"Powód by oddychać"
Autor: Rebecca Donovan
Data wydania: 24 września 2014
Wydawnictwo: Feeria
Seria wydawnicza: Oddechy / część I
Liczba stron: 496
Moja ocena: 7,5/10, czyli bardzo dobra z plusem
Przyznaję, że bardzo rzadko sięgam po książki w których głównymi bohaterami są nastolatkowie i ich perypetie miłosne oraz szkolne. Najczęściej trafiałam na nudne, ckliwe opowiastki. Ale, gdy zauważyłam w zapowiedziach Wydawnictwa Feeria tytuł, ujrzałam okładkę i przeczytałam opis powieści Rebeccy Donovan "Powód by oddychać", która jest pierwszą częścią serii "Oddechy" to poczułam, że ta akurat lektura mogłaby mi się spodobać i będzie miłym odstępstwem od normy - dlatego bez wahania po nią sięgnęłam.
W powieści "Powód by oddychać" poznajemy historię szesnastolatki o imieniu
Emma. Na pierwszy rzut oka jest to zwyczajna dziewczyna, która prowadzi normalne życie w Connecticut. Odnosi sukcesy w zawodach szkolnych, ale chce być
niewidoczna. Nie chce wyróżniać się w tłumie. W szkole przekrada się
między kolegami i koleżankami. Ma tylko jedną przyjaciółkę z którą
rozmawia i spędza czas.
Nastolatce zależy tylko na jak najlepszych ocenach w szkole. Liczy dni, by móc wyjechać z miasta.
Nikt dokładnie nie wie jakie piekło czeka na nią w domu...
Nikt dokładnie nie wie jakie piekło czeka na nią w domu...
Ta książka odsłania przed nami cierpienia małolaty, którą los potraktował w okrutny sposób. Śmierć ojca, depresja i alkoholizm matki doprowadziły do tego, że dziewczyna trafia pod opiekę cioci i wuja. Pojawia się nadzieja, że teraz będzie lepiej. W jej życiu zajdą duże zmiany na plus. A jednak los przygotował dla niej nowe ciernie, które będzie musiała przyjąć, aby przetrwać kolejne tygodnie, dni, minuty i sekundy z toksyczną kobietą - Carol, która powinna być dla niej "dobrą ciocią". Jest kobietą więc powinny w niej tkwić iskierki ciepła i zrozumienia jak wielką stratę Emma przeżyła tracąc tatę oraz swoją rodzinę. A jednak w krewnej nie ma dla niej dobra za grosz. Ona nie panuje nad swoim zachowaniem, cały czas puszczają jej nerwy. Ma niekontrolowane ataki agresji i to tylko skierowane przeciwko dziewczynce. Tak jakby się na nią od początku uwzięła pałając do niej nienawiścią. Wyzwiska i bicia - raz, za razem... Tak bez końca... i to coraz mocniej i mocniej...
W momencie, gdy czytałam o tym, co przeżywa ta nastolatka - to serce mi się ściskało. To jest okropna sytuacja nie mogąc nic zrobić, nie mogąc pomóc ofierze maltretowania. W tej powieści czuć cały jej ból, ale również jej siłę, którą daje jej cel - marzenie do realizacji którego powoli zmierza. W chwili, gdy skończy szkołę wyjedzie z miasta i nigdy już tu nie wróci. Zapomni i będzie wreszcie żyć normalnie...
Niestety do tego dnia zostało jeszcze mnóstwo czasu. Jej palny na najbliższe dni to: przetrwać, nie poddawać się i siedzieć cicho - nikomu o niczym nie mówiąc, dobrze maskując ślady uderzeń.
Autorka porusza trudny, dotkliwy, delikatny i niestety często występujący w domach problem przemocy wobec dzieci, którego nikt z najbliższego otoczenia "nie zauważa" do chwili aż stanie się prawdziwa tragedia... Wtedy dopiero zaczynają pojawiać się głosy, że w tym domu chyba nie działo się za dobrze, bo często słyszeliśmy, że dziecko płakało...
Warto przeczytać tę powieść, aby dowiedzieć się jakie powody ma ta nieszczęśliwa główna bohaterka powieści, aby ukrywać okrucieństwo swojej ciotki Carol. Zobaczyć jak bardzo stara się mieć najlepsze oceny oraz jak za wszelką cenę stara się być bardzo dobra w sporcie.
Ujrzymy jak umiejętnie zakrywa ślady pobicia, a gdyby jednak zostały one zauważone to usłyszymy, jak tłumaczy się swoją niezdarnością.
Ujrzymy jak umiejętnie zakrywa ślady pobicia, a gdyby jednak zostały one zauważone to usłyszymy, jak tłumaczy się swoją niezdarnością.
Nie rozmawia z kolegami i koleżankami, odsuwa się od nich, starając się ukryć i przetrwać każdy kolejny dzień niewidoczna dla otoczenia.
A jak odbierają ją uczniowie i nauczyciele?
Co zrobi, gdy na horyzoncie pojawi się chłopak, który będzie starał się zburzyć "mur", który dziewczyna tworzy wokół siebie? Czy Emma Thomas ma szansę na miłość? Czy będzie potrafiła się otworzyć i podążać za głosem serca? I czy będzie jeszcze w stanie dobrze się bawić pośród osób, przez które do tej pory chciała być niedostrzegalna?
Książka "Powód by oddychać" poruszyła mnie dogłębnie. Tutaj każda strona kipi od emocji, które mocno odczułam na swojej skórze. Poczułam niesamowicie silny ból zarówno fizyczny jak i psychiczny głównej bohaterki, którego doświadcza ze strony swojej nowej rodziny (która powinna ją kochać i wspierać). Usłyszałam jej niemy, głośny krzyk. Jej wewnętrzne wołanie o pomoc.
Niewidzialne dla oczu i niesłyszalne dla ucha...
W książce "Powód by oddychać" ukazany został bardzo delikatny temat maltretowania dzieci przez najbliższych i to w bardzo dobrej oraz dosadnej formie przekazu. Brawa dla pisarki!
Powieść o miłości, która skrada się po cichutku nabierając coraz większej mocy; o prawdziwej przyjaźni, która potrafi przetrwać wszystko oraz o nadziei, która nie umiera nigdy!
Niewidzialne dla oczu i niesłyszalne dla ucha...
W książce "Powód by oddychać" ukazany został bardzo delikatny temat maltretowania dzieci przez najbliższych i to w bardzo dobrej oraz dosadnej formie przekazu. Brawa dla pisarki!
Powieść o miłości, która skrada się po cichutku nabierając coraz większej mocy; o prawdziwej przyjaźni, która potrafi przetrwać wszystko oraz o nadziei, która nie umiera nigdy!
Takie właśnie książki pozostają w mojej pamięci na bardzo, bardzo długo.
Nie sposób się oderwać od lektury nie przeczytawszy jej do końca. A zakończenie sprawiło, że już nie mogę doczekać się drugiej części serii.
Zdecydowanie jest to lektura, która zmusiła mnie do refleksji.
Zdecydowanie jest to lektura, która zmusiła mnie do refleksji.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję
Wyzwanie:Czytam opasłe tomiska
PS. Przypominam o trwającym 2 etapie konkursu półrocznego (do 8.10.14, godz. 23:59) ,
którego motywem jest Pisarz / Pisarka
którego motywem jest Pisarz / Pisarka
Jest mało zgłoszeń.
I mnie ta książka poruszyła dogłębnie, szczególnie szokujące zakończenie wywołało lawinę emocji, dlatego teraz czekam niecierpliwie na drugi tom, bo jestem ciekawa jak rozwinie się ta historia.
OdpowiedzUsuńSkończyłam ją czytać wczoraj i nadal czuję jej wpływ.
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam ochotę na jakąś książkę, która by mnie zdruzgotała dogłębnie i chyba właśnie ta pozycja taka jest. Nieziemska recenzja, która przybliża mnie do niej jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńA książkę polecam :)
Kolejna pozytywna opinia, a ja wciąż nie jestem przekonana...
OdpowiedzUsuńKsiążka niestety nie dla mnie - z jednego powodu. Jako dorosły jakoś nie potrafię się przemóc i przeczytać książki o losach nastolatków. To chyba przez to, że czuję uciekającą młodość ;P
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko sięgam po takie książki - a powód mogłabym podać taki sam jak Ty ;)
UsuńNie czytałam, ale już obił mi się ten tytuł o uszy. Twoja recenzja i komentarze powyżej zachęcają mnie do lektury :)
OdpowiedzUsuńMam na nią apetyt
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam i zbieram się aby coś napisać.
OdpowiedzUsuńGłośno o tej książce ostatnio. Mam na nią wielką ochotę.
OdpowiedzUsuńJa także. Żałuję, że nie zdecydowałam się na nią.
UsuńSpodziewałam się, nie wiedzieć czemu, nieco naiwnej i banalnej opowieści dla młodzieży.
@nieidentyczna: też pewne, małe - podobne do Twoich obawy miałam, ale na szczęście się nie sprawdziły :)
UsuńMusi być ciekawa, ale ja jakoś nie lubię książek o nastolatkach i nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńMam na tę książkę coraz większą ochotę:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym tę książkę, ale jeszcze mam kilka w kolejce także ta musi poczekać. :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że przeczytałam Twoją recenzję, bo pewnie przeszłabym obok tej książki obojętnie, a teraz naprawdę mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążkę warto przeczytać :) Szczerze polecam :)
UsuńTroszkę podobna ta ciotka Carol do Ruth z "Dziewczyny z sąsiedztwa", ale raczej "lajtowa" w porównaniu do Ketchuma. Może się skuszę, przezywam mocno takie książki, nie lubię przemocy:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Nie czytałam "Dziewczyny z sąsiedztwa" - jeszcze ;)
UsuńPozdrowionka :*:)
Dużo słyszałam o tej książce i mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się do niej zajrzeć :D
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna recenzja. Szkoda, że wszyscy zauważyli, że dzieje się coś tak niedobrego, dopiero po tragicznym wydarzeniu.
OdpowiedzUsuńPoluję na to ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze :) Oby szybko trafiła w Twoje ręce :)
UsuńMocna, poruszająca... Jestem ogromnie ciekawa jak potoczą się losy bohaterów w kolejnych częściach serii...
OdpowiedzUsuńSpadł mi kamień z serca, bo ta książka porusza wiele czytelniczek (chyba, że ktoś ma twarde serduszko :))
OdpowiedzUsuńWkrótce biorę się za czytanie.
Lubię takie poruszające książki, o których ciężko zapomnieć. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńah, jak bardzo chciałabym ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńtym bardziej, że teraz wciągnęłam się w tematykę YA. :)
Bardzo chciałabym przeczytać, bo widzę, że to książka dla mnie. Lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńDalej mam ogromną ochotę przeczytać tę książkę, ale nie wiem, kiedy trafi w moje ręce. :C
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji mam wielką ochotę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńCzytałam, niestety w moim mniemaniu książka bardzo średnia, nie podobała mi się tak mocno jak Tobie:) Nie rozumiałam dlaczego Emma nie pozwala zbliżyć się do siebie Evanowi, gdy tymczasem z Drew nie ma takich oporów... Po za tym książka rozwleczona do granic możliwości i pełna nieścisłości. Ale ilu czytelników, tyle gustów;) I bardzo dobrze, dzięki temu świat książek jest właśnie tak ciekawy!
OdpowiedzUsuńKsiążka zachwycająca, a czy może wiecie coś o kolejnej części ? ;))
OdpowiedzUsuńWedług informacji od wydawnictwa – druga część pojawi się już 14 stycznia 2015 r. :)
Usuńdziękuje za info ;))
UsuńKsiążka rzeczywiście jest wspaniała, a na końcu byłam dosłownie w szoku !
OdpowiedzUsuńO Tak, zakończenie pierwszej części serii po prostu wbija w fotel.
UsuńTo również moja ulubiona książka :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie! Tam także recenzja "Powodu by oddychać" http://sinkingindreams.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń