wtorek, 14 kwietnia 2015

Na krawędzi ("Biorąc oddech" Rebecca Donovan)


"Biorąc oddech"
Autor: Rebecca Donovan
Wydawnictwo: Feeria
Seria: Oddechy / tom III
Data premiery: 8 kwietnia 2015
Liczba stron: 488
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra

Rebecca Donovan - jest absolwentką Uniwersytetu Missouri - Columbia. Mieszka wraz z synem w spokojnym miasteczku w stanie Massechusetts. Uwielbia wszystko, co czyni życie możliwym, jest wielbicielką muzyki, chciałaby spróbować wszystkiego chociaż raz. *

W recenzji pierwszej części trylogii "Oddechy" wspomniałam, że rzadko sięgam po powieści w których głównymi bohaterami są nastolatkowie i ich życie. Jednak postanowiłam dać szansę pierwszemu tomowi serii pani Donovan, który nosi tytuł "Powód by oddychać" i przyznaję że przepadłam - tym samym wpadając w sidła emocjonalnej pułapki, a potem to już tylko odliczałam dni do premiery drugiej, a później do trzeciej części - którą właśnie teraz przeczytałam.
Troszkę szkoda, że już rozstaję się z Emmą Thomas - główną bohaterką tego cyklu wydawniczego. 
Dziewczyna w swoim bardzo młodym wieku przeżyła wiele nieprzyjemnych i traumatycznych zdarzeń, które bez przerwy wracają do niej we wspomnieniach. 

W pierwszej części byliśmy niemymi świadkami stosowanej wobec niej przemocy fizycznej i psychicznej przez jej ciotkę - jakby na to patrząc bliską osobę, która powinna się nią opiekować, wspierać i dawać poczucie bezpieczeństwo. Drugi tom przybliżył nam uzależnienie od alkoholu oraz rozchwianie emocjonalne na które cierpiała jej matka - która pomimo prób nie potrafiła zapewnić jej domu pełnego miłości i zrozumienia.

Trzeci tom różni się od poprzednich tym, że zagrożenie burzące spokój nastolatki nie pochodzi z zewnątrz i nie jest widoczne gołym okiem tak jak agresja, czy alkoholizm najbliższych, ale niszczy dziewczynę od wewnątrz - jest to skutek przerażającej przeszłości, która pozostawiła bolesne urazy. Rany na ciele już się wygoiły, ale pozostały ślady na jej psychice.

Emma w tej części będzie się starać uleczyć to udręczenie kilkakrotnie stając "na krawędzi". Między innymi będzie szukać ukojenia w kieliszku biorąc przykład z mamy, ale także skacząc do wody z miejsc w których nie jest to wskazane. 
Według niej te odważne i niesamowicie ryzykowane działania mają ją wyrwać z matni w której się znalazła. Postępuje pod wpływem impulsu - nie myśląc o konsekwencjach tych czynów...

Powieść zaczyna w chwili, gdy minęło 1,5 roku od wydarzeń z drugiego tomu. U boku Emmy pojawili się zupełni nowi znajomi. Przeniosła się do miejsca o którym zawsze marzyła. 
Z Evanem się rozstała, a Sara dość często ją opuszcza, bo podróżuje po świecie. 
Na horyzoncie pojawia się chłopak, który jest nią bardzo zainteresowany. Wspólnie imprezują i coraz bardziej się do siebie zbliżają. Choć dziewczyna w przeciwieństwie do chłopaka nie angażuje się w pełni w związek, który tworzą.

Dziwnym zbiegiem okoliczności i to dość często (a przecież Emily jest daleko od miejsca, w którym się wychowywała) trafia  na przyjaciół chłopaków, którzy odegrali w jej życiu ważną rolę. Tym samym (co było trochę do przewidzenia) zjawia się również Evan.
Od tego momentu autorka dała mu głos. To już nie tylko Emma będzie narratorką, ale również Evan. Ciekawy zabieg - dzięki któremu możemy również ujrzeć jego spojrzenie na ciąg wydarzeń oraz zrozumieć, co odczuwa. Ich pierwszoosobowa narracja jest prowadzona naprzemiennie.

Czy Emma znajdzie złoty środek, który pomoże jej poradzić sobie z trudną przeszłością, która cały czas daje o sobie znać? Czy zdecyduje się na szczerą i poważną rozmowę z Evanem? I czy wreszcie odnajdzie szczęście?
Odpowiedzi na te pytania uzyskacie sięgając po powieść "Biorąc oddech".

Rebecca Donovan w tej części jak i dwóch pozostałych zaserwowała mi dużą ilość przeróżnych emocji. Martwiłam się o Emmę. Odczuwałam jej lęk, smutek, ale także małe radości. Cały czas trzymałam za nią kciuki, aby wreszcie jej trudna sytuacja się poprawiła.

Autorka poza przedstawieniem w trylogii życia młodzieży, ich pierwszych miłości, wchodzenia w okres dojrzewania porusza również trudne tematy, o których powinno się więcej mówić i pisać... Ukazuje skutki wychowania w rodzinie dysfunkcjonalnej z dużymi problemami, gdzie brakuje bezpieczeństwa i miłości, i gdzie przemoc oraz picie alkoholu jest na porządku dziennym. Takie dziecko żyje w ciągłym strachu, a jego cierpienie nie kończy się w chwili gdy dorośnie, czy opuści dom. Boryka się z nim nadal, cały czas szukając antidotum na ten wewnętrzny ból.
Tacy przyjaciele jakich znalazła Emma - to prawdziwy skarb i ogromne wsparcie. Podziwiam tę ich bezinteresowną pomoc, której jej udzielali. Bez nich byłoby jej naprawdę ciężko...

Krótko mówiąc: Cała trylogia "Oddechy" - trzyma wysoki poziom!
A książki polecam nie tylko młodym czytelnikom, ale również tym troszkę starszym.

* informacja zaczerpnięta z książki "Biorąc oddech" Rebecca Donovan


Za możliwość przeczytania książki dziękuję 
http://wydawnictwofeeria.pl/pl/
Wyzwania:
"Pod hasłem"
Grunt to okładka

Przypominam o trwającym 
do 21.04.15 r. konkursie

25 komentarzy:

  1. Jestem już po lekturze tej książki i nie wiem dlaczego, ale ostatni tom wydaje mi się odrobinę słabszy w porównaniu do swoich poprzedniczek. Mimo to całą trylogię oceniam nadzwyczaj wysoko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Grr, ja chcę mieć tę serię na półce, by móc ją przeczytać. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze nie znam poprzednich części, ale ta mnie zaciekawiła nawet do obczajenia całej serii:D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja uwielbiam całą serię i to ogromnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się w końcu zabrać za drugi tom, bo już czeka i czeka na półce:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żałuję, że nie kupiłam jeszcze dwóch pierwszych tomów. Seria zapowiada się intrygująco, piszesz, że każda z historii trzyma poziom, muszę się zapoznać. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej serii, musiałabym poszukać pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię, kiedy opowieść podzielona jest na serie. Tym razem odpuszczę. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Również rzadko sięgam po powieści, w których bohaterami są nastolatki. Ale pierwszy tom zaskoczył mnie pozytywnie. Drugi tak samo. Natomiast przy ostatniej części... mam trochę mieszane uczucia. Ale całościowo i tak jestem pod wrażeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. To już trzecia recenzja tego tomu jaką dzisiaj czytam. Ilu czytelników, tyle opinii jak widać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, trzyma poziom, chociaż ja po ostatniej części spodziewałam się czegoś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jeszcze pierwszej części nie czytałam. Dobrze, że "Biorąc oddech" trzyma poziom. Mam nadzieję, że również będę odczuwała te wszystkie emocje podczas czytania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Marzę o tej serii, nie wiem który raz dzisiaj to już piszę, ale no prawdę piszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Minus - Nie znam niestety
    Plus - wszystko przede mną :-)

    Dziekuję

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie poznałam jeszcze pierwszego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja jeszcze pierwszej części nie przeczytałam... ale taka długa kolejka, ze nie ma gdzie wcisnąć :(

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wiem dlaczego, ale mnie jakoś do tej serii nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie pozostaje mi nic innego, jak wreszcie zacząc czytać tę serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę koniecznie nadrobić zaległość i w końcu zabrać się za tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam wszystkie 3 części i jestem pod wielkim wrażeniem . Juz po pierwszej serii bylam bardzo ciekawa co będzie dalej,dlatego zakupilam 2 i 3 czesc. To jest naprawdę piękna powiesc ,czytając ją nie moglam się od niej oderwac i w 4 dni przeczytałam 2 ostatnie części. Byłabym bardzo wdzięczna gdyby ktos zechciał na podstawie tej książki zrobić film. To by było coś wspaniałego. Polecam książki każdemu,mam 40lat ale odpłynęłam kiedy czytałam kolejno te serie.Proszę o więcej lektur tej pisarki no i o film serii "Oddechy". To piękna powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez poszukuje filmu na tej podstawie, niestety chyba nie ma. Ksiazka niesamowita! ��

      Usuń
  21. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :) Dziękuję! :)