"Powiedz, że mnie kochasz, mamo"
Autor: Grażyna Mączkowska
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 3 czerwca 2015
Liczba stron: 336
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra
Grażyna Mączkowska urodziła się w Nowym Mieście Lubawskim, a od kilkunastu lat mieszka koło Szczytna. Żona, mama, babcia, teściowa i przyjaciółka Soni - psiny zabranej ze schroniska. Wieczna marzycielka, zakochana w książkach, poezji i Mazurach. Zanim napisała tę debiutancką powieść, przez wiele lat była właścicielką stajni i prowadziła rekreację konną. Uważa, że każdy człowiek jest jak księga, z której można czytać. Kocha przyrodę, a najbardziej żurawie, skowronki, brzezinę i wrzosowiska. Nie potrafi zrozumieć ludzkiego okrucieństwa wobec zwierząt. Zakochana w życiu. *
Gabriela - pięćdziesięcioletnia główna bohaterka książki "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" ma teraz uroczy domek. Wspaniałego, kochającego ją męża. Dwójkę dorosłych synów z których jest bardzo dumna. Ma z nimi dobry kontakt. Na pierwszy rzut oka można byłoby powiedzieć, że jej życie to sielanka. A jednak pozory mylą...
Tylko jej najbliżsi przyjaciele wiedzą, że kobieta zaznała wielu krzywd w dzieciństwie. Bolesna przeszłość daje o sobie znać w teraźniejszości. Agresywny ojciec alkoholik, znęcał się zarówno nad nią, jej mamą, jak i jej rodzeństwem. Przemocy fizycznej towarzyszyła przemoc psychiczna. Wyglądało na to, że jej mama dała ciche przyzwolenie na takie zachowanie męża. Nie podjęła żadnych kroków, aby go opuścić lub uzyskać pomoc z zewnątrz, by uchronić swoje dzieci przed kolejnymi ciosami. Wystąpił u niej syndrom współuzależnienia. Sama nie okazywała cieplejszych uczuć swoim dzieciom. Nie pochwaliła, nie przytuliła, nie pogłaskała, tylko cały czas miała do swoich pociech jakieś pretensje...
W pewnej chwili główna bohaterka myślami przenosi się do tego trudnego dla niej okresu. Jesteśmy świadkami cierpienia jakiego znosiła jako mała dziewczynka. A także tego momentu, gdy już jako dorosła kobieta - usamodzielniła się. Poznała mężczyznę w którym się zakochała i chciała spędzić resztę życia.
Mogłoby się wydawać, że teraz będzie chciała jak najszybciej "odciąć się", znaleźć się jak najdalej od rodziców, którzy sprawili jej tylko same przykrości - a jednak ona zostaje przy nich. Wprowadza się tuż obok ich domu. Cały czas wierzy, że teraz dorośli się zmienią i będą tworzyć wreszcie normalną rodzinę, a ona usłyszy od nich choć jedno dobre słowo skierowane w jej kierunku...
Autorka w tej powieści przybliża nam obraz patologicznej rodziny oraz jej wpływ na dorosłe dzieci, które się w niej wychowały. Uzależnienie od alkoholu, przemoc, współuzależnienie, zanik więzi emocjonalnej. Brak miłości, bezpieczeństwa, pozytywnych zachowań z których dzieci powinny czerpać wzorce. Jest tylko strach i ból. W szkole, przed kolegami i koleżankami dzieci muszą skrzętnie ukrywać to co dzieje się u nich w domu.
Bardzo dobrze ukazane przez Grażynę Mączkowską są późniejsze skutki zaistniałej sytuacji, czyli syndrom Dorosłych Dzieci Alkoholików, który pojawił się u Gabi. Narracja pierwszoosobowa pozwala nam lepiej zrozumieć z czym kobieta boryka się od lat.
DDA nie pozwala jej w pełni cieszyć się z życia.
Przebywają w niej dwie zupełnie różne kobiety; jedna optymistka, pełna energii wstaje z łóżka, by pójść załatwić powierzone jej zadanie, ale po chwili odzywa się ta druga pełna pesymizmu, która blokuje jej wcześniejszy zapał do pracy... Ma wtedy zaniżoną samoocenę. Nie wierzy w siebie. Szybko się poddaje.
DDA nie pozwala jej w pełni cieszyć się z życia.
Przebywają w niej dwie zupełnie różne kobiety; jedna optymistka, pełna energii wstaje z łóżka, by pójść załatwić powierzone jej zadanie, ale po chwili odzywa się ta druga pełna pesymizmu, która blokuje jej wcześniejszy zapał do pracy... Ma wtedy zaniżoną samoocenę. Nie wierzy w siebie. Szybko się poddaje.
"Jest duży ruch, setki osób gdzieś pędzą. Przechadzam się wolno po moim mieście.
Przyglądam się ludziom i to raczej niedyskretnie. Wzrokiem wyłapuję tylko niektórych dorosłych.
Ilu z nich to DDA? Na pewno są. Patrzę na ich twarze, zaglądam w oczy."**
Dobrze, że Gabriela znalazła prawdziwych, oddanych przyjaciół oraz cierpliwego, wspierającego i rozumiejącego ją partnera, który cały czas jest przy niej.
To pomogło jej w pewnym stopniu "stanąć" na nogi i założyć własną rodzinę w której pojawiły się dzieci.
Pomimo tego, że książka porusza trudną tematykę to sposób przekazu sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. W ciągu jednego dnia poznałam całą historię Gabi.
Przyznaję, że sięgając po tę powieść liczyłam na większą ilość szczegółowych opisów z dzieciństwa głównej bohaterki, a pojawił się jednak tylko jego zarys. Przybliżenie kilku poszczególnych zdarzeń, które miały miejsce w tej rodzinie na pewno wywołałoby w czytelnikach więcej emocji. Mi właśnie tego zabrakło...
Oczywiście można to wytłumaczyć wiekiem bohaterki - jest już dojrzałą kobietą dlatego mogła nabrać pewnego rodzaju dystansu do tego co miało miejsce kiedyś, mogła też wyprzeć z pamięci pewne sytuacje lub było to dla niej zbyt bolesne, aby zagłębiać się bardziej we wspomnieniach więc tylko pobieżnie wszystko przedstawiła.
Da się za to odczuć, że największy żal w tej chwili Gabi ma do swojej matki, która nie okazała jej ani odrobiny zainteresowania, życzliwości, matczynego ciepła - a to tego najbardziej potrzebuje dziecko od najważniejszej w jego życiu osoby. Jej rodzicielka nieustannie tylko wytykała jej błędy. Jeszcze bardziej zaniżała jej poczucie własnej wartości...
Gabriela sama naraża się na nieustanne rozczarowania nadal czekając na to, aż kobieta się zmieni i doceni ją, pochwali, i będzie z niej dumna. Liczy na to, że tytułowa prośba "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" - kiedyś zostanie spełniona i wpłynie to znacząco na poprawę jej samopoczucia...
Uleczy jej wewnętrzny ból...
Podsumowując: Warto zwrócić uwagę na debiut Grażyny Mączkowskiej, bo pozwala on zrozumieć osobę - dorosłe dziecko dręczone koszmarem życia pod jednym dachem z rodzicem alkoholikiem, który nadużywał przemocy. To bolesne piętno z dzieciństwa będzie się ujawniać i dręczyć go przez całe życie...
Książkę polecam!
Oczywiście można to wytłumaczyć wiekiem bohaterki - jest już dojrzałą kobietą dlatego mogła nabrać pewnego rodzaju dystansu do tego co miało miejsce kiedyś, mogła też wyprzeć z pamięci pewne sytuacje lub było to dla niej zbyt bolesne, aby zagłębiać się bardziej we wspomnieniach więc tylko pobieżnie wszystko przedstawiła.
Da się za to odczuć, że największy żal w tej chwili Gabi ma do swojej matki, która nie okazała jej ani odrobiny zainteresowania, życzliwości, matczynego ciepła - a to tego najbardziej potrzebuje dziecko od najważniejszej w jego życiu osoby. Jej rodzicielka nieustannie tylko wytykała jej błędy. Jeszcze bardziej zaniżała jej poczucie własnej wartości...
Gabriela sama naraża się na nieustanne rozczarowania nadal czekając na to, aż kobieta się zmieni i doceni ją, pochwali, i będzie z niej dumna. Liczy na to, że tytułowa prośba "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" - kiedyś zostanie spełniona i wpłynie to znacząco na poprawę jej samopoczucia...
Uleczy jej wewnętrzny ból...
Podsumowując: Warto zwrócić uwagę na debiut Grażyny Mączkowskiej, bo pozwala on zrozumieć osobę - dorosłe dziecko dręczone koszmarem życia pod jednym dachem z rodzicem alkoholikiem, który nadużywał przemocy. To bolesne piętno z dzieciństwa będzie się ujawniać i dręczyć go przez całe życie...
Książkę polecam!
* informacja zaczerpnięta z okładki książki "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" Grażyna Mączkowska
** cytat pochodzi z książki "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" Grażyna Mączkowska, strona 318.
** cytat pochodzi z książki "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" Grażyna Mączkowska, strona 318.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Business & Culture - strategie i komunikacja | |
Wydawnictwu Akurat |
Wyzwanie:
Nic tylko czytać! :D
OdpowiedzUsuńPostaram się w nią zaopatrzyć,bo wydaje się być idealna na lato ;-)
OdpowiedzUsuńKsiążka niewątpliwie ciekawa, ale ja jednak nie jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, szkoda że nie było bardziej szczegółowych opisów. Mam nadzieję, że biblioteka ją zakupi :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jestem pewna czy to książka dla mnie, ale nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo kusi ;)
OdpowiedzUsuńz tego co przeczytałam zanosi się na interesującą lekturę:)
OdpowiedzUsuńTa historia jak z życia wzięta, ile jest takich patologicznych rodzin...
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś się skuszę, chociaż narazie mam chęć na inne lektury.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńLubię czytac takie historie ;)
OdpowiedzUsuńWidzę różne opinie tej książki. Muszę chyba przeczytać bo coś mnie do niej przyciąga :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
ech chyba za ciężki temat na taki upalny czas jak dziś;p gdzie nie można się na niczym skupić;p
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się przeczytać tę książkę i również mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńLubię książki o trudnej tematyce, a "Powiedz, że mnie kochasz mamo" zapowiada się bardzo intrygująco. Już niejednokrotnie sięgałam po książki, które poruszały temat alkoholizmu rodziców i znęcaniu się nad swoimi pociechami. Książka bardzo mnie zaciekawiła i na pewno kiedyś do niej zajrzę :)) A okładka jest naprawdę piękna :))
OdpowiedzUsuńKsiążka już u mnie i niebawem będę ją czytać. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńJestem niezmiernie zadowolona, że książka zbiera pozytywne opinie, bo właśnie czeka na mojej półce. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo ciekawa. Ważne, że traktuje o ważnym społecznym problemie, który dotąd był jakby zapominany. Dobrze, że powstają takie książki.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do siebie:
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/06/inna-bajka-kasia-bulicz-kasprzak.html
http://recenzjeami.blogspot.com/2015/06/angielskie-lato-magorzata-mroczkowska.html
Książka już czeka na półce. Nie moge się doczekać tej lektury, bo tematyka jest mi znana, tak czy siak. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem zainteresowana tym tytułem. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tę książkę, czeka na swoją kolej. :-)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńLubię duże emocje w książkach, więc też by mi pewnie szczegółów z dzieciństwa bohaterki zabrakło. Jakiś czas temu czytałam autobiografię o podobnej tematyce, w której również znajdował się tylko zarys przeszłości, a spodziewałam się czegoś więcej. Niemniej jednak lubię tego typu książki, więc jeśli będę mieć okazję, to ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńLubię takie poruszające książki. Ten tytuł mam już na półce i niebawem zabieram się za czytanie.
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, ale lubię debiuty :)
OdpowiedzUsuńLubię takie poważne, trudne tematy, więc może i mnie ta książka przypadłaby do gustu. Szkoda, że historia z dzieciństwa głównej bohaterki jest jedynie zarysowana. W takiej fabule aż się prosi o rozwinięcie.
OdpowiedzUsuńTakie książki są dla mnie najcenniejsze. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążkę już mam i być może w czerwcu uda mi się ją przeczytać, z dda zetknęlam się na studiach:)
OdpowiedzUsuńNadrabiam dwutygodniowe braki z książką i przyznam, że pierwsze widzę ten tytuł. Twoja recenzja mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńWspomniałaś o braku szczegółowych opisów i faktycznie, spodziewałam się opisu dramatu bohaterki, wtedy takie sielankowe ukazanie jej dalszego życia miałoby większą siłę rażenia. Niemniej jednak autorka pisze bardzo dobrze, plastycznie, wciągająco. Więcej kontrastów i będzie się działo, a ja będę śledzić dalsze poczynania autorki.
OdpowiedzUsuńTrudna i ważna tematyka. Chętnie bym poznała tę książkę :)
OdpowiedzUsuńChętnie dam szansę książce i przeczytam. Tym bardziej, że polska autorka!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj przeczytałam książkę i nie jestem nią zachwycona :]
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interersująco
OdpowiedzUsuń