sobota, 17 maja 2014

Bezimienny jest wśród nas ("Cięcie" Veit Etzold)

"Cięcie"
Autor: Veit Etzold
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 16 kwiecień 2014
Liczba stron: 544
Moja ocena: 9/10, czyli wybitna

Veit Etzold jest absolwentem anglistyki i historii sztuki. Tematem jego pracy doktorskiej była filmowa trylogia Matrix. Pracował w bankowości, mediach i szkolnictwie. Po ogromnym sukcesie, jaki odniosła jego debiutancka powieść "Cięcie" zajął się wyłącznie pisarstwem i doradztwem biznesowym. Mieszka w Berlinie.*

Każdy z nas ma dobrą koleżankę, przyjaciółkę. Znacie się od kilku, a może nawet od kilkunastu lat. Razem w liceum i na studiach. Macie dobry kontakt, spotykacie się przynajmniej raz w tygodniu, rozmawiacie przez telefon prawie codziennie. Ale po studiach macie dla siebie coraz mnie czasu. Ty masz dużo pracy, rodzinę, a ona jeździ po świecie. Może sobie na to pozwolić. Powoli oddalacie się od siebie. Kontaktujecie się na facebooku… i to tylko lajkując i komentując zdjęcia. Ty podziwiasz nowe fotki miejsc z jej podróżniczej trasy. Tak też jest teraz - oglądasz, czasem komentujesz zdjęcia… 
Zauważasz, że nie było na nich Twojej koleżanki, tylko same widoki. Dostrzegasz to dopiero,  po otrzymaniu wiadomości, że ona nie żyje od 6 miesięcy... 
Szok! Przerażenie! Posty i fotki były przecież na bieżąco umieszczone na portalu społecznościowym. Pojawia się pytanie: "Jak to możliwe?" Z takim właśnie mordercą mamy do czynienia w książce "Cięcie". Każe siebie nazywać Bezimiennym. Nikt o nim nie słyszał, nikt go nie widział, nikt nic o nim nie wie... Czy on w ogóle istnieje? 

"Bo ja tak naprawdę nie istnieję. Jestem nieuchwytny. Jestem nieokreślony. Jestem niczym. I wszystkim. "**
"Jestem Niewidzialny. Jestem Nocą. Jestem Inny. Obcy. Zły. Jestem Bezimiennym." **

Zmasakrowana ofiara przebywa przez pół roku we własnym mieszkaniu, a jej znajomi z facebooka są pewni, że ona zwiedza kolejne zabytki w kraju, do którego nigdy się nie wybiorą…
Bezimienny jak już sobie kogoś upatrzy to jest pewne, że ta osoba wpadnie w jego ręce. I nie skończy się to dla niej miłym spotkaniem, bo nasz bohater uwielbia skalpele, krew i organy wewnętrzne. Bestialstwo to jego drugie imię.
Chcecie poznać to "Cięcie"?
Jeśli tak to tylko na własną odpowiedzialność!

Ja jestem 9 razy na TAK!

Po pierwsze: Ze względu na nieszablonowego przestępcę. Tego złego, na którym skupi się uwaga wszystkich. Na jego poszukiwaniach. Autor pokaże nam co myśli, jak wybiera ofiary. Będziemy mieli okazję poznać jego dzieciństwo… Czy było ciężkie? Czy to ono sprawiło, że taki się stał?

              "Przemoc jest zaraźliwa. Przekazujemy dalej, to co sami dostajemy." *

Po drugie: charakterystyczna, odważna komisarz Clara Vidalis z wydziału psychopatologii komendy policji w Berlinie.  Nie jest to dla niej pierwsza taka sprawa. 
Kobieta planuje urlop, ale to z nią Bezimienny postanowił się skontaktować. To ona pierwsza dowiaduje się, jak dokonał mordu. Musi odnaleźć ofiarę, a nawet ofiary, bo od sprawcy dowiaduje, że nie jest ona pierwsza , ani ostatnia... Clara jest nietypowym komisarzem. Sama przeżyła traumę - jej siostra przed 20 laty została zabita przez złoczyńcę. Vidalis przysięgła sobie, że go odnajdzie i zabije. To przez to straszne wydarzenie jej miejscem pracy stał się budynek policji… Czy uda się jej zrealizować postanowienie i dorwać mordercę siostry oraz nowego okrutnego zabójcę?

Po trzecie: poznajemy profesora doktora Martina Friedricha zwanego MacDeathem (autor kilka razy podczas lektury przypomina nam, że Martin jest zwany MacDeathem), kierownika wydziału analizy operacyjnej Krajowej Policji Kryminalnej. Jest bardzo dobrym specjalistą. To on będzie pomagał Clarze odnaleźć Bezimiennego. To on omówi profile najsławniejszych w historii seryjnych morderców. Szczegółowo opisuje ich zachowanie i motywy. Dzięki niemu będziemy mieli okazję zagłębić się w umyśle kilku przestępców. Martin będzie się również starał opisać naszego nowego zbrodniarza. Czy mu się to uda?

Po czwarte: Poznajemy tajniki zarobienia kasy na słabych, beznadziejnych programach. Czy jedynym sposobem są piękne, głupie kobiety oraz głosowanie? A najlepszą nagrodą dla widza seks ze zwyciężczynią?

Po piąte: Autor bardzo dobrze ukazuje i ostrzega nas przed tym jak jesteśmy naiwni ufając innym. Nawet podając numer telefonu nie możemy czuć się bezpiecznie. Podobnie jest z portalami społecznościowymi.

Po szóste: Oryginalna fabuła książki, której brakuje wielu thrillerom. Ani przez sekundę się z nią nie nudziłam. Powieść wciąga od pierwszej strony i tak już jest do ostatniego słowa. Książka ma aż 544 stron, ale czyta się ją bardzo szybko. Końcówka mnie zaskoczyła…
Nie wpadałbym na to panie Etzold. Brawo! Nie dziwię się, że jest sprzedanych prawie 200 tys. egzemplarzy w Niemczech, zagraniczne wydania na całym świecie. Czekam z niecierpliwością na kolejne Pana książki – mam nadzieję, że będą to powieści z tego samego gatunku.

Po siódme: Styl autora - temat ciężki, czyli okrutne morderstwa, pościgi - ale język jest przystępny. Narracja trzecioosobowa. Dokładne i bez upiększania opisy miejsc zbrodni. Drastyczne. Formy przekazywania pani Vidalis wiadomości  przez mordercę są dobrze przedstawione. Mały minusik, za wprowadzenie kilku angielskich zwrotów do tekstu, bez przetłumaczenia - one mogą zabrać przyjemność z czytania osobom, które nie znają tego języka.

Po ósme: Okładka jest świetna. Zarówno kolorystyka: czarny, czerwony i srebrny napis oraz to, że jest pomysłowo pocięta, a to sprawia wrażenie odniesionych ran. Na takie właśnie okładki w pierwszej kolejności zwraca się uwagę w księgarni. Na mnie zrobiła duże wrażenie!

Po dziewiąte: Przeczytałam 544 stron i odłożyłam książkę na półkę - wtedy  poczułam lekki wewnętrzny strach (związany z tym, że tacy ludzie chodzą po świecie),  ale również tęsknotę za tym thrillerem ( pierwszy raz mi się to zdarzyło, po przeczytaniu lektury, która ma taki klimat). 
Pojawiła się nutka niepewności: „Czy trafię jeszcze kiedyś na tak rewelacyjny dreszczowiec?’

A Wam zadam podobne pytanie : 

Macie ochotę na zarówno mocny do granic oraz jedyny w swoim rodzaju thriller? 
Mam nadzieję, że udało mi się Was namówić do sięgnięcia po "Cięcie".

A jeśli nie, to może przekona Was to, że dwa tygodnie temu głosowałam w jednym plebiscycie na najlepszą książkę tego roku, żałuję że wtedy jeszcze nie znałam debiutu Veita Etzolda!

* informacja pochodzi z okładki książki "Cięcie" Veit Etzold
** cytaty pochodzą z książki "Cięcie" Veit Etzold, kolejno strony: 229, 391, 280.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:


    
Business & Culture - strategie i komunikacja
Wydawnictwu Akurat

58 komentarzy:

  1. Ach, ja jestem w pełni zachęcona:) Fabuła niezwykle oryginalna. Zresztą, ja już poczułam ciarki na plecach, czytając Twoją recenzję i fragment o facebooku i dodawanych ciągle zdjęciach:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Cięcie" na pewno Ci się spodoba, wiem że lubisz takie klimaty w książkach :)

      Usuń
  2. Ja jednak nie uwielbiam skalpeli, krwi i organów wewnętrznych. Coś czuję, że książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli dajesz książce 9/10 to musi być wybitna :)
    Gratuluję świetnej recenzji. Po jej lekturze czuję się w 100% zaintrygowana oraz zachęcona do poznania "Cięcia".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ogromnie mnie to cieszy, że zainteresowałam Cię tą książką, bo warto ją przeczytać ;)

      Usuń
  4. Ależ mnie zaciekawiłaś! Od razu leci na lc :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem Ci, że Twoje wypunktowanie jest super. Przekonałaś mnie przede wszystkim oryginalną fabułą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :) Cieszę się, że oryginalna fabuła Cię przekonała ;)

      Usuń
  6. Ja zrezygnowałam z tej książki a teraz żałuję, bo zapowiada się bardzo ciekawie.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę szkoda, że się na nią nie skusiłaś. Mam wielką nadzieję, że jeszcze kiedyś trafi w Twoje ręce :)

      Usuń
  7. Chyba gdzieś już czytałam o tej książce. Jestem nią co raz bardziej zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogromnie się cieszę, że tak pozytywnie oceniasz tę książkę, ponieważ już ją zamówiłam razem z ,,Wieczerzą'', która pechowo znów do mnie nie dotarła, lecz miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ta "Wieczerza" nie może pechowo trafić do Ciebie, mam nadzieję że teraz się uda :) Super, że zdecydowałaś się na "Cięcie" ;)

      Usuń
    2. Obie książki wreszcie do mnie trafiły :))

      Usuń
    3. To bardzo dobra wiadomość. :) Miłego czytania! :)

      Usuń
  9. zapowiada się książka bardzo ciekawie;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie zdecydowanie namówiłaś :D Psychopata? Inteligentna pani komisarz? Sylwetki innych seryjnych morderców? Nietypowa fabuła? Tak, tak, tak!

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoja recenzja jest nietypowa i bardzo zachęcająca. Jeśli gdzieś dostanę tę książkę to na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że książka wkrótce trafi do Ciebie. :)

      Usuń
  12. Koniecznie muszę przeczytać. Rewelacyjna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Koniecznie przeczytaj "Cięcie"! :)

      Usuń
  13. Jak taka wysoka ocena to muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  14. Super post, a w nim 9 punktów uzasadnionych, wychwalających tę książkę, które powaliły mnie i cały czas kołaczą się po mojej głowie. Dobrze, ze mam tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie dziękuję, ale mnie to bardzo cieszy, że te 9 punktów na Ciebie tak podziałały ;), ciekawe jak to będzie jak będziesz czytać "Cięcie" ;))

      Usuń
  15. Świetna recenzja, Potrafisz zachęcić. Książka nie jest do końca w klimatach które lubię, ale może jeśli natrafi się okazja sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Może się uda i książka trafi do Ciebie - tego Ci życzę ;))

      Usuń
  16. Genialna recenzja :) czekałam na nią już od kilku dni! :) to są moje klimaty, które uwielbiam i ja już bez czytania wiem, że mi ta książka "podpasuje" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo Dziękuję! :) Jestem pewna, że "Cięcie" Ci się spodoba ;D

      Usuń
  17. Boję się takich książek, a ostatnie zdania Twojej recenzji utwierdziły mnie w przekonaniu, że czytanie jest fascynujące, ale i niebezpieczne ;) Potrafisz zachęcić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, nie ma to jak mieszanka wybuchowa podczas czytania: fascynacja i strach ;P

      Usuń
  18. Świetna recenzja i te 9 powodów przekonało mnie jeszcze bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :), cieszę się że 9 powodów przekonało Cię do poznania "Cięcia" ;)

      Usuń
  19. Wiele pozytywnych recenzji i Twoja - niezwykle zachęcająca. Trudno się powstrzymać. Poszukam...

    OdpowiedzUsuń
  20. To mój "must-have" na najbliższe miesiące :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazdroszczę, że masz tę książkę za sobą. Ja na razie pasuję z zakupami, ale z pewnością za jakiś czas uwzględnię ten thriller na swojej liście. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapomnij o niej w przyszłości, bo to jest lektura obowiązkowa dla Ciebie ;P

      Usuń
  22. Mi się nieco nie podobało wplecenie w fabułę wątku dotyczącego oblicza dzisiejszej telewizji. O ile sam morderca, który wykorzystuje portale społecznościowe i randkowe do zabijania ludzi, był przerażający i do bólu wiarygodny, o tyle nagła zmiana jego postępowania w drugiej połowie książki całkowicie kłóciła mi się z profilem psychologicznym Bezimiennego. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psychopata nie zawsze działa przez cały czas według tego samego modelu zachowań. Ktoś lub coś może zmienić jego postępowanie. Autor dobrze to przedstawił. Była o tym również mowa podczas omawiania profilu psychologicznym Bezimiennego.

      Usuń
    2. Moim zdaniem ten bodziec zmieniający postępowanie był zbyt mały żeby móc aż tak wpłynąć na Bezimiennego. Kilkusekundowy urywek programu telewizyjnego całkowicie zmienił jego postępowanie, zupełnie przeciwstawiając się temu, co robił dotychczas. Miał swój cel, miał swojego widza, a tu nagle zaczyna robić co innego. Do mnie takie zagranie fabularne nie do końca przemówiło. ;/

      Usuń
    3. Dla mnie jest to zrozumiałe ponieważ była wcześniej mowa o tym, że jest taka możliwość, że będzie potrzebował większego szumu medialnego. Jego postępowanie cały czas się zmieniało przy pierwszych ofiarach z nikim się nie kontaktował...

      Usuń
  23. Ależ mnie zaintrygowałaś tą powieścią, tak wysoko ja oceniając! Na pewno muszę ją zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Mam nadzieję, że u mnie też będzie 9 razy TAK:)
    Fabuła szalenie mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak mi się nasunęło, że morderca siostry tej komisarz to ta sama osoba, co Bezimienny :D Mi okładka akurat nie przypadła do gusty, ale to może przez to, że nie widziałam jest "na żywo", ale samym thrillerem mnie zachęciłaś i z bardzo chętnie, kiedyś sprawdzę, czy miałam rację co do zabójcy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zakończenie zaskoczyło i jestem pewna, że podobnie będzie u Ciebie ;D
      Zgadzam się okładka "na żywo" robi większe wrażenie, na zdjęciu nie widać efektów ciekawego pocięcia ;)

      Usuń
  26. Bardzo pomysłowa recenzja :) A książkę mam i pragnę się bać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Czytając "Cięcie" strach jest gwarantowany :) Czekam na Twoją recenzję :)

      Usuń
  27. Koniecznie muszę przeczytać. Zapowiada się bardzo ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie "Cięcie" to jeden z lepszych thrillerów.. :)
      Warto przeczytać! :)

      Usuń

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :) Dziękuję! :)