"Jak oddech"
Autor: Małgorzata Warda
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2 kwiecień 2013
Liczba stron: 344
Moja ocena: 7,5/10, czyli bardzo dobra z plusem
Znali się od dzieciństwa. Wspólne zabawy, wygłupy, rozmowy –
które przerodziły się w przyjaźń, a po pewnym czasie w miłość.
Wszystko
wyglądało sielankowo, wspólne mieszkanie, dalekobieżne plany na przyszłość. Ale
wszystko do czasu, gdy Jasmin dowiaduje się, że Staszek zniknął.
Książka emanuje emocjami, których autorka nam nie oszczędza.
Na skórze poczułam dreszcz rozpaczy, bezradności, niepewności, którą przeżywają
trzy kobiety – Jasmin, jej matka oraz mama Staszka.
Dla każdej z nich chłopak był bliską osobą. Każda z nich na swój sposób odbiera rzeczywistość, każda inaczej reaguje na tragedię, która je spotkała.
Możemy zaobserwować jakie zmiany zachodzą w każdej z nich z osobna, gdy pojawia się fotografia chłopka i gdy śledztwo nie posuwa się do przodu oraz gdy pojawiają niepewne poszlaki. Wszystkie trzymają się kurczowo nadziei, niepotwierdzonej informacji, że ktoś widział chłopaka, który kupował bilet i jechał pociągiem.
Dla każdej z nich chłopak był bliską osobą. Każda z nich na swój sposób odbiera rzeczywistość, każda inaczej reaguje na tragedię, która je spotkała.
Możemy zaobserwować jakie zmiany zachodzą w każdej z nich z osobna, gdy pojawia się fotografia chłopka i gdy śledztwo nie posuwa się do przodu oraz gdy pojawiają niepewne poszlaki. Wszystkie trzymają się kurczowo nadziei, niepotwierdzonej informacji, że ktoś widział chłopaka, który kupował bilet i jechał pociągiem.
Czy mógł zostawić
najważniejsze osoby, zapomnieć o całym dotychczasowym życiu i zacząć wszystko od
nowa?
Jedna z trójki kobiet w pewien sposób korzysta z szumu medialnego.
Kiedyś niezauważalna, nagle staje się popularna. Ważniejsze stają się dla niej maile oraz rozmowy z obcymi ludźmi niż informacje na temat poszukiwań Staszka.
Książka poprzeplatana jest wątkami z teraźniejszości, czyli
poszukiwań oraz czasu wspomnień i myśli Jasmin – czasu spędzonego wspólnie ze
swoim lubym.
Mroczna tajemnica, niedopowiedzenie sprzed lat zatacza swoje
kręgi, ujawnia się – dręczy dziewczynę coraz bardziej. Przechodzi stany
depresyjne. Przypuszcza, że zniknięcie wiążę się z sekretem, którego nie
ujawnili, zataili dla własnego dobra.
Czy pomoc jasnowidza okaże się skuteczna? Czy dzięki jego
pomocy odnajdą poszukiwaną osobę? Na te pytanie odnajdziesz odpowiedzi sięgając
po powieść „Jak oddech”.
Autorka potrafi pisać o zaginięciach w sposób bardzo
realistyczny, przybliżając czytelnikowi portret osoby poszukiwanej oraz osób z
jej najbliższego otoczenia. Wychwytuje najważniejsze momenty z ich życia.
Stopniowo buduje napięcie odkrywania tajemnic z dużą dozą emocji, które się nam udzielają.
Książkę czytałam kilka dni temu, a gdy o niej dzisiaj pomyślałam to na mojej
skórze pojawia się gęsia skórka. Powieść zapada na długo w pamięci, nie pozwala o sobie zapomnieć.
Zmusza do chwili refleksji nad życiem bohaterów, a zarazem nad swoim...
Zmusza do chwili refleksji nad życiem bohaterów, a zarazem nad swoim...
Jest to druga książka Małgorzaty Wardy, którą udało mi się
przeczytać. Wcześniej był to „Środek lata” - ta powieść jest równie dobra jak
opisywana dzisiaj przeze mnie lektura – w obu podjęty jest temat zaginięć ludzi
oraz ich poszukiwań.
Oba tytuły polecam!
* Źródło okładki: Lubimy czytać
Wyzwania:
"Pod hasłem"
Biblioteczne
POLACY NIE GĘSI II
* Źródło okładki: Lubimy czytać
Wyzwania:
"Pod hasłem"
Biblioteczne
POLACY NIE GĘSI II
Autorka znam dzięki książce ,,Dziewczyna, która widziała zbyt wiele''. Owa pozycja całkiem mi się podobała, dlatego dam kolejną szansę pani Małgorzacie i skuszę się na powyższą powieść, jak tylko znajdę chwilę czasu.
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać książkę "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" i "Nikt nie widział, nikt nie słyszał " autorki
UsuńPolecam.Moim zdaniem, warto.
UsuńBardzo podoba mi się styl autorki. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się przeczytać jej książki :)
UsuńZ chęcią spędzę czas w jej towarzystwie
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńZ twórczością pani Wardy do czynienia miałam tylko raz, ale planuje to powtórzyć, bo jeszcze jedna z jej książek u mnie czeka na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńA jaka książka czeka na swoją kolej? :)
UsuńDo tej pory z piórem Wardy miałam do czynienia podczas jednej lektury i zrobiła na mnie wrażenie. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńDobra decyzja ;)
UsuńZapowiada się ciekawie :) Z literaturą tego typu już dawno nie miałam nic wspólnego, o autorce też nie słyszałam, ale zaufam Twojej opinii i się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto przeczytać ;)
UsuńLubię takie książki. Poza tym sama okładka mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńTak, okładka przyciąga spojrzenie :)
UsuńCzytałam niedawno o tej powieści. Mam ją w planach - może się kiedyś uda...
OdpowiedzUsuńNa pewno ;)
UsuńCzytałam jedną książkę autorki, baaaaardzo dawno temu i planuję kiedyś jeszcze wrócić do jej twórczości.
OdpowiedzUsuńJaką książę Małgorzaty Wardy czytałaś?
UsuńO. Sprawdziłam i okazało się, że czytałam dwie "Środek lata" i "Jak oddech".
UsuńA co do punktów, to jak zgłaszasz w marcu książkę czytaną w lutym, to możesz policzyć sobie punkty jak Ci wygodnie. ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTia. "Jak oddech". Tak to jest jak się o czym innym myśli, a o czym innym pisze. Czytałam "Czarodziejkę". ;)
UsuńDzięki za informację - dodam sobie jeszcze dwa punty ;)
UsuńJak najbardziej książka dla mnie, Twoja recenzja przekonała mnie do niej :)
OdpowiedzUsuńTaki miałam zamiar ;)
UsuńMam na nią oko, chętnie się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale słyszałam o niej wiele pozytywnych słów. Na pewno w końcu sięgnę po tę i inne powieści pani Wardy, tym bardziej, że piszesz tak przekonująco, że nie da się obojętnie przejść obok tej pozycji:)
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to, że przekonałam Cię do tej książki :)
UsuńCzytałam jedną książkę Wardy- Nikt nie widział, nikt nie słyszał. Autorka porusza w niej również temat zaginięć, spodobał mi się jej styl i na pewno sięgnę też po tytuł, o którym wspominasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać powieść "Nikt nie widział, nikt nie słyszał" Małgorzaty Wardy :)
UsuńJa również czytałam tej autorki tylko "Nikt nie widział, nikt nie słyszał" i książka zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Od tego czasu mam ochotę na więcej i w końcu dopadnę kolejny tytuł, może akurat ten polecany przez Ciebie.
UsuńNa mnie też duże wrażenie zrobiły wspomniane powyżej książki autorki. Warto rozejrzeć za pozostałymi ;)
UsuńMoja odpowiedź na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo podobała mi się ta książka. Już mam kolejne dwie powieści tej autorki i koniecznie muszę je poznać :) Szkoda tylko, że czas nie jest z gumy :/
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda :(
Usuń