyjnego całkowicie zmienił jego postępowanie, zupełnie przeciwstawiając się temu, co robił dotychczas. Miał swój cel, miał swojego widza, a tu nagle zaczyna robić co innego. Do mnie takie zagranie fabularne nie do końca przemówiło. ;/
UsuńDla mnie jest to zrozumiałe ponieważ była wcześniej mowa o tym, że jest taka możliwość, że będzie potrzebował większego szumu medialnego. Jego postępowanie cały czas się zmieniało przy pierwszych ofiarach z nikim się nie kontaktował...
UsuńAleż mnie zaintrygowałaś tą powieścią, tak wysoko ja oceniając! Na pewno muszę ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś. Mam nadzieję, że u mnie też będzie 9 razy TAK:)
OdpowiedzUsuńFabuła szalenie mi się podoba.
Też jestem ciekawa ile razy Ty będziesz na TAK ;D
UsuńTak mi się nasunęło, że morderca siostry tej komisarz to ta sama osoba, co Bezimienny :D Mi okładka akurat nie przypadła do gusty, ale to może przez to, że nie widziałam jest "na żywo", ale samym thrillerem mnie zachęciłaś i z bardzo chętnie, kiedyś sprawdzę, czy miałam rację co do zabójcy :D
OdpowiedzUsuńMnie zakończenie zaskoczyło i jestem pewna, że podobnie będzie u Ciebie ;D
UsuńZgadzam się okładka "na żywo" robi większe wrażenie, na zdjęciu nie widać efektów ciekawego pocięcia ;)
Bardzo pomysłowa recenzja :) A książkę mam i pragnę się bać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Czytając "Cięcie" strach jest gwarantowany :) Czekam na Twoją recenzję :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać. Zapowiada się bardzo ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie "Cięcie" to jeden z lepszych thrillerów.. :)
UsuńWarto przeczytać! :)