Autor: Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 16 lipca 2014
Liczba stron: 364
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra
Edyta Świętek - urodzona w Krakowie, szczęśliwa matka i żona. Aktywnie spędza wolny czas. Uwielbia bieganie i długie spacery z rodziną. Jest absolwentką zarządzania firmą, miłośniczką literatury, dobrej muzyki i kotów.
Do tej pory ukazały się jej powieści: "Zerwane więzi" (2010), "Alter ego" (2010), "Wszystkie kształty uczuć" (2011) oraz historia satyryczna "Zakręcone życie Madzi Kociołek" (2013).
Edyta Świętek o sobie:
Mogę być kim zechcę: pilotem śmigłowca, policjantką, nauczycielką, Głosem Sumienia...
Jestem - autorką. *
Stracić pamięć. Nie znać swojego imienia i nazwiska, swojej przeszłości, swoich znajomych i rodziny. Nie mieć żadnych wspomnień. Nie wiedzieć nic o sobie sprzed feralnego wieczoru z którego ledwo uszło się z życiem...
W takiej sytuacji znalazła się główna bohaterka najnowszej powieści Edyty Świętek. W szpitalu dowiaduje się że na imię ma Karina, a jej narzeczonym jest Wiktor, który siedzi przy jej łóżku. Kobieta w ogóle go nie pamięta, nie ma z nim żadnych skojarzeń, podobnie zresztą jak ze wszystkim, co dotyczy jej osoby. Jej przeszłość jest dla niej nieznana. Amnezja wymazała to wszystko, co było.... Czy już na zawsze?
Rojewska nie wie jaką kobietą była sprzed wypadku, co lubiła i kochała, jak spędzała wolny czas... Ma nadzieję, że mężczyzna, który podaje się za jej ukochanego - pomoże jej odpowiedzieć na te pytania.
A najbardziej chce się dowiedzieć, kto ją napadł. Czy to był zaplanowany atak, czy jednak była przypadkową ofiarą? Czy ktoś miał w tym jakiś cel? I czy miała wrogów?
Rojewska nie wie jaką kobietą była sprzed wypadku, co lubiła i kochała, jak spędzała wolny czas... Ma nadzieję, że mężczyzna, który podaje się za jej ukochanego - pomoże jej odpowiedzieć na te pytania.
A najbardziej chce się dowiedzieć, kto ją napadł. Czy to był zaplanowany atak, czy jednak była przypadkową ofiarą? Czy ktoś miał w tym jakiś cel? I czy miała wrogów?
Karin jak nazywa ją Wiktor z czasem dowiaduje się, że zajmowała wysokie stanowisko w firmie i większość osób nie darzyła jej sympatią. Krąg podejrzanych z każdą minutą się powiększa. Zaczynają pojawiać się informacje, że to było działanie na zlecenie, ale nikt nie chce "sypać". Wszystko jest dla kobiety jedną wielką tajemnicą. Czuje, że luby coś przed nią ukrywa. Ma względem niego mieszane uczucia.
W jej snach zaczyna pojawiać się zarys mężczyzny, który wzbudza w niej wielki pożądanie. Nie wie kim on jest, bo nie widzi jego twarzy.
W jej snach zaczyna pojawiać się zarys mężczyzny, który wzbudza w niej wielki pożądanie. Nie wie kim on jest, bo nie widzi jego twarzy.
Jedynymi skrawkami wspomnień stają się wiersze Juliana Tuwima.
Autorka potrafiła stworzyć klimat niepokoju, niepewności i skrywanych tajemnic, które będziemy wspólnie z główną bohaterką poznawać w teraźniejszości i starać się "odkopywać' z jej uśpionych zakamarków pamięci. Tak samo jak ona nie jesteśmy pewni, komu może zaufać. Kto jest jej przyjacielem, a kto wrogiem. Wiemy, że ktoś cały czas jej grozi dlatego nie może czuć się bezpiecznie.
Napięcie pojawia się od pierwszych stron książki, momentami znika, by znowu wkrótce się pojawić; ale zagrożenie cały czas jest odczuwalne - tylko chwilowo czyha w ukryciu. Nie wiemy z której strony i kiedy zaatakuje. I kto będzie jego sprawcą.
Napięcie pojawia się od pierwszych stron książki, momentami znika, by znowu wkrótce się pojawić; ale zagrożenie cały czas jest odczuwalne - tylko chwilowo czyha w ukryciu. Nie wiemy z której strony i kiedy zaatakuje. I kto będzie jego sprawcą.
Zakończenie może nas tylko w pewnym stopniu zaskoczyć ponieważ już wcześniej możemy się domyślać, ko jest czarnym charakterem, ale dokładne motywy tych działań będą dla nas nowością.
Autorka jako miłośniczka kotów, wprowadziła te zwierzęta również do "Cieni przeszłości" - umilają i pozwalają przetrwać trudne chwile głównej postaci literackiej.
Autorka jako miłośniczka kotów, wprowadziła te zwierzęta również do "Cieni przeszłości" - umilają i pozwalają przetrwać trudne chwile głównej postaci literackiej.
Ciekawym pomysłem jest wzbogacenie powieści kilkoma fragmentami wierszy Juliana Tuwima, którymi rozpoczyna się każdy z rozdziałów książki, odgrywają one również ważną rolę w życiu pani Rojewskiej.
Na marginesie wspomnę, że chętnie sięgnę po tomik wierszy poety, bo przyznaję że kilka z nich bardzo mi się spodobało.
W oczy rzuca się duża metamorfoza, która zaszła u Karin po utracie pamięci. Stała się zupełnie innym człowiekiem. Nastąpiły pozytywne zmiany w jej zachowaniu i spojrzeniu na życie. Pojawiły się nowe priorytety - teraz ważna stała się dla niej przyjaźń, rodzina, towarzystwo ukochanego i zwierząt u boku. Wcześniej liczyła się dla niej tylko praca, kariera i pieniądze. Była apodyktyczna, niesympatyczna, we współpracownikach wzbudzała tylko przerażenie, gniew i nienawiść. W ogóle ich nie słuchała i okropnie traktowała. Była typem samotnika.
"Cienie przeszłości" to książka z którą miło spędziłam kilka godzin. Lubię taką zgrabienie połączoną mieszankę gatunkową w powieściach. Jest tutaj zarówno wątek kryminalny, miłosny i obyczajowy oraz zarysowany psychologiczny portret postaci, która otarła się o śmierć, straciła pamięć, została skazana na życie w ciągłym strachu i niepewności, ale jej wrodzony upór i odwaga nie pozwoliły jej się poddać. Kobieta dąży do prawdy i chce skierować swe życie ku lepszemu, bo czasami warto żyć skromniej, ale robiąc to co się kocha i wśród ludzi na których nam zależy i którym możemy zaufać, i vice versa...
Takie zmiany są możliwe w każdym momencie naszego życia i mogą przynieść wiele radości.
"Cienie przeszłości" to polska powieść warta przeczytania!
W oczy rzuca się duża metamorfoza, która zaszła u Karin po utracie pamięci. Stała się zupełnie innym człowiekiem. Nastąpiły pozytywne zmiany w jej zachowaniu i spojrzeniu na życie. Pojawiły się nowe priorytety - teraz ważna stała się dla niej przyjaźń, rodzina, towarzystwo ukochanego i zwierząt u boku. Wcześniej liczyła się dla niej tylko praca, kariera i pieniądze. Była apodyktyczna, niesympatyczna, we współpracownikach wzbudzała tylko przerażenie, gniew i nienawiść. W ogóle ich nie słuchała i okropnie traktowała. Była typem samotnika.
"Cienie przeszłości" to książka z którą miło spędziłam kilka godzin. Lubię taką zgrabienie połączoną mieszankę gatunkową w powieściach. Jest tutaj zarówno wątek kryminalny, miłosny i obyczajowy oraz zarysowany psychologiczny portret postaci, która otarła się o śmierć, straciła pamięć, została skazana na życie w ciągłym strachu i niepewności, ale jej wrodzony upór i odwaga nie pozwoliły jej się poddać. Kobieta dąży do prawdy i chce skierować swe życie ku lepszemu, bo czasami warto żyć skromniej, ale robiąc to co się kocha i wśród ludzi na których nam zależy i którym możemy zaufać, i vice versa...
Takie zmiany są możliwe w każdym momencie naszego życia i mogą przynieść wiele radości.
"Cienie przeszłości" to polska powieść warta przeczytania!
* informacja pochodzi z okładki książki "Cienie przeszłości" Edyta Świętek
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
"Pod hasłem"
Grunt to okładka
POLACY NIE GĘSI II
Przypominam, że na blogu trwa pierwszy etap konkursu.
Zapraszam do udziału!
Książka już za mną i również bardzo pozytywnie ją wspominam.
OdpowiedzUsuńWidziałam już kilka recenzji tej książki i wszystkie są pozytywne... Ale czy przeczytam, to jeszcze nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
dość ciekawa lektura, choć osobiście nie przepadam za tego typu fabułą, ale z drugiej strony nęci mnie ta atmosfera niepokoju...;)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam ochotę na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego już słyszałam o tej książce :)
OdpowiedzUsuńMoże to nie jest moje MUST READ, ale na pewno fajnie by było przeczytać :)
Mam dokładnie tak samo. Wątek utraty pamięci jest ciekawy, może więc kiedyś przeczytam.
UsuńRaczej nie dla mnie;(
OdpowiedzUsuńJa również jestem miłośniczką kotów, więc pewnie łatwiej będzie mi się utożsamić z bohaterką.
OdpowiedzUsuńJa też byłam pod jej wrażeniem
OdpowiedzUsuńa ja kotów nienawidzę. :(
OdpowiedzUsuństrasznie mnie irytują -,-
ale mniejsza z tym.
książkę z chęcią przeczytam. :)
mimo tego, że napisała ją Polka.
Fajna fabuła, utrata pamieci dawno u mnie nie gościła, a zawsze niesie tajemnice. Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra książka, bardzo mi się podobała i przyznam, że to naszpikowanie poezją zrobiło jej niesamowity klimat ;)
OdpowiedzUsuńNa mnie nie zrobiła ta książka, aż tak dużego wrażenia. Nie miałam problemu z rozszyfrowaniem sprawcy, co niestety popsuło mi tę lekturę. Za to byłam zachwycona poezją Tuwima :-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam. Temat niezbyt popularny, a to się dla mnie ostatnio liczy najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi ostatnio czasu na czytanie.. ale podzieliłam blogi! Na jednym zostawiłam kosmetyki a na drugim publikuję recenzje. :-)
OdpowiedzUsuńCeszę się, że zmiany się podobają. :-) Lubię książki, który skrywają tajemnice, wywołują niepokuj i stan oczekiwania. Pewnie skuszę się na tą książkę. :-)
UsuńJa Twojego też oczywiście śledzę na bieżąco. Zawsze znajdę tutaj jakąś ciekawą propozycję do przeczytania. :-)
UsuńBardzo mnie to cieszy! :) Dziękuję i zaprszam :)
UsuńJak są koty, to biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńMoje autorskie wyzwanie - ZAPRASZAM!
OdpowiedzUsuńhttp://monweg.blog.onet.pl/2014/09/02/moje-autorskie-wyzwanie/
Odowiedź na Twoim blogu :)
UsuńWiele pochlebnych opinii przeczytałam o tej książce, z chęcią również po nią sięgnę. +okładka przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńTo już któraś z kolei recenzja tej pozycji, na którą dziś trafiłam. Każdy ją ocenia inaczej. Jedni chwalą, inni nie. Muszę sama dać jej szansę, aby się przekonać - jaka jest ta książka...
OdpowiedzUsuńW niektórych momentach życia, wizja obudzenia się następnego dnia bez żadnych wspomnień jest naprawdę kusząca :D
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że kociary zawsze umieszczają w swoich książkach koty, jednak widać jak wielka to miłość ;)
Książka nie do końca mnie przekonuje - metamorfoza głównej bohaterki to dosyć oklepany motyw.
Właśnie przed chwilą czytałam inną recenzję tej książki, ale również pozytywną. Może więc i ja pewnego dnia skusze się na lekturę. :)
OdpowiedzUsuńczytałam. Bardzo mi się podobała!
OdpowiedzUsuńJedna z blogerek już narobiła mi na tą książkę ochoty, uwielbiam wątki kryminalne, a taki mix gatunków to uczta dla czytelnika :D
OdpowiedzUsuńPatrząc na okładkę spodziewałam się romansu, za którymi nie przepadam, ale recenzja mnie zainteresowała:)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym wpleceniem wierszy Tuwima.
OdpowiedzUsuńKsiążka ma dobry przekaz dla wielu zagonionych w dzisiejszym świecie ludzi.
Chętnie bym przeczytała :)
Książkę przeczytam na pewno i to w najbliższym czasie, bo już zbliża się ku górze mojego stosiku :). Fajnie, że Ci się podobała :)
OdpowiedzUsuńPolskie książki uwielbiam, więc muszę tą koniecznie dorwać i przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, jak się musi czuć osoba, która straciła pamięć.
OdpowiedzUsuńKsiążkę bardzo chciałabym przeczytać.
"Cienie przeszłości" to naprawdę świetna pozycja. Polecam Ci również "Zanim zasnę", może też Ci się spodobać. Możesz ją kojarzyć, bo niedługo u nas w kinach się pojawi jej ekranizacja :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Zanim zasnę. Rewelacyjna książka :) Na pewno wybiorę się na film. Pozdrawiam
UsuńDzięki za info :)
OdpowiedzUsuńByłam zainteresowana tym tytułem i widzę, że jest ciekawy. Nie wiem czy uda mi się po niego sięgnąć, ale jeżeli tak, to na pewno będzie to przyjemne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze "Cieni przeszłości" i niestety mnie nie zachwyciła, większości wydarzeń się za szybko domyśliłam, tożsamość sprawcy również byłam od niemal samego początku jasna, nic mnie raczej tu nie zaskoczyło.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale bardzo mam na to ochotę :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę posiadam na półce i niebawem będę chciała się za nią zabrać:) Myślę, że powinna trafić w mój gust :)
OdpowiedzUsuń