wtorek, 18 lutego 2014

Z kotami za pan brat („Kota lubi szanuje” Michalina Kłosińska-Moeda)


„Kota lubi szanuje”
Autor: Michalina Kłosińska-Moeda
Wydawnictwo: Replika
Premiera: 18 luty 2014
Liczba stron: 212
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra

                                                                                                         
Dzisiaj jest premiera książki „Kota lubi szanuje”, którą miałam już okazję przeczytać. W weekend po Walentynkach miałam ochotę na lekką lekturę z nutką miłości i dowcipu. Gdy tylko ujrzałam okładkę książki oraz poznałam jej tytuł - wiedziałam, że się nie zawiodę. Powieść okazała się strzałem w dziesiątkę wpasowującą się idealnie w mój romantyczno - powalentynkowy nastrój.

Perypetie głównej bohaterki - Hani Lewickiej  poznajemy w chwili, gdy przeprowadziła do kawalerki odziedziczonej po ciotce, znajdującej się w stolicy. Wszystko jest dla niej nowe. Nie ma w mieście znajomych, ani rodziny. Oszczędności z dnia na dzień ubywa. Trzeba szukać pracy… 
Dziewczyna ma skończone dwa kierunki studiów, zna kilka języków, ale nie ma doświadczenia tym samym musi je trochę ubarwić w CV.

„W rubryce „Doświadczenie” uwypuklała nazwy zagranicznych firm, a własne w nich obowiązki szyfrowała pod kreatywnymi ogólnikami: specjalista do spraw komunikacji (czytaj: goniec) lub kierownik działu higieny (czytaj: jedyna pomywaczka).”*

Odpowiedź od pracodawcy dostaje natomiast, ale omyłkowo jest to oferta na etat dla sprzątaczki…

Hania jest przesympatyczną dwudziestoczteroletnią dziewczyną, z którą chętnie bym się zaprzyjaźniła dlatego nie dziwię się, że szybko znajduje przyjaciół oraz kilku adoratorów. Sama nie wiedziałabym którego wybrać…?
Jest pomocna i zarazem odważna (ja raczej nie odważyłabym się przyjąć pod dach obcego, pijanego mężczyzny).

„…znalazła sąsiada w śmietniku i w opłakanym stanie. Powoli, starannie dobierając słowa, zdołała nakłonić go, by opuścił cuchnące schronienie, a potem pomogła mu sforsować schody. W domu stwierdziła, że rany wielkoluda nie wymagają szwów, więc tylko zdezynfekowała je i prowizorycznie zabezpieczyła. Potem, ku niezadowoleniu kotów, ułożyła Rycha na własnym materacu, a dla siebie skleciła naprędce legowisko w kuchni.”*

Dziewczyna uwielbia swoje koty  (jednego z nich znalazła na śmietniku i zapewniła mu schronienie), troskliwie o nie dba, często z nimi rozmawiając, a to przyczynia się do tego, że Zyziu i Kika odwzajemniają jej swoją sympatię.

„ Teraz kiciuś dostanie jeść – powiedziała półgłosem, szykując karmę. – Kiciuś jest mięciutki, cieplutki i przytulaśny, tylko jeszcze o tym nie wie. Kiciuś ma uszka, które będziemy kiedyś drapać, i wąsiki, żeby wyczuwał wszyściutkie myszki, i rozkoszny brzuszek, w którym siedzi mruczydło.”*

Ale nie wszystko jest piękne i różowe – pojawi się zazdrośnik, który dużo namiesza namiesza w życiu młodej Lewickiej.

Książkę czyta się jednym tchem po pierwsze z ciekawości cóż to jeszcze Hanię może spotkać, co mnie zaskoczy i rozśmieszy, a po drugie kogo jeszcze ta sympatyczna panna pozna.

Styl autorki jest prosty i łatwy w odbiorze. Powieść w większości składa się z dialogów – dlatego czyta się ją w ekspresowym tempie.

Czas z książką uważam za miło spędzony i muszę się przyznać, że już zaczynam tęsknić za jej bohaterami…
Na osłodę, rozglądam się już ze poprzednią powieścią autorki „Miłosne kolizje” :)



                               Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika

* cytaty pochodzą z książki "Kota lubi szanuje"
Źródło okładki: Lubimy czytać 
Wyzwania:  
"Pod hasłem"
 POLACY NIE GĘSI II

18 komentarzy:

  1. Książka głośna w ostatnim czasie. Pewnie dużą rolę odegrał w tym tytuł.
    Chciałabym się zmierzyć z twórczością tej autorki - twoja recenzja wskazuje, że będzie to czas dobrze i wesoło spędzony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne tak. Zarówno tytuł książki jak i jej okładka wskazuje, że jest to powieść z którą przyjemnie spędzi się czas :) Polecam

      Usuń
  2. W takie dni jak dziś, mam ochotę przerzucić się na takie lekkie książki. Mózg mi dymi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiesz jaką mam ochotę na tę powieść. Muszę ją koniecznie przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna, optymistyczna powieść w ramach relaksu.

    OdpowiedzUsuń
  5. ta książka jest bardzo popularna w ostatnim czasie. często ją gdzieś spotykam :)
    czytałam już kilka recenzji i wszystkie są pochlebne... ciekawe ;) może powinnam sprawdzić czy i mi się spodoba :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Też czasami lubię sięgnąć po takie książki, więc będę o niej pamiętać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. na pochmurne wieczory lektura w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie przeczytam w ramach relaksu, jeżeli książka wpadnie mi w łapki :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :) Dziękuję! :)