Autor: Estelle Maskame
Seria wydawnicza: Dimily / Tom I
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 21 października 2015
Liczba stron: 408
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra
Estelle Maskame - zaczęła zamieszczać kolejne rozdziały swojej książki na platformie Wattpad, gdy miała 17 lat. Od razu zyskała rzesze wiernych czytelniczek i została nazwana "głosem pokolenia".
Oficjalna premiera pierwszego tomu stała się wydarzeniem, a kolejnych części książki z niecierpliwością oczekują fani z całego świata. *
Wyobraźcie sobie że jest lato, wakacje, beztroska... i możliwość spędzenia tego czasu w Kalifornii. To byłaby zapewne wspaniała perspektywa dla wielu z Was. Eden Munro główna bohaterka powieści jednak ma mieszane uczucia. Marzy o tym, aby zwiedzić ten region, opalać się na cudownych plażach Venice Beach; ale z drugiej strony obawia się spotkania ze swoim ojcem, który opuściwszy ją i jej matkę nie odzywał się do nich aż przez trzy lata. Założył nową rodzinę u których dziewczyna ma mieszkać przez osiem tygodni.
Eden tak jak się spodziewała to miejsce zapiera dech w piersiach. Pomimo tego że większość członków nowej rodziny ojca jest bardzo miła - bardzo trudno jej zaakceptować fakt, że to oni zabrali jej tatę dlatego niezbyt dobrze czuje się w ich towarzystwie.
Jedna z osób z którą przyjdzie jej mieszkać pod jednym dachem nie od razu obdarza ją sympatią, a wręcz odpycha od siebie. To jego buntownicze, nieuprzejme zachowanie nie dotyka tylko jej. Tyler to jej przyrodni brat, który nie słucha się nikogo. Nie dla niego zakazy i nakazy. Ma gdzieś rady rodziców... Zawsze robi to co chce.
Nastolatkowie są w podobnym wieku. Dość często zaczynają się spotykać na imprezach i od teraz mają wspólnych przyjaciół, a to sprawia że chcąc - nie chcąc zaczynają spędzać ze sobą dużo czasu.
Eden zauważa, że Tyler niekiedy potrafi pokazać swoje drugie, łagodne oblicze.
To zaczyna ją w nim fascynować, chce go lepiej poznać, a także mu pomóc...
Książki o losach młodzieży raczej rzadko trafiają w moje ręce - może dlatego że już od dawna nie mam "nastu" lat. Czasami jednak lubię przeczytać taką powieść, by przypomnieć sobie jak to było być nastolatką, a wiadomo że ten okres rządzi się swoimi własnymi prawami.
Książka "Czy wspominałam, że Cię kocham?" Estelle Maskame bardzo mi się spodobała, bo w świecie młodych bohaterów opisanym przez autorkę jest miejsce nie tylko na zabawę i rozrywkę, a zdecydowanie ich nadmiar mógłby być dla czytelników nudny. Przyznaję, że ja właśnie tego przesytu przedstawiającego typowe balangowe życie nastolatków oraz przesłodzonych miłostek zawsze najbardziej się obawiam sięgając po książki z gatunku New Adult.
Na szczęście autorka nie popełniła tego błędu i wplata do treści prawdziwe problemy młodych ludzi, które często nie są dostrzegane lub spychane na dalszy plan i najczęściej tłumaczone buntem młodzieńczym. A przyczyn często należałoby szukać zupełnie gdzie indziej... Tutaj widzimy niektóre z nich, do których należą między innymi: uzależnienia, rozwody, oraz złe a czasem nawet toksyczne relacje z rodzicami...
Jednak najwięcej emocji w tej powieści wywołuje rodzące się uczucie zakazanej miłości i to u osób o dwóch zupełnie skrajnych charakterach. Z jednej strony: spokój, opanowanie, rozwaga; a z drugiej: impulsywność, krnąbrność, zuchwałość. W tym przypadku potwierdza się powiedzenie: "że przeciwieństwa się przyciągają". Między dwójką zakochanych widoczne jest nieustanne odpychanie i przyciąganie oraz gonitwa tysiąca myśli na minutę. Nie brakuje rozterek i moralnych dylematów.
Duża lekkość pióra Estelle Maskame sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. A charakterystyczni bohaterowie i ich: zagmatwane perypetie, przyjaźnie, miłości, konflikty; a także zaskakujące zakończenie, sprawiają że już chciałabym czytać kolejną część z serii Dimily. :)
Powieść "Czy wspominałam, że Cię kocham?" gorąco Wam polecam!
Eden tak jak się spodziewała to miejsce zapiera dech w piersiach. Pomimo tego że większość członków nowej rodziny ojca jest bardzo miła - bardzo trudno jej zaakceptować fakt, że to oni zabrali jej tatę dlatego niezbyt dobrze czuje się w ich towarzystwie.
Jedna z osób z którą przyjdzie jej mieszkać pod jednym dachem nie od razu obdarza ją sympatią, a wręcz odpycha od siebie. To jego buntownicze, nieuprzejme zachowanie nie dotyka tylko jej. Tyler to jej przyrodni brat, który nie słucha się nikogo. Nie dla niego zakazy i nakazy. Ma gdzieś rady rodziców... Zawsze robi to co chce.
Nastolatkowie są w podobnym wieku. Dość często zaczynają się spotykać na imprezach i od teraz mają wspólnych przyjaciół, a to sprawia że chcąc - nie chcąc zaczynają spędzać ze sobą dużo czasu.
Eden zauważa, że Tyler niekiedy potrafi pokazać swoje drugie, łagodne oblicze.
To zaczyna ją w nim fascynować, chce go lepiej poznać, a także mu pomóc...
Książki o losach młodzieży raczej rzadko trafiają w moje ręce - może dlatego że już od dawna nie mam "nastu" lat. Czasami jednak lubię przeczytać taką powieść, by przypomnieć sobie jak to było być nastolatką, a wiadomo że ten okres rządzi się swoimi własnymi prawami.
Książka "Czy wspominałam, że Cię kocham?" Estelle Maskame bardzo mi się spodobała, bo w świecie młodych bohaterów opisanym przez autorkę jest miejsce nie tylko na zabawę i rozrywkę, a zdecydowanie ich nadmiar mógłby być dla czytelników nudny. Przyznaję, że ja właśnie tego przesytu przedstawiającego typowe balangowe życie nastolatków oraz przesłodzonych miłostek zawsze najbardziej się obawiam sięgając po książki z gatunku New Adult.
Na szczęście autorka nie popełniła tego błędu i wplata do treści prawdziwe problemy młodych ludzi, które często nie są dostrzegane lub spychane na dalszy plan i najczęściej tłumaczone buntem młodzieńczym. A przyczyn często należałoby szukać zupełnie gdzie indziej... Tutaj widzimy niektóre z nich, do których należą między innymi: uzależnienia, rozwody, oraz złe a czasem nawet toksyczne relacje z rodzicami...
Jednak najwięcej emocji w tej powieści wywołuje rodzące się uczucie zakazanej miłości i to u osób o dwóch zupełnie skrajnych charakterach. Z jednej strony: spokój, opanowanie, rozwaga; a z drugiej: impulsywność, krnąbrność, zuchwałość. W tym przypadku potwierdza się powiedzenie: "że przeciwieństwa się przyciągają". Między dwójką zakochanych widoczne jest nieustanne odpychanie i przyciąganie oraz gonitwa tysiąca myśli na minutę. Nie brakuje rozterek i moralnych dylematów.
Duża lekkość pióra Estelle Maskame sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. A charakterystyczni bohaterowie i ich: zagmatwane perypetie, przyjaźnie, miłości, konflikty; a także zaskakujące zakończenie, sprawiają że już chciałabym czytać kolejną część z serii Dimily. :)
Powieść "Czy wspominałam, że Cię kocham?" gorąco Wam polecam!
* informacja zaczerpnięta z okładki książki "Czy wspominałam, że Cię kocham?" Estelle Maskame
*** Książkę można kupić na www.empik.com
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
***
Zapraszam do udziału w konkursie >KLIK<
Mi się (o dziwo) książka baaaardzo podobała :)
OdpowiedzUsuńMoje zdanie na temat tej książki już znasz. Jestem nią zachwycona i czekam z niecierpliwością na kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńjak na młodą pisarkę pannica ma talent;D
OdpowiedzUsuńZazdraszczam jej :D
UsuńDużo o tej książce już słyszałam i powiem szczerze, że mnie kusi. ;) Może kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Jak dla mnie, to świetna książka. Czekam na kolejny tom.
OdpowiedzUsuńSłyszałam mega dużo pozytywnych recenzji na temat tej książki, więc już sama nie wiem co zrobić :D
OdpowiedzUsuńRównież jestem zachwycona lekturą i już wypatruję kontynuacji! :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
fajnie, że ją polecasz, bo jest na mojej liście czytelniczej :D
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, choć ostatnio mam chęć na mocniejsze historie ;)
OdpowiedzUsuńWypadałoby się również pozachwycać tą książką!
OdpowiedzUsuńOczywiście mam tę książkę w planach, muszę się przekonać, czy rzeczywiście jest taka dobra, jak większość uważa :)
OdpowiedzUsuńMimo tak pochlebnych ocen ja nadal nie jestem zaciekawiona tą książką. Jakoś do mnie nie przemawia. :)
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać tę książkę, więc mam nadzieję, że spodoba mi się tak bardzo jak Tobie. Nie wiedziałam, że autorka zamieszczała wcześniej swoją pracę na Wattpadzie. To świetne, że udało jej się potem wydać to jako książkę ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Kusząca opowieść :)
OdpowiedzUsuńKsiążka niesamowicie intryguje. Jednak wciąż nie jestem przekonana w 100%, sama nie wiem dlaczego..
OdpowiedzUsuńMam w planach, gdyż książka zbiera same dobre recenzje.
OdpowiedzUsuńNaście lat i ja skończyłam jakiś czas temu, ale lubię czasami sięgnąć po jakąś młodzieżową powieść. Podejrzewam, że któregoś dnia ten tytuł trafi w moje dłonie. :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii już dawno zrezygnowałam i raczej już się za nią nie wezmę :)
OdpowiedzUsuńP.S. Organizuję u siebie wymiankę świąteczną z akcentem książkowym. Będzie mi bardzo miło, jeśli dołączysz do zabawy. W tamtym roku było super! :)
Juz ją miałam w rękach w księgarni i zrezygnowałam - niepotrzebnie :]
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka nie jest przesłodzona. Muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś przeczytam, bo recenzja zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała i z niecierpliwością czekam na następny tom ;)
OdpowiedzUsuńA ja już praktycznie w ogóle nie sięgam po ten gatunek, więc wcale mnie nie ciągnie do tej książki ;)
OdpowiedzUsuńZnowu coś nowego, jestem na "tak". :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ani o tej książce, ani o samej autorce - więc z tego miejsca bardzo Ci za tę recenzję dziękuję, bo czuję, że to powieść dla mnie :) Sama nie jestem już nastolatką, ale bardzo lubię młodzieżówki, może też dlatego, że sama czuję się na kilka lat mniej. Widzę, że książka Estelle Maskame porusza wiele ciekawych, codziennych tematów, a przy tym ma fajnie skonstruowany wątek miłosny, co intryguje mnie najbardziej. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Nie mogę się doczekać przeczytania tej książki!
OdpowiedzUsuńhttp://wczytana.blogspot.com/
Super wpis, czekam na więcej. Kom za kom? Obs na obs? Zerknij na mój blog, pokazałam tam jak zdobyć darmowe kosmetyki, jeżeli jesteś aktywną blogerką.
OdpowiedzUsuńhttp://urodaizdrowiekobiet.blogspot.com/
Na razie mnie ta książka nie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za takimi "dziełami", więc raczej na pewno nigdy tej książki nie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPrzeciwności się przyciągają, ale to nie ułatwia wspólnego życia. :) Może się skuszę na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZna ktoś podobne książki ?
OdpowiedzUsuńMogę polecić książki Rebeccy Donovan. W tych powieściach nie pojawia się co prawda zakazane uczucie - ale jest dużo skrajnych emocji.
Usuń- "Co, jeśli..." (moja recenzja: http://zycnadalzpasja.blogspot.com/2015/06/co-jesli-rebecca-donovan.html
- Trylogia "Oddechy" - I Tom - "Powód by oddychać" (moja recenzja: http://zycnadalzpasja.blogspot.com/2014/10/niemy-krzyk-powod-by-oddychac-rebecca.html
- II tom "Oddychając z trudem"
- III tom "Biorąc oddech" (moja recenzja: http://zycnadalzpasja.blogspot.com/2015/04/na-krawedzi-biorac-oddech-rebecca.html)
Książka fantastyczna i zaskakującą. W połowie juz nie chciałam jej czytać bo pomyślałam: "Pewnie skończy się tak samo jak inne tego typu" - i dziękuje serdecznie mojej podświadomości,która podpowiedziala mi, abym ją jednak doczytała, bo warto. Nigdy bym nie powiedziała, że się tak skończy, ze suptelnym daniem do zrozumienia - "to jeszcze nie koniec".
OdpowiedzUsuńBędę oczekiwać drugiej części z zniecierpliwieniem.
I także bardzo polecam !