RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
"Troje"
Autor : Sarah Lotz
Wydawnictwo: Akurat
Premiera: 22 maj 2014
Liczba stron: 480
Moja ocena: 7,5/10, czyli bardzo dobra z plusem
Pewnego majowego dnia listonosz przyniósł mi tajemniczą
czarną kopertę. Przesyłka była od Wydawnictwa Akurat, a w niej pierwszy
rozdział książki "Troje" Sarah Lotz. Nie zwlekając ani przez chwilę przeczytałam
zapis ostatnich minut życia Pameli May Donald, która zginęła w jednej z
katastrof samolotowych. Wstrząsający i dramatyczny opis jej przeżyć i tego co
działo się obok niej…
Jej ostanie słowa wypowiedziane do telefonu komórkowego to:
„Są tutaj. Ja nie… Nie pozwól Snookie jeść czekolady, jest niezdrowa dla psów, choć na pewno będzie was prosiła. Chłopiec patrzcie chłopiec ilu ludzi zginęło o Boże ilu ludzi… Już po mnie idą. Niedługo odejdziemy, wszyscy. Pa Joanie (…), pastorze Len niech pan ich ostrzeże że ten chłopiec że on nie…” **
Po zapoznaniu się z tym fragmentem moja ciekawość sięgała
zenitu. Co to za chłopiec, którego bohaterka tak się wystraszyła? Czym jest
Czarny Czwartek? Co oznacza liczba 3 z tytułu?
Do fragmentu tekstu dołączona była informacja o zachowaniu tajemnicy wydawniczej oraz szczegółów fabuły książki. To jeszcze bardziej mnie zaciekawiło. Pojawiła się nawet wątpliwość, czy możliwe jest, aby ta katastrofa z 12.01.2012
roku to było prawdziwe wydarzenie, o którym nie słyszałam; a materiały z powieści są autentyczne.
Przesłany fragment oraz nurtujące pytania, które pojawiły się po jego przeczytaniu sprawiły, że z niecierpliwością czekałam na
premierę książki, która będzie miała miejsce 22 maja 2014 roku.
Wydawnictwo Akurat wcześniej wysłało do mnie powieść, za co jestem bardzo wdzięczna, bo po przeczytaniu pierwszego fragmentu moje myśli na okrągło krążyły
wokół dalszego ciągu tej lektury. Chciałam jak najszybciej uzyskać odpowiedzi na moje pytania oraz dowiedzieć się, czy całość będzie tak dobra jak pierwszy rozdział.
Ale czy tak się stało? Odpowiem za chwilę.
[EDIT*]Recenzja zawiera spoilery.
Zacznę od tego, że intuicja mnie nie zawiodła ponieważ powieść, a dokładnie książka "Od katastrofy do spisku" w
książce "Troje" okazała się innowacyjnym pomysłem przyciągającym czytelnika od pierwszych stron. Tak jest to książka w książce.
Dwie autorki, dwa tytuły książek, dwie strony tytułowe i dwa wydawnictwa. Wszystko z podziałem na prawdziwe i fikcyjne.
Z każda kolejną stroną coraz bardziej wierzyłam, że tragiczne wydarzenia
z 12 stycznia 2012 roku mogły mieć miejsce. A o to chodzi w książkach, aby wymyślony świat wydawał się nam realny.
Sarah Lotz od samego początku wprowadza napięcie, które udziela się czytelnikom zaczynając
od strasznych wydarzeń, które opisała Pamela, poprzez relacje ludzi, którzy widzieli,
słyszeli i brali udział w akcjach ratowniczych; rodzin które straciły najbliższych oraz ludzi, którzy dowiedzieli się, że z tych katastrof uratowały się dzieci, które znają i kochają. A kończąc na wyjaśnieniach, które też nie pozwalają się odprężyć. Zdradzę, że ten stan pozostanie z Wami na długo po odłożeniu lektury na półkę.
Trzy to liczba ocalałych, którzy wyszli bez szwanku. Jest to
trójka dzieci, którą początkowo ludzie nazywali cudami, ale później zaczynają się
pojawiać różne teorie spiskowe mówiące o tym, że one nie są tymi za kogo się podają. Te poglądy wychodzą po raz pierwszy z ust pastora Lena do którego to Pam zwróciła się w ostaniem zdaniu przed śmiercią. Zaczyna to prowadzić do dziwnych zachowań ludzkich... Początkowo ludzie chcą rozmawiać z ocalonymi i dowiedzieć
się, czy ich najbliżsi cierpieli podczas wypadku, czy coś mówili, ale później zaczynają zmieniać swoje nastawienie wobec nich, staje się ono coraz bardziej wrogie.
Można zaobserwować, że ludzie masowo zaczynają się nawracać. Jest coraz więcej fanatyków religijnych, którzy roznoszą głoszone przez pastora teorie.
Wpływ sugestii ma olbrzymią moc, a ta powieść jest bardzo dobrym tego przykładem.
Wpływ sugestii ma olbrzymią moc, a ta powieść jest bardzo dobrym tego przykładem.
"...wybuchnie moda na fastfoodowe nawrócenia"**
Autorka zamieszcza relacje rozmów osobistych, ze skype’a,
telefonicznych i nagrywanych na dyktafonie z każdym, kto mógłby potwierdzić lub
zaprzeczyć zmianom, które zaszły w dzieciach po wydarzeniach z Czarnego Czwartku.
Informacje, które przestawiają najbliżsi są najbardziej rzetelne, przepełnione
bólem, niedowierzaniem, uśmiechem przez łzy. Opisy przesycone są całą gamą emocji oraz szukaniem odpowiedzi i pomocy... Każda z tych osób odzyskała wprawdzie jednego z cudownej trójki ocalałych, do której należy: Jess, Billy i
Hiro ale poniosła również ogromną stratę. Te dzieci straciły rodzica lub rodziców, a każdy z nich był czyjąś córką, siostrą; oraz czyimś synem, bratem, przyjacielem...
Zapisy Elspeth Martins, czyli fikcyjnej autorki z rozmów lub transkrypcji głosowych najbliższych opiekujących się dziećmi najmocniej na mnie podziałały. Czułam ich zadowolenie, a zarazem ogromy smutek i cierpienie. Zmian, które zauważyli u dzieci też nie da się nie zauważyć. Jedni bardziej zwracają na nie uwagę inni tylko o nich napomknęli starając się je za wszelką cenę ukryć.
Po kilku miesiącach trójka dzieci oraz ich rodziny zostają napiętnowani przez
ludzi, którzy wsłuchali się w słowa pastora i jemu podobnych. Głoszą oni, że te dzieci to
zło wcielone. Doprowadza to do tego, że ich życiu zaczyna zagrażać niebezpieczeństwo...
Sarah Lotz musiała zapewne poświęcić dużo czasu, aby
stworzyć tak niesamowicie prawdziwy obraz, który jest zbiorem książki "Od katastrofy do spisku" Elspeth Martins w książce "Troje". Powieść pani Martins podzielona jest na 10 części: Katastrofa zajmuje jeden rozdział, a Spisek i Ocaleni zajmują pozostałe części z podziałem na miesiące. Dokładna relacja mieści jest między styczniem 2012, a czerwcem 2012. W skład książki "Od katastrofy do spisku" wchodzą: rozmowy pasażerów feralnych lotów,
doniesienia prasowe, programy radiowe i telewizyjne, notatki z bloga, transkrypcji nagrań
głosowych, relacji najbliższych, przyjaciół, sąsiadów ofiar, witryn internetowych, forum, informacji z konferencji dotyczących przyczyn 4 katastrof samolotów,
transkrypcja zapisu pokładowego jednego lotu, raport z sekcji zwłok i
informacje z twardego dysku, które udało się odzyskać po próbach zniszczenia go.
W powieści "Troje" pojawiają się również recenzje czytelników książki "Od katastrofy do spisku".
Sarah Lotz miała pomysł na zaskakującą, wciągającą, oryginalną fabułę i wykorzystała go w pełni. Nie spotkałam się wcześniej z taką tematyką. Czytając początek książki skojarzyła mi się trochę z serialem "Zagubieni", czyli katastrofą samolotu i ocalonymi. Ale w powieści pojawiły się cztery wypadki samolotów i trójka ludzi, która przeżyła, i wróciła do swoich rodzin, czyli to zupełnie odbiega od treści serialowej.
Mam dwa małe zastrzeżenia do lektury "Troje". Pierwszy to, to że niektóre fragmenty z relacji były zbyt długie, chwilowo nużyły mnie, ale było ich mało. Drugi to zakończenie w którym nie wszystko zostało do końca dopowiedziane.
Tym samym nie uzyskałam w pełni satysfakcjonującej mnie odpowiedzi na nurtujące pytania. A od tej książki tego wymagałam ponieważ cała była jednym wielkim sekretem.
Okładka książki "Troje" wspaniale komponuje się z zawartością. Czarne brzegi kartek idealnie pasują do tej powieści nadając jej aurę tajemniczości oraz nieszczęścia, które spotkało jej bohaterów.
Wszystkie części powieści są ze sobą dobrze połączone, tworzą spójną całość, którą można byłoby nazwać reportażem, a to daje nam jak najbardziej autentyczny obraz fikcyjnego Czarnego Czwartku. Zdecydowanie zasługuje to na uznanie i wysoką ocenę.
Jestem pewna, że udałoby się wmówić kilku osobom - namawiając ich do przeczytania "Troje", że takie zdarzenie miało naprawdę miejsce i niektórzy zapewne uwierzyliby w to! Podobnie zresztą jak ja pomyślałam czytając pierwszy rozdział tej powieści.
Polecam, przeczytajcie "Troje" i sami oceńcie stopień prawdopodobieństwa realności tej powieści!
** cytaty pochodzą z książki "Troje" Sarah Lotz, kolejno strony: 21 i 341.
* tekst edytowany o 14:51
* tekst edytowany o 14:51
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Business & Culture - strategie i komunikacja | |
Wydawnictwu Akurat
Wyzwanie: Czytam opasłe tomiska
|
sama zacieram ręce przed jej lekturą. szykuje się naprawdę dobra powieść.
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest, miłego czytania :)
UsuńPóki co wszyscy jak na razie chwalą. Cały czas mam nadzieje, że i do mnie egzemplarz jeszcze dotrze. A jeśli nie to może kiedyś spotkam tę książkę i wtedy przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTeż mam wielką nadzieje, że książka do Ciebie dotrze.
UsuńJakoś nie ciągnie mnie do tej pozycji. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńFajna i obszerna recenzja Ci wyszła ;) Cieszę się, że miałaś podobne wrażenia, można się przyczepić do tych kosmitów, ale ja akurat lubią taką tematykę :) A pomysł z książką w książce - genialny!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mi troszkę zakończenie do końca nie spasowało, a reszta jest świetna :)
UsuńKsiążka już u mnie na półce. Mam duże wymagania w stosunku do niej.
OdpowiedzUsuńPasjonującej lektury życzę :)
UsuńZapowaida się super! A wydanie jest rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńTak robi wrażenie, nie spotkałam się wcześniej z tak pomysłowym wydaniem :)
UsuńZastanawiam się nad tą książką, ale na razie jeszcze poczekam. Dziś za to biorę się za ,,Cięcie'' :)
OdpowiedzUsuńPolecam "Troje" :) i czekam na Twoje wrażenia po przeczytaniu książki "Cięcie" :)
UsuńCyrysia, "Cięcie" mam już za sobą i jest to świetny kryminał!, a jeżeli chodzi o "Troje" też jest dobre i dzisiaj chyba je skończę:)
UsuńPrzeczytałam sobie spoilera ... a niech to ! Byłam zainteteresowana tą ksiażką, a teraz nie wiem
OdpowiedzUsuńHaha:) Ja również przeczytałam spojler, ale przez to stwierdziłam, że książka mnie chyba jednak nie przekona. Recenzja naprawdę bardzo udana i przekonywująca:), ale obawiam się, przydługie relacje świadków będą mnie nużyć.
UsuńTo o czym wspominam w recenzji to jest tylko kropla z tego, co spotyka bohaterów w tej książce. Polecam przeczytać, aby się przekonać :)
Usuń@Antykwariat z ciekawą książką: Tych dłuższych relacji jest naprawdę malutko, to nie odbiera przyjemności z czytania. :)
Kolejny raz widzę recenzje tej książki, więc mnie strasznie kusi. Na pewno w pewnym czasie sięgnę po tą pozycję.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo jest dobra decyzja :)
Usuńrównież pozdrawiam :)
Głośno teraz o tej książce, ale katastrofy mnie przerażają..
OdpowiedzUsuńrozumiem, nie namawiam.
UsuńTen pastor Len to mnie okropnie wkurzał, ten wątek tych kaznodziejów oh - podusiłabym ich wszystkich :) Realizm był dla mnie porażający, dosłownie pogubiłam się na początku :D już sobie nawet daty dopasowałam, że akurat styczeń 2012 spędzaliśmy w Egipcie i na pewno nie usłyszeliśmy o tej katastrofie :D nie ma to jak siła podświadomości :D genialna recenzja :) książka jest dobra, promocja dobra, wydane pięknie :) będzie hit :) :*
OdpowiedzUsuńTeż nie polubiłam pastora Lena, ale nie można zaprzeczyć, że wzbudza i będzie wzbudzał wiele negatywnych emocji u czytelników ;)
UsuńRealizm tej powieści to pierwsza klasa. Mało jest takich książek :)
To fakt, jak byłaś w Egipcie w styczniu 2012 to już całkowicie nie miałaś pewności, co do autentyczności tego zdarzenia, ale to jest nafajne w tej powieści. Ja myślałam, że pewnie nie usłyszałam o tym wydarzeniu (może wtedy nie oglądałam tv :))
Kochana Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa! :*
To już jest hit! Super! :))
Czytałam już o tej książce. I jestem nią szczerze zaintrygowana. Ten początkowy cytat robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPolecam , na pewno Ci się spodoba. :) Wszystko w tej powieści wydaje się takie realne, powinno być więcej tak dobrych książek :)
UsuńDo mnie, niestety ta książka nie dotarła. :/ A chciałabym przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :(( może jeszcze dotrze :)
UsuńDotarła! :D Cieszę się, że będę mogła ją przeczytać. :)
UsuńSuper! :) Czekam na Twoją recenzję, z przyjemnością ją przeczytam :)
UsuńStrasznie jestem ciekawa tej książki! Nie ma innej możliwości - muszę ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńI to jest świetna decyzja :)
UsuńZdecydowanie mój must have. Zapowiada się niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńJest niesamowita zapewniam :)
UsuńBoję się czytać ze względu na te spoilery, ale sama tematyka wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńszczerze polecam przeczytać książkę :)
UsuńHmm mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńkto co lubi :) ale polecam :)
UsuńJeszcze się nie spotkałam z taką sytuacją, że brzegi kartek są czarne, Ciekawy zabieg. Fabuła również brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa też się wcześniej nie spotkałam z czarnymi brzegami kartek w powieści, daje to niesamowity efekt i obok takiej powieści nie przejdzie się obojętnie w księgarni. :)
UsuńŚwietna książka - warto przeczytać :)
Fantastyczna recenzja a książka od tej pory to mój Must Have :)
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję za miłe słowa :)
UsuńNie może być inaczej, koniecznie przeczytaj "Troje" :)
Książka nawet fajna. Na dzień dzisiejszy przeczytałem połowę książki. Wygląd zewnętrzny rzeczywiście bardzo dobrze komponuje z treścią książki. Na początku rzeczywiście myślałem, że czarny czwartek miał miejsce w rzeczywistości. I zacząłem szperać po internecie. Na początku niczego nie znalazłem i dziwiłem się, że nic nie ma o na pewno tak głośnym wypadku, a właściwie katastrofie. Później dopiero zrozumiałem już w 100% pewności, że to fikcja literacka. Książka rzeczywiście ma sporo nie domówień, ale poza tym jest ok. Oceniam na 7,5/10
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że mamy podobne zdanie dotyczące książki "Troje" i oceniamy tak samo na 7,5/10. :)
UsuńPozdrawiam