Od ponad tygodnia cisza na blogu. Bardzo Was za to przepraszam - postaram się już od nowego tygodnia wrócić z nowymi recenzjami.
Planuję wprowadzić nowy cykl pt. "Z życia blogowego" - jeśli Was oczywiście zainteresuje
(dajcie znać w komentarzu :))
Dzisiaj pierwsza część, czyli kilka słów ode mnie z prośbą o przyłączenie się do dyskusji. :)
W czasie blogowej nieobecności nie zrezygnowałam z czytania, czasami odzywałam się na fanpage'u bloga (zapraszam do zaglądania, poza ciekawostkami z bloga umieszczam tam również informacje o promocjach, konkursach i akcjach książkowych, które wpadną mi w oko) oraz wróciłam do oglądania dwóch pierwszych sezonów serialu "Hannibal". Uwielbiam ten serial.
Poza interesującą fabułą i obsadą aktorską, wyłapałam wspaniały cytat który wypowiedział dr Lecter:
"Pasja napędza krwiobieg" *
A także poznałam nowe słowo: krakelura
- charakterystyczna siatka spękań tworząca się na powierzchni obrazu olejnego. **
Zgłosiłam ten wyraz do jednego z konkursów w którym trzeba było podać najdziwniejsze słowo jakie znamy i zostało ono nagrodzone książką na której bardzo mi zależało. Była i nadal jest ogromna radość! :)
Dzięki Panie Hannibal za podpowiedź! ;)
Znacie może jakieś dobry serial, podobny do "Hannibala"?
Słyszałam, że "Broadchurch" zapowiada się ciekawie i podobnie jest z "Dochodzeniem"
(ale w tym przypadku zacznę od książki, którą zamówiłam już w bibliotece).
"Dziękuję za egzemplarz recenzencki" tak brzmi tytuł pierwszej części cyklu - to zdanie nie oznacza stricte dziękowania za książkę (i tak by pasowało ;)), ani całkowitej rezygnacji z książek do recenzji; a tym bardziej z prowadzenia bloga (przynajmniej jeszcze nie teraz).
Czasami piszą do mnie autorzy z propozycją przesłania swojej książki do recenzji, ale niestety zdarza się, że brakuje mi wtedy czasu (na półce już czeka dość duży stosik) - więc nawet gdy opis powieści mnie zaciekawi jestem zmuszona zrezygnować i podziękować.
Jest mi bardzo przykro z tego powodu....
Z tego miejsca jeszcze raz Dziękuję za wszystkie wiadomości i okazane mi zaufanie.
Na wszystkie wiadomości odpisuję - nawet gdyby ich treść była odmowna.
Inna sprawa to e-booki - takich książek z reguły nie recenzuję.
Nie mam czytnika, a czytanie na laptopie bywa męczące...
Ale na początku lipca pobrałam aplikację do odczytu e-booków na telefonie komórkowym.
Przeczytałam jedną lekturę - miała mało stron, a i tak długo to trwało....
Czasem będę czytać powieści w tej formie, ale tylko takie które są moim marzeniem i trudno będzie mi dotrzeć do papierowej wersji.
To dzisiaj na tyle...
Możliwe, że wkrótce pojawi się kolejna część... ;)
Chętnie poznam Wasze zdanie na temat egzemplarzy recenzenckich.
Odpisujecie na wszystkie maile z propozycją współpracy recenzenckiej?
Lubicie czytać e-booki?
Zapraszam Was do udziału w konkursie z książką "Miłość na Bali"
Wystarczy, że napiszecie jaką powieść planujecie przeczytać podczas tych wakacji. :)
** informacja zaczerpnięta z https://pl.wikipedia.org/wiki/Krakelura
*** zdjęcie pochodzi z https://www.facebook.com/NBCHannibal?fref=ts
*** zdjęcie pochodzi z https://www.facebook.com/NBCHannibal?fref=ts
dla mnie czytanie na laptopie też jest męczące...
OdpowiedzUsuń"Hannibala" kiedyś widziałam, ale nie cały, tylko jakieś skrawki :)
OdpowiedzUsuńCzy znam coś podobnego? Raczej nie, gdyż nie przepadam za serialami :)
zapraszam na wyzwanie książkowe, może się skusisz :)
UsuńDziękuję za zaproszenie, ale już nie dołączam do nowych wyzwań. Biorę udział w 3 i to już zabiera mi dużo czasu.
UsuńPozdrawiam
Ja też staram się odkładać e-booki, bo czytanie na laptopie grubych tomiszczy to samobójstwo dla moich oczu :) Mnie bardzo podoba się pomysł z egzemplarzami recenzenckimi - szkoda mi tylko, że czasami trzeba odmówić autorom :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie czytanie na laptopie też szybko męczy moje oczy :/
UsuńJa zawsze odpisuje na wiadomości z propozycjami egzemplarzy. Wiadomo, książka musi mnie zainteresować, abym wyraziła chęć współpracy.
OdpowiedzUsuńCykl pt. "Z życia blogowego" mnie zainteresował, więc czekam na jego pierwszą odsłonę.
OdpowiedzUsuńE-booki bardzo lubię czytać, bo w końcu nabyłam czytnik.
Kiedyś odpisywałam na wszystkie maile z propozycją współpracy recenzenckiej, ale teraz zdarza mi się pomijać niektóre maile, ponieważ nie ''nadążam'' ze wszystkimi obecnymi zobowiązaniami recenzenckimi.
Postaram się, aby pojawiły się kolejne odsłony cyklu blogowego :))
UsuńNie współpracuję na stałe z żadnym wydawnictwem, ebooków dawno nie czytałam, wolę wersję papierową.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za czytaniem na laptopie... szybko mi się wzrok męczy.
OdpowiedzUsuńMnie też...
UsuńJa czasami czytam ebooki
OdpowiedzUsuńNie lubię ebooków, ale nad czytnikiem się zastanawiam, bo jednak to przecież wygodniejsze w podróży i w ogóle ;) Świetny cykl, czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Dziękuję - postaram się aby pojawiły się kolejne części :)
UsuńNie przepadam za ebookami. Wolę papierowe wersje książek, bo są dla mnie praktyczniejsze i wygodniejsze. Lubię też ten zapach papieru :P Tak, czasem wącham książki :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Ja też wącham książki! ;))
UsuńŚwietny pomysł na cykl!
OdpowiedzUsuńCzytam czasami e-booki, bo mam czytnik. Na komputerze wiem, że nie dałabym radę. Po dłuższym używaniu zawsze boli mnie głowa.
Zawsze odpisuję na propozycję, chociaż ostatnio musiałam odmówić, bo nie miałam czasu.
Ja zaczęłam czytać na telefonie, ale ten program coś szwankuje bo sam co jakiś czas przekłada kartki :(
UsuńSama ostatnio dostałam czytnik e-booków, jednak czytam na nim jedynie książki po angielsku :D
OdpowiedzUsuńJednak nadal zostaję zwolenniczką książek papierowych :))
A sam pomysł na ten cykl jest bardzo ciekawy ;)
To tak jak ja :)
UsuńDziękuję :)
Na laptopie nie lubię czytać, ale na telefonie często czytam i jest to dla mnie w sumie wygodne ;) Jednak mimo wszystko nic nie zastąpi tradycyjnej, papierowej książki z piękne szeleszczącymi kartkami ;)
OdpowiedzUsuńTen program, który pobrałam na telefon nie działa zbyt dobrze, sam przerzuca kartki co jakiś czas. :/
UsuńNie ma to jak papierowa książka <3
ja też nie mam czytnika, na laptopie przeczytałam jedno opowiadanie i strasznie mnie to zmęczyło. Ale generalnie nie lubię łączenia książki z elektroniką. Lubię mieć w ręku prawdziwą nawet ciężką książkę, pachnącą drukiem, może być nawet zniszczona, ale taka właśnie ma dla mnie duszę ;)
OdpowiedzUsuń2 lata temu byłam zagorzałą przeciwniczką e-booków, ale... zmieniłam zdanie. Mikołaj przyniósł czytnik w prezencie. Sprawdza się idealnie w podróżach! W 1 małym urządzeniu mnóstwo książek i moge sobie zwiększać czcionkę! Ostatnio wzięłam ze sobą w kilkudniową podróż 2 książki. Efekt? Po 3 dniach nie miałam co czytać! A dźwiganie książek odpada. Jeszcze zmienisz zdanie co do czytnika i e-booków. :)
OdpowiedzUsuńTo jest jedyny plus, że nie trzeba dźwigać tomisk w podróży, ale ja i tak się poświęcę, i zabiorę tradycyjne papierowe książki. ;)
UsuńWątpię, żebym zmieniła zdanie do e-booków ;)
Ja także przekonałam się do czytnika, po tym jak go dostałam od znajomych na imieniny chociaż bardziej lubię czytać książki w tradycyjnej formie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię czytać e-booków, choć dużo ich mam i czytam na laptopie i w telefonie, bo czytnika nie mam. Po prostu tak jak piszesz nie jestem w stanie kupić wszystkich interesujących mnie książek:( A oglądałaś serial Breaking Bad? Może Ci się spodoba;*:) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńJa też mam kilka e-booków, większość bardzo ciekawych więc mam nadzieję że je przeczytam kiedyś :))
UsuńA "Breaking Bad" nie leciał kiedyś na polsacie? Tak coś kojarzę. Jeśli to ten o którym myślę, to widziałam z 2 odcinki i raczej mnie nie wciągnął...
Ale jeszcze muszę się upewnić, czy to na pewno ten ;)
Pozdrowionka :*
ja rownież nie przepadam za ebookami, czytam je dłużej niz zwykłe ksiązki i sa takie jakieś bez klimatu. Niemniej zdarza mi się zrobić wyjątek dla ciekawej treści i pomęczyć się na tablecie.
OdpowiedzUsuńczasem warto się trochę pomęczyć. ;) Ostatnia książka, którą przeczytałam na telefonie była tego warta ;)
UsuńJa uwielbiam czytać na telefonie, specjalnie kupiłam taki z dużym ekranem, żebym nie musiała wszędzie wozić ze sobą książek, Ale i tak jedno jest pewne - nic nie zastąpi mi standardowej papierowej książki :)
OdpowiedzUsuńTo ja nie mam zbyt dużego ekranu na telefonie ... ale jedną książkę na razie przeczytałam ;)
UsuńZdecydowanie wolę wersję papierową książki. Przeczytałam tylko jednego e-booka i myślę, że w najbliższym czasie nie wrócę do tej formy "książek". :-)
OdpowiedzUsuńJa też wolę tradycyjne książki, ale od czasu do czasu zrobię wyjątek ;))
UsuńCzytam tylko wersje papierowe książek, bo tak mi jest najwygodniej. Często odmawiam egzemplarzy recenzenckich, ze względu na brak czasu i tematykę. Książka musi mnie czymś zainteresować. Pomysł na cykl jak najbardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jest duże zainteresowanie cyklem blogowym więc prawdopodobnie pojawią się kolejne części :)
UsuńMoże nie do końca podobny, ale przeze mnie uwielbiany - Dr House. Jeśli lubisz fantastykę w serialach to od siebie mogę polecić "Arrow" i "The Flash". Jesienią chyba wchodzą kolejne sezony, już nie mogę się doczekać. :)
OdpowiedzUsuńCo do ebooków... Raczej stronię. Jestem zagorzałą fanką papierowej. W ogóle twierdzę, że książka niepapierowa to nie książka. ;)
Nie przepadam za fantastyką, ale ostatnio trafiłam na francuski serial "Powracający", który bardzo mi się spodobał i trochę fantastyki się w nim pojawia więc możliwe, że kiedyś obejrzę proponowane przez Ciebie seriale. Dziękuję :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale Dr House mi się nie spodobał ;)
Ostatnio seriale The Killing i The Following mnie wkręciły ostro :)
OdpowiedzUsuń"The Killing" - "Dochodzenie" na razie planuję przeczytać książkę, później może obejrzę serial. :)
UsuńPapierowa książka ma to coś i e-book nie może się z tym równać w żadnym stopniu :)
OdpowiedzUsuń"Hannibala" jeszcze nie znam, ale powiem Ci, że mam na niego chrapkę :) od siebie polecam Ci serial "the 100" :)
Nie słyszałam o tym serialu, zapowiada się ciekawie :)
UsuńDzięki! :)
Jeśli chodzi o czytanie na laptopie to strasznie mnie od tego oczy bolą >.<
OdpowiedzUsuńMnie też ;)
UsuńJa na razie obejrzałam wszystkie filmy związane z Hannibalem, teraz zaczynam serial. I mnie męczy czytanie na laptopie.
OdpowiedzUsuńTo miłego oglądania! :)
UsuńBroadchurch czytałam i mi się podobało, ale skoro znam zakończenie to nie chce mi się serialu ogląda ;)
OdpowiedzUsuńA ja chyba go obejrzę i przeczytam też książkę (która jest w drodze do mnie ;))
UsuńOdpisuję na wszystkie e-maile, nawet jeśli jestem na "nie". A e-booki lubię czytać, ale nie tak bardzo jak papierowe książki ;)
OdpowiedzUsuńJa rzadko czytam niestety .;)
OdpowiedzUsuńja czytać na laptopie nie lubię...
OdpowiedzUsuńTyle dobrego słyszałam o Hannibalu i sama przymierzałam się do obejrzenia, a tu wiadomość, że został anulowany i żadna stacja nie chce przejąć kontynuacji. Nie potrafię pojąć, co te stacje serialowe odwalają... Pełno jest w nich kilkusezonowych zapychaczy, których nie chce się już oglądać, a produkcja z wysoką oglądalnością upadła. Dziwne prawa tam rządzą...
OdpowiedzUsuńJa sama, podobnie jak Ty, zdecydowanie preferuję książki papierowe, ale zdarza mi się czytać e-booki. Niestety idzie mi wówczas bardziej topornie i wiadomo, oczy się szybciej męczą. Ale jeśli już, to czytam na telefonie, bo na komputerze za wiele rzeczy mnie rozprasza :D
Fajny pomysł na cykl, zdecydowanie powinnaś go kontynuować :)
Będę zaglądała częściej.
Pozdrawiam,
rude-pioro.blogspot.com
Ja na razie powtarzam oglądanie 1 i 2 sezonu "Hannibala", ale wiem że z 3 są jakieś opóźnienia w emisji na Axn - to dlatego że zdecydowali się na tak szybką premierę w Polsce zaraz po premierze w Stanach.
UsuńMam nadzieję, że wkrótce będzie można obejrzeć cały ostatni sezon :)
Dziękuję, postaram się, aby pojawiła się kontynuacja cyklu "Z życia blogowego" :)
Pozdrawiam :)
Dla mnie też czytanie ebooków to męczarnia. Podczas czytania na komputerze bolą mnie oczy, szybko się męczą i mam dość. Czasami jednak nie ma wyboru, ponieważ książka nie została jeszcze wydrukowana, a trzeba zrecenzować wcześniej. Wtedy się spinam i czytam :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio dałam się przekonać na ebooka, ale z wielkim trudem.
OdpowiedzUsuńChoć - udało mi się jakoś szybko przeczytać.
Czytniki to jednak dobra sprawa :)
Nie wiem, jak u Ciebie, ale ja akurat dopóki nie przeczytam książek, które już mam, nie zamawiam kolejnych. U mnie jakiś nowy tytuł nie ostanie dwóch tygodni... bo nie lubię zaległości, a poza tym jestem bardzo ciekawa :)
Także ja ogólnie nie odmawiam... choć zdarzyło mi się to chyba tylko raz.
U mnie zawsze jakieś książki czekają na przeczytanie, poza recenzenckimi też te z biblioteki, nowe zakupione i z wymiany ;)
UsuńCiekawy pomysł na cykl, będę podglądać!
OdpowiedzUsuńKrakerula? Co za dziwaczne słowo! Brawo, gratuluję wygranej :)
Zapraszam :)
UsuńDziękuję bardzo! :))
Odpisuję na wszystkie emaile z propozycją współpracy, chyba, że jest to email zbiorczy z wydawnictwa do wszystkich adresatów i zgłasza się tylko ten, kto jest zainteresowany danym tytułem.
OdpowiedzUsuńE-boków nie lubię czytać, gdyż na komputerze jest to niewygodne, a poza tym męczą mi się oczy.
Na zbiorcze maile też odpisuję tylko wtedy, gdy jestem zainteresowana egzemplarzem recenzenckim :))
UsuńPozdrawiam :)