"Rook"
Autor: Graham Masterton
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2 kwiecień 2014
Liczba stron: 280
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra
Zamknij oczy: Wyobraź sobie, że jesteś nauczycielem i
widzisz ciemną sylwetkę mężczyzny w czarnym charakterystycznym kapeluszu, który przemierza szkolnym
korytarzem. Mija Cię, ale nie zdążyłeś zainterweniować i zapytać co tu robi.
Później widzisz go jak wychodzi z budynku kotłowni, w której po jakimś czasie odnajdujesz
brutalnie okaleczone zwłoki swojego ucznia. Na jego ciele jest sto dwanaście ran kłutych.
Jesteś pewny, że ta postać, którą widziałeś jest mordercą. Tylko pojawia
się jedno ale - jesteś jedyną osobą, która go widziała, a przecież musiał przejść
obok boiska na którym w czasie dokonania zbrodni było dużo dzieciaków.
Pomyliłeś się? Nie - to niemożliwe, on tam był i rozpłynął się w powietrzu…
Teraz otwórz oczy i ciesz, że nie jesteś Jimem Rookiem nauczycielami drugiej klasy specjalnej.
Tylko on widział Zło wcielone. Nikt mu nie wierzy, że widział człowieka w czerni. Pedagog będzie musiał sam odnaleźć i pokonać
złoczyńcę, czyli duszę, która opuściła swoje ciało. Mroczny stwór posiada wszystkie najpotężniejsze moce ponieważ zagłębił i poznał szczegóły tajemnic voodoo.
"Ten kult jest mieszaniną obrzędów plemiennych oraz rzymskokatolickich i ma moc ich obu".*
Magiczne przedmioty, które trafiły w jego posiadanie pozwalają mu
bezkarnie chodzić, a dokładnie unosić nad ziemią, bo jego ciało bezpiecznie
oczekuje na powrót duszy, która w tym czasie morduje, zastrasza i mści się na
ludziach, którzy mu podpadli i którzy nie spełniają jego rozkazów.
W chwili, gdy dowiaduje się, że Rook jako jedyny z ludzi go widział, chce aby stał
się jego pośrednikiem. Ma przekazywać alfonsom i handlarzom narkotyków ile procent z własnych zysków mają mu płacić, a jak się na to nie zgodzą to ostrzec ich, że czeka ich śmierci.
Belfer początkowo nie zgadza się na taki układ, ale Monstrum tak łatwo nie odpuszcza i
straszy, że będzie zabijał jego wychowanków. Jim nie może do tego dopuścić. Jest jednym z najbardziej oddanych nauczycieli, który za wszelką cenę stara się
pomóc swoim uczniom specjalnej troski, aby radzili sobie w dorosłym życiu.
Udziela dodatkowych korepetycji, słucha ich i zawsze jest obok, gdy zachodzi
taka potrzeba.
"Opóźnieni w rozwoju, dyslektycy, trudni. Dzieci, które nigdy nie były chlubą rodziców. W dodatku buntowniczo nastawione, prześladujące innych uczniów i wszędzie robiące zamieszanie. Druga klasa specjalna zawsze była synonimem edukacyjnej katorgi. Jednak Jim zrozumiał, że jeśli przekona swoich uczniów, że obchodzi go to, co usiłują zrobić, obojętnie jak nieudanie i nieporadnie wydawałoby się te próby zwykłemu nauczycielowi, im również zacznie na tym zależeć. Nie umieli czytać, nie umieli dodawać, nie potrafili narysować psa, który nie wyglądałby jak pojemnik na śmieci, ale Jim wciąż zachęcał ich do dalszych wysiłków."*
Jest pedagogiem z powołania i nie jest w stanie narażać ich
życia dlatego zaczyna wypełniać rozkazy Stwora, ale tym samym nie odpuszcza i stara się
znaleźć sposób, aby go pokonać i zdobyć jego moce.
Do czego będzie zmuszony? Czy też będzie musiał opuścić
swoje ciało, aby pokonać swojego wroga?
Fabuła wciąga czytelnika w świat potworności jakie może
uczynić człowiek zły do szpiku kości, który posiada moce o których nikomu się
nawet nie śniło. On może przejść obok tłumu ludzi, niezauważony, wyciągnąć nóż
i zadźgać jednego z nich. Krew będzie lać się strumieniami. W obserwatorach zdarzenia wzbudzi przerażenie, ale nikt go nie zauważy i nie będzie w stanie powiedzieć co się w ogóle
stało.
Przecież na miejscu zbrodni nie było nikogo podejrzanego, nikt się do
ofiary nie zbliżył.
Ale nie to jest najokrutniejszym czynem do którgo może się posunąć. Gorsza jest klątwa rzucona na zdrajcę, czyli pożeranie samego siebie…
Ale nie to jest najokrutniejszym czynem do którgo może się posunąć. Gorsza jest klątwa rzucona na zdrajcę, czyli pożeranie samego siebie…
"Nos wpadł do ust, a w ślad za nim poszły policzki (...) Oczy spoglądały na Jima w milczeniu, wilgotne i białe jak ostrygi, a potem i one zostały wessane w pomarszczoną dziurę widniejącą w miejscu, gdzie przedtem były wargi. (...) Sama się zjadła - znikając we własnym gardle."*
Jeśli macie mocne nerwy i chcecie poczuć tak jak ja dreszcz
strachu na skórze i z ciekawością chłonąć tajniki voodoo, bóstw które nimi kierują
oraz innych fascynujących mocy to ten
horror jest przez Grahama Masterotona stworzony specjalnie dla Ciebie.
W chwili, gdy musiałam odłożyć książkę w jakiś
niewytłumaczalny sposób ona przeciągała mnie do siebie. Rook jako bohater, ale
również jako powieść posiada potężną moc przykuwania i przyciągania uwagi. Ostrzegam lubiących takie klimaty w książkach - jak zaczniesz czytać to wsiąkniesz! Będziesz się bać, ale ciekawość zwycięży
lęk - przecież trzeba się dowiedzieć, czy dobro w tym przypadku również zwycięży,
a może jednak zło będzie górą. Wiem, ze już teraz chcecie znać odpowiedź, ale nic więcej Wam nie zdradzę.
Mogę tylko polecić ten
horror, który według mnie zasługuje na uwagę każdego wiernego fana gatunku oraz
twórczości Mastertona.
To było moje
pierwsze spotkanie z autorem i uważam je za bardzo udane.
Pisarz w tej chwili zajmuję w moim rankingu czołowe miejscowe jednego z najlepszych w tej dziedzinie, czyli jest na drugiej pozycji tuż po Stephenie Kingu.
Pisarz w tej chwili zajmuję w moim rankingu czołowe miejscowe jednego z najlepszych w tej dziedzinie, czyli jest na drugiej pozycji tuż po Stephenie Kingu.
Cieszy mnie wiadomość, że "Rook" to pierwsza część serii o losach odważnego belfra.
Kogo lub co pozna w kolejnych tomach? Ja już nie mogę się doczekać, aby się dowiedzieć!
Kogo lub co pozna w kolejnych tomach? Ja już nie mogę się doczekać, aby się dowiedzieć!
A Wy skusicie się na tę serię?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika
* cytaty pochodzą z książki "Rook" Graham Masterton, kolejno strony 114, 250-251, 113.
Wyzwanie: Czytam opasłe tomiska
Wyzwanie: Czytam opasłe tomiska
Bardzo lubię twórczość Mastertona, więc chętnie poznam powyższą książkę tym bardziej, że oceniasz ją całkiem pozytywnie.
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńA ja muszę się rozejrzeć za innymi książkami autora :)
Nie czytałem żadnej książki Mastertona, ale Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po Rooka ;D Jestem fanem takich mrocznych i potwornych historii ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Ciebie zachęcić do przeczytania "Rooka" :)
UsuńWiem, że lubisz takie klimaty ;)
Ja także nie czytałam jeszcze nic tego autora. Jej, kiedy nadrobię te wszystkie zaległości.
OdpowiedzUsuńNie martw się, ja też mam ogromne zaległości ;)
UsuńNo, nareszcie recenzja, na którą czekałem :) Bardzo dobrze oddałaś w niej klimat jaki ma "Rook". Cieszę się niezmiernie, że Ci się spodobał :)
OdpowiedzUsuńAle miło, że ktoś czekał na "Rooka" ;)
UsuńStarałam się, dzięki! :)
Dobrze, że Cię posłuchałam i skusiłam się na tę książkę :)
Warto było przeczytać :)
No to teraz śmiało możesz sięgnąć po inne hity Mastertona takie jak "Wyklęty" czy "Dziecko ciemności" ;)
UsuńNa pewno będę poszukiwać tych książek ;)
UsuńŻe się wtrącę. "Wyklęty" to najlepsza książka Mastertona :)
Usuń@Radosław Kowalski: dzięki za podpowiedź, "Wyklęty" to jest teraz mój numer jeden do przeczytania z twórczości Mastertona :D
UsuńMuszę wreszcie zapoznać się z autorem
OdpowiedzUsuńI to koniecznie :)
UsuńNie lubię tego gatunku. Wolę książki, w których nie ma nadprzyrodzonych elementów. Z chęcią poczytalabym o dzielnym belfrze, ale bardziej coś w stylu "Młodych gniewnych" - trudna młodzież nawet bez piekielnych mocy juz jest straszna ;D
OdpowiedzUsuńPS chciałam Ci życzyć Wesołych Świąt! :)
Jak nie lubisz takiej tematyki to oczywiście nie będę Cię namawiać. :)
UsuńA wiesz, że ja też z przyjemnością przeczytałabym coś podobnego do "Młodych gniewnych" (lubię ten film). Trzeba poszukać jakieś książki :)
Dziękuję bardzo, również życzę Ci Wesołych, Zdrowych Świąt! :)
To mam dla Ciebie dobrą wiadomość - ten film powstał na podstawie książki ;)
Usuńhttp://lubimyczytac.pl/ksiazka/78889/mlodzi-gniewni
Dziękuję :)
Dzięki za świetną informację - po prostu MUSZĘ przeczytać! :P
UsuńJa też! :D cieszę się, że mogłam pomóc :P
UsuńJa też się cieszę, bo dalej żyłabym w nieświadomością, że film (który uwielbiam :)) powstał na podstawie książki. Dzięki jeszcze raz :*
UsuńOczywiście, że się skuszę. Uwielbiam Mastertona!
OdpowiedzUsuńTak trzymaj :)
UsuńJa nie mam mocnych nerwów i raczej nie chcę czuć dreszczu strach na skórze...
OdpowiedzUsuńHorrory omijam z daleka, i tą książkę też pominę, pomimo wysokiej oceny.
O, to zdecydowanie książka nie dla Ciebie.
UsuńGrahama uwielbiam więc już dla niego samego chętnie przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze :) Czekam na Twoją opinię :)
UsuńWow,, miałam ciarki czytając Twoją recenzję, to co dopiero będzie jak przeczytam książkę, świetnie Ci to wyszło :D Dopisuję do listy moich czytelniczych celów :D
OdpowiedzUsuńStarałam się w recenzji oddać mroczny klimat książki.
UsuńSerdecznie dziękuję za Twój komentarz, po nim wiem, że mi się udało ;)
Książkę szczerze polecam i gwarantuję pojawienie się większej ilości ciarek :D
<3 Ooooj już nie mogę się doczekać! Długo zastanawiałam się, czy dobrze zrobiłam prosząc o tę książkę, a jednak... :D Mam tylko nadzieję, że Matras ją dla mnie zarezerwuje. Kurczę, jak nie, to kupię :D Ja zawsze później mam stracha po takich książkach, ale uwielbiam je czytać. Tutaj mamy nauczyciela... mroczną powieść - brzmi cudownie!
OdpowiedzUsuńSuper, że skusiłaś się na "Rooka"! Czekam na Twoją opinię.
UsuńTeż podczas czytania takich książek mam stracha, ale tym właśnie charakteryzuje się bardzo dobry horror, a "Rook" do takich się zalicza :D
Nowe wydanie "Rook" a ja go jeszcze nie mam? O nie, tak nie może być. Tym bardziej, że Masterton to mój THE BEST z najlepszych pisarzy ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to się stało, że jeszcze nie masz tej książki :P
UsuńKażdy fan Masterton musi mieć książkę "Rook" na półce :P
Ja właśnie się skusiłem;) jestem świeżo po lekturze i muszę przyznać, że to kawał dobrej ksiażki:)
OdpowiedzUsuńSuper :) Cieszę się, że na Tobie książka "Rook" wywarła duże wrażenie. :)
UsuńMusimy rozejrzeć się za kolejnymi częściami ;)
Liczę, że na Twoim blogu pojawi się recenzja "Rooka" , bo chętnie przeczytam :)