"Dom Juliusów"
Autor: Charlaine Harris
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2 kwiecień 2014
Liczba stron: 288
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra
„Dom Juliusów” to czwarta część cyklu wydawniczego: Aurora Teagarden.
Nic się nie zmieniło, jak to zwykle u mnie bywa - poznaję
nową serię poza kolejnością.
Sięgając po powieść obawiałam się trochę, że będą mocno nakreślone wątki z
poprzednich część i trudno będzie mi się połapać w fabule. Moje domysły na szczęście się nie potwierdziły.
Akcja zaczyna i kończy się w jednej książce więc można
zacząć swoją przygodę z Aurorą od dowolnej części.
Oczywiście występują bohaterowie (poza główną postacią lektury), którzy zapewne
pojawili się w poprzednich tomach, ale mi to nie przeszkadzało w odbiorze powieści przy której spędziłam wspaniałe, zaskakujące, emocjonujące i pełne
grozy chwile.
A sprawczynią tych niesamowitych momentów jest Aurora, dla znajomych Roe. Niska,
okularnica o bardzo sympatycznym uosobieniu, ale nie jest taka grzeczna jak się wydaje przy pierwszym spotkaniu. Jest bezpośrednia i szczera aż do bólu w
swoich myślach, które my czytelnicy mamy zaszczyt poznać - ponieważ narracja w
powieści jest pierwszoosobowa. Wszystkiego dowiadujemy się od głównej
bohaterki. To z nią toczymy normalne życie, czyli spotkania towarzyskie,
przygotowania do ślubu z mężczyzną, którego bardzo kocha. Ale nie jest w jej życiu zbytnio różowo - pojawią się pewne
wątpliwości.
Czy są one związane ze strachem przed zmianą stanu cywilnego, a
może jednak przypuszczeniem, że Martin coś przed nią ukrywa?
I skąd on zna dziwną parę Angel i Shelby'ego Youngbloodów, która ma u nich zamieszkać w mieszkaniu nad garażem? Roe przeczuwa, że jej luby ukrywa przed nią swoją przeszłość. Nie może tak być
przecież mają ze sobą spędzić resztę życia...
Czy w tym przypadku umysł
detektywistyczny kobiety doprowadzi do poznania jego sekretu?
W powieści nie zabraknie innej niewiadomej - dla mnie
najbardziej interesującej, czyli odkopywania tajemnicy sprzed sześciu lat.
U Roe i mieszkańców miasteczka Lawrenceton największą ciekawość wzbudziło niespodziewane zniknięcie rodziny Juliusów,
której nikt nie potrafił wyjaśnić przez te kilka lat.
W chwili, gdy
Martin podarował swojej narzeczonej w prezencie ich posiadłość panna Teagarden
nie potrafi się powstrzymać przed rozwiązaniem zagadki. Przeszukanie domu,
odszukanie ludzi, którzy ich znali oraz rozmowa z nimi - to jest jej najważniejszy cel. Zagłębienie w historię, okaże się jednak bardziej pogmatwane i niebezpieczne niż się na
początku wydawało.
Ktoś czyha na życie kobiety. Nagle obcy mężczyzna wybiega z jej garażu z
siekierą. Udaje się jej ocalić życie, ale złoczyńca ucieka. Kim on był? Dlaczego
chciał ją zabić?
Tego też trzeba będzie się dowiedzieć.
Jak widzicie, akcja w książce nie zwalnia nawet na chwilę.
Dzieje się i to naprawdę sporo.
Wiele tajemnic, pytań na które trzeba znaleźć odpowiedz, aby dojść do sedna.
Mnie książka wchłonęła całkowicie. Od pierwszych kartek zastanawiałam się, co stało się z państwem Julius oraz z ich córką.
Bardzo lubię
poznawać tajemnice domów. W tej książce wiemy od początku, że w nim wydarzyło się
coś złego, ale musimy cierpliwie poczekać na rozwiązanie. Finał był dla mnie
zaskakujący. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Początkowo poznajemy życie Roe, czyli jej tryb życia, najważniejszy dla niej moment
związany ze ślubem oraz jej przygotowywanie prezentu dla Martina.
Podziwiam jej pomysłowość, zapewne wielu panów chciałoby mieć taką dziewczynę, która dla spełnienia ich marzeń, nie cofnie się przed niczym. Nic nie jest w stanie jej zniechęć i jak trzeba to posunie się nawet do małego kłamstwa.
Podziwiam jej pomysłowość, zapewne wielu panów chciałoby mieć taką dziewczynę, która dla spełnienia ich marzeń, nie cofnie się przed niczym. Nic nie jest w stanie jej zniechęć i jak trzeba to posunie się nawet do małego kłamstwa.
Ale czego to nie robi się dla swojego ukochanego, aby
go uszczęśliwić?
Kryminał jest przede wszystkim przeznaczony dla kobiet, a to dlatego
że jest dużo typowych szczerych babskich myśli i skojarzeń. Szczegółowe opisy
bohaterów, ich ubrań, fryzur, domu, planów remontu oraz miejsc w których kobieta
przebywa. To jest jej spojrzenie na wszystko, co ją otacza. Przedstawia to w charakterystyczny, a zarazem prosty sposób. Nie zabraknie oryginalnych wtrąceń. Ja na
pewno nigdy bym takich nie wymyśliła i za to polubiłam Roe. Za te nasze małe różnice. Dzięki niej kilka razy na mojej twarzy pojawił się
uśmiech.
" Lizanne była piękna i o pełnych kształtach, z głosem jak masło roztapiające się powoli na kolbie kukurydzy."*
"Wyglądał bardziej jak wykidajło z nocnego klubu niż jak ktoś, kto starał się o pracę."*
Mężczyzn też zachęcam do przeczytanie tej książki. Jeśli chcecie poznać kobiecą naturę - a nawet jeśli
nie jest to Waszym priorytetem to na pewno jak przebrnięcie przez początkowe "damskie przemyślenia", to czekają Was fantastyczne wątki sensacyjne, które zapewne spodobają się wszystkim niezależnie od płci.
Komu polecam powieść?
Wszystkim:
Wszystkim:
- fanom dobrych kryminałów (ten na pewno czymś nowym Was zaskoczy);
- którzy, chcą poznać tajemnice domu (od sześciu lat opuszczonego);
- którzy chcą poznać oryginalną osobowość Aurorii Teagarden (ostrzegam jak ją poznacie, to będziecie chcieli przeczytać kolejne tomy - w moim przypadku tak się stało);
- którzy chcą poznać mroczny sekret Martina (dowiecie się również, czy po jego poznaniu Roe z nim zostanie, a może jednak go opuści).
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika
* cytaty pochodzą z książki "Dom Juliusów" Charlaine Harris, kolejno str. 179 i 41.
Wyzwanie:
Czytam opasłe tomiska
Wyzwanie:
Czytam opasłe tomiska
Nie słyszałam o tej serii, ale z chęcią się z nią zapoznam:).
OdpowiedzUsuńI skoro piszesz, że chcesz przeczytać kolejne tomy, to książka musi być fajna.
Oczywiście polecam, a sama zaczynam się już rozglądać za poprzednimi częściami :)
UsuńSłyszałam już o tej autorce przy innym kryminale i to jest coś dla mnie mnie. Musze sie zaopatrzec w ta serie :) ale wolałabym od początku
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaję, że to kryminały dla Ciebie :)
UsuńCzytałam pierwszą część cyklu wydawniczego: Aurora Teagarden. Niestety nie przypadł mi do gustu tak bardzo jakbym tego chciała, więc z rezygnowałam z kontynuowania tego cyklu.
OdpowiedzUsuńW takim razie nie namawiam :)
UsuńPrzyznam szczerze, że nie lubię zaczynać serii od środka. Mogłabym się nie odnaleźć podczas takiej lektury.
OdpowiedzUsuńMam to samo.
UsuńPoza tym miałam kiedyś okazję przeczytania tego cyklu, zaczęłam któryś tom i przerwałam, jakoś mi nie przypasował wtedy i w sumie nie chcę tego powtarzać.
@awiola: a mi zdarza się to bardzo często :)
UsuńCzasami wypożyczę w bibliotece jakąś nowość i dopiero w trakcie lektury lub po przeczytaniu dowiaduję się, że to jest któryś z kolei tom ;)
@nieidentyczna: rozumiem, nic na siłę :)
Niestety nie miałam okazji poznać tego cyklu. Twoja recenzja jest jednak bardzo przekonująca, więc może zacznę czytać od pierwszej części :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, że przekonałam Cię do zapoznania się z tą serią :)
UsuńNie miałam jeszcze styczności z tą serią, ale widzę, że warto to zmienić:)
OdpowiedzUsuńPewnie, że warto! :)
UsuńMnie zachęciłaś, typowy kryminał dla kobiet, czegoś takiego jeszcze nie czytałam :D
OdpowiedzUsuńTo trzeba przeczytać ;) Polecam! :)
UsuńCzaiłem się w kilku konkursach na tę książkę i nie poszło. Wkrótce ją dostanę w swoje ręce. Z pewnością świetny kryminał i to nie tylko dla kobiet :) dzięki za recenzję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało Ci się wygrać książki. :(
UsuńMam nadzieję, że będziesz miał możliwość przeczytać kryminału "Dom Juliusów", bo chętnie poznałabym Twoją opinię :)
A ja dziękuję za Twój komentarz i również pozdrawiam :)
o kryminalnej serii Harris czytałam wiele niepochlebnych opinii dlatego, mimo że mam w domu jeden jej tom, nie zmobilizowałam się jeszcze do lektury.
OdpowiedzUsuńTeż czytałam kilka niepochlebnych recenzji dotyczącej tej serii, ale pomimo tego skusiłam się, przeczytałam i jestem zadowolona, że zaryzykowałam :)
UsuńA ja jestem ciekawa czy mi się spodoba. Okładka jest intrygująca:)
OdpowiedzUsuńWarto to sprawdzić ;)
UsuńTeż mi się okładka książki podoba :)
Mam na nią oko od jakiegoś czasu, bo to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze :)
UsuńNie przepadam za tą serią :) Mam w domu wprawdzie dwie książki, ale zmęczyłam do tej pory tylko jedną :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale rozumiem nie będę Cię namawiać do przeczytania "Domu Juliusów" ;)
UsuńKsiążka jest OK, ta i wcześniejsze. Jest też seria z Lili " Czysty jak łza", "Czyste intencje", " Czyste szaleństwo i itd.... Są świetne i bardzo mocne. Sama bohaterka jest mocno poraniona. Bardzo polecam. Jadwiga
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wypowiedź i za podpowiedź :)
UsuńNa pewno w wolnej chwili rozejrzę się pozostałymi częściami z Aurorą Teagarden, a także zapoznam się serią z Lili. :)
Pozdrawiam serdecznie
A mnie jakoś nie po drodze z tym cyklem było... :)
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak mnie :)
UsuńTak też bywa ;)
UsuńBrzmi naprawdę interesująco :) Nie znam tego cyklu, ale jeśli będę miała okazję, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPo raz pierwszy czytam o tym cyklu. Nie wiem czy po niego sięgnę, chociaż nie mówię "nie" :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, za brak odpowiedzi na LBA, ale mam teraz niezłe zamieszanie życiowe związane z końcem LO i maturą i po prostu zabrakło mi czasu i głowy do tego :) Mimo wszystko za nominację dziękuję i jeszcze raz przepraszam :)
Rozumiem, nie ma problemu :)
UsuńWiem, co oznaczają przygotowania do matury.. Będę trzymać za Ciebie kciuki!
Powodzenia!
Też bardzo często czytam serie w dziwnej kolejności, chociaż niby staram się tego unikać... Pomyślę o tej serii.
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że jestem jedyna co czyta serie w dziwnej kolejności ;P
UsuńŚwietna recenzja! W dodatku to dobrze, że książkę można rozpocząć bez konieczności sięgnięcia po poprzednie części, bo akurat tę książkę miałem na oku :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki :)
UsuńTak, to jest duży plus tej serii, że nie trzeba trzymać się ściśle określonej kolejności. :)
A akcja zawarta w tej części jest naprawdę ciekawa. :)
Słyszałam o tym cyklu, ale nie miałam przyjemności jeszcze go zacząć czytać. Jeżeli już w ogóle skuszę się na poznanie przygód Aurory, to raczej chciałabym sięgnąć po pierwszy tom. Nie bardzo lubię zaczynać serie od środka:)
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem :). Ja też zamierzam teraz przeczytać pierwszy tom ;)
UsuńNie słyszałem o tej serii, ale to dobrze dla nowych czytelników, że nie trzeba czytać poprzednich części by ogarnąć całość, pomyślę o tym ;D
OdpowiedzUsuńLubię takie serie w których akcja zaczyna się i kończy w jednym tomie :)
UsuńKsiążkę polecam :)
Jak nic, ta seria mnie prześladuje na recenzenckich stronach... :D Żadnej książki nie czytałam, ale chyba pora to zmienić ;) Szkoda tylko, ze cena nie zachęca :( Niemniej, ja przecież nigdy dotąd nie przepadałam za kryminałami...
OdpowiedzUsuńJak Cię ta seria prześladuje to ja w tej sytuacji widzę tylko jedno rozwiązanie - musisz przeczytać choć jedną książkę z tego cyklu i się przekonać, czy Ci się spodoba czy też nie. :D
UsuńA przyznam, że lubię takie książkowe bohaterki:) Dlatego ze względu na postać Roe, z chęcią bym przeczytała tę książkę:)
OdpowiedzUsuńRoe jest bardzo charakterną kobietą :) Zapewne książka Ci się spodoba :)
Usuń