środa, 19 marca 2014

Tęsknota za mężczyzną ("Oszukana" Marta Grzebuła)



"Oszukana"
Autor: Marta Grzebuła
Wydawnictwo:  e-bookowo.pl
Data wydania: 22 luty 2014
Liczba stron: 161
Format książki: e-book
Moja ocena: 6,5/10, czyli dobra z plusem

„Oszukana” to powieść ukazująca, jakie skutki na przyszłość naszą oraz najbliższych mają decyzje, które podejmujemy. 
Rodzicom wydaje się, że zawsze postępują dobrze wobec swoich dzieci. Kochają je, chronią, dbają o nie, starają się za wszelką cenę zapewnić im jak najlepszy start w dorosłe życie.
Zdarza się jednak, że gdy pociecha staje się dorosłym człowiekiem rodzice nie zmieniają swojego postępowania. Nadal decydują za swoich potomków, narzucają się i nie liczą się z ich planami i marzeniami.
"Bo wydawała mi się najsłabsza. Chciałam ułożyć jej życie. Gdy była malutka, gdy jej życiu zagrażało niebezpieczeństwo, omal nie umarłam ze strachu. To wtedy postanowiłam być dla niej silna. Walczyć nawet z nią, o nią samą. I walczyć ze wszystkimi przeciwnościami losu. Wydawało mi się, że tylko ja wiem, co będzie dobre dla niej..."*
Rodzina Iwony, czyli jej rodzice oraz rodzeństwo przyczyniają się do tego, że wpada w sidła Radka – bogatego mężczyzny, czyli według nich - to dla niej bardzo dobra partia.
Młodzi biorą ślub. Ale to co wydaje się w pierwszej chwili szczęściem okazuje się dla kobiety koszmarem, jej własną tragedią.  

Bita i upokarzana potrafi odnaleźć w sobie dużo siły i odwagi uciekając wspólnie z dziećmi od oprawcy. 

"Nie zdążyłam zrobić uniku. Porażający ból przeniknął przez moją głowę. Upadłam. Ale Radek nie skończył. Kolejne ciosy zadawał nogą. Skuliłam się i to była ostatnia sytuacja, którą zarejestrował mój mózg. Potem zemdlałam. Nie wiem, ile czasu leżałam na podłodze w kuchni. Ale gdy z trudem otworzyłam oczy dojrzałam pochylone nad sobą, zapłakane córeczki i synka. I wtedy podjęłam decyzję...
„Nigdy więcej” pomyślałam, zaciskając zęby. „Nigdy więcej bicia i przemocy” powtarzałam w kółko, podnosząc się z wielkim trudem. W głowie mi huczało. Z nosa ciekła krew a jedno oko zasłaniała opuchlizna"*

Rozwiodła się. Znalazła pracę, ale nie do końca dobrze czuje się w Polsce. Wyjeżdża poza jej granice.
Ta tułaczka po świecie, szukanie swojego miejsca jest  zapewne oznaką wszystkich niepowodzeń życiowych:  nieporozumień z rodzicami, nieudanego małżeństwa i nieszczęśliwej miłości do Marcina, czyli tej pierwszej i jak się okazało po latach tej jednej jedynej.
To Marcina darzyła największym uczuciem, nigdy o nim nie zapominając...
Nie może zrozumieć dlaczego do niej nie pisał z wojska, dlaczego bez słowa wytłumaczenia zostawił ją.

Portale społecznościowe, pozwalają zakochanym odnaleźć się  w sieci internetowej, nawiązać kontakt i wyjaśnić nieporozumienia sprzed lat.
Czy teraz los kobiety się odmieni? Czy wreszcie będzie z mężczyzną, którego kochała przez te wszystkie lata  - nie mogąc z nim być?
Dzieci Iwony chcą, aby matka poczuła się teraz szczęśliwa, aby miała partnera, który będzie ją kochał. Chcą ją zostawić w dobrych rękach. Obecnie przebywają we Francji, a ich matka została sama w Holandii.

Marcin chce być z Iwoną, ale nieporozumienia i niedomówienia, które powstały przez lata ciszy między nimi spowodowały, że mężczyzna w tym czasie starał się ułożyć sobie życie bez niej.
Myślał, że to ona go nie chce, że to ona go zostawiła bez słowa wytłumaczenia.
Przecież pisał, to ona nie odpisywała…
Mężczyzna przyjeżdża do Haarlaem, gdzie mieszka obecnie Iwona. Chce z nią porozmawiać w "cztery oczy".
Między dawnymi kochankami uczucie rodzi się na nowo. Ale jest między nimi tajemnica, przepaść która oddala ich od siebie…

Oszustwo najbliższych Iwony - może nie do końca zaplanowane, zatacza swoje kręgi. Nie udaje się naprawić tego do czego dopuścili rozdzielając zakochanych. Sprawili, że życie kobiety rozsypuje się. Jej plany na wspólną przyszłość z Marcinem zostają przerwane.
To doprowadza do cierpienia, samotności, łez i depresji kobiety.
Odczułam jej ogromy ból i tęsknotę. Autorka bardzo dobrze to opisała.

Na kartkach powieści możemy znaleźć odpowiedź jak postępować z dorosłym dzieckiem.
Może lepiej nie wtrącać się do ich życiowych planów. Pozwolić im popełniać błędy, które mogą się okazać dla nich najlepszą nauką. Nie wtrącać się do ich decyzji, ale popierać i wspierać. Nie decydować za nich, nie oszukiwać i kłamać. Niby w słusznej mierze, ale pamiętajmy kłamstwo ma krótkie nogi – może obrócić się  przeciwko oszustowi.
Bliskie więzi miedzy najbliższymi mogą zostać zerwane. Nie zawsze pojawi się szansa na wybaczenie.

Na duży plus zasługuje uzupełnienie powieści przepięknymi wierszami autorki. Są umieszczone w odpowiednim momencie. Nie ma przepychu. Zaczytując się nimi poczułam na skórze, jakie emocje targają bohaterami.
Na pewno nieraz jeszcze wrócę do poezji zawartej w „Oszukanej”.
"...Nie zadzwonił też telefon,
i nie zabrzmiał dziś twój głos.
Pozostałam w tej samotni.
Czekam, aż się zdarzy coś.
Drgnie, obudzi się twe serce,
porwie taniec ciał i rąk.
Usłysz, proszę, tę melodię,
odczuj jej subtelny ton..."**

To wszystko zawarte w pakiecie z dużą ilością emocji bijących z książki znajduje na 161 stronach. 
Szczęśliwa przeszłość miłości Marcina i Iwony naprzemiennie pojawia się ze smutną teraźniejszością.

Książkę warto przeczytać. 
Może okazać się dla Was drogowskazem, podpowiedzią jakich błędów nie popełniać względem swoich dzieci.
Zapewne skłoni Was do refleksji oraz zauroczy pięknem poezji.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.

*    cytaty z książki "Oszukana" Marta Grzebuła, kolejno str. 113 i 42;
**  fragment wiersza "Wołanie" Marta Grzebuła  umieszczony w książce "Oszukana", str. 150 

 Źródło okładki: Lubimy czytać

Wyzwania:
"Pod hasłem"  
Grunt to okładka  
POLACY NIE GĘSI II  

47 komentarzy:

  1. Wczoraj skończyłam czytać tę książkę i o dziwo trafiła jakoś mocno do mojego serca. Niebawem więcej podzielę się swoimi wrażeniami z tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam na Twoją recenzję. :)

      Usuń
    2. Będzie, będzie, ale gdzieś za 1,5 tygodnia, bo teraz są inne bardzie priorytetowe.

      Usuń
    3. Na pewno wszystkie przeczytam. :)

      Usuń
  2. dostałam ten tytuł, jako podziękowanie za udział w konkursie, ale nie miałam czasu żeby bliżej mu się przyjrzeć. pewnie sporo wody jeszcze upłynie nim się na to zdecyduje - brak sprzętu do czytania e-booków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam tableta, czytam e-booki na komputerze - od czasu do czasu i nie mogę poświęcić im zbyt wiele czasu dziennie, bo moje oczy się szybko męczą. :(

      Usuń
  3. Miałam przyjemność uczestniczenia w redagowaniu "Oszukane", więc jak najbardziej polecam przeczytanie tej historii. Wzrusza i to mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Twoją recenzję, skutecznie zachęciłaś mnie do sięgnięcia po powyższą pozycję. :)

      Usuń
    2. bo przez blogosferę zawsze trafi się na jakąś perełkę! :)

      Usuń
    3. @ recenzje ami: oj można trafić na perełkę i na książkę lub autora o których się wcześniej nie słyszało.
      Blogosfera to fajna sprawa. ;)

      Usuń
  4. Książka dość cienka, ale widzę, że ma bogate wnętrze. Chciałabym bliżej zapoznać się z tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza, się książka o małej ilości stron, ale kryje w sobie ciekawą, zgrabną historię.
      Polecam!

      Usuń
  5. Mroczna ta okładka, ale chętnie poznam zawartość tej książki... Tylko wolałabym ją w wersji papierowej, bo nadal nie posiadam czytnika:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest również w wersji papierowej. :)
      Ja też nie posiadam sprzętu do odczytu e-booków, czytam na komputerze.

      Usuń
    2. To mnie pocieszyłaś:)
      Ja już i tak zbyt wiele czasu spędzam przed kompem, więc czytać wolę książki papierowe. Zresztą jest to zupełnie inny komfort czytania. Podobno czytniki też są przyjemne w użytkowaniu, ale nie miałam jeszcze okazji się o tym przekonać:)

      Usuń
    3. Ja też dużo czasu spędzam przed komputerem.
      Najlepsza jest książka tradycyjna. Ten zapach, dotyk stron i okładki. Nic nie jest w stanie tego zastąpić. ;)
      Ja też nie miałam okazji sprawdzić zalet czytnika - może kiedyś mi się to uda. ;)

      Usuń
    4. Czytnik polecam z całego serca. Rewelacyjna sprawa!!
      A do przeczytania książki bardzo mnie zachęciłaś:)

      Usuń
    5. @ Agnieszka Perzka: Zaczynam się zastanawiać nad kupnem czytnika, bo na laptopie czyta się nie za dobrze i oczy mi się szybko męczą. :(
      Taki miałam zamiar. :)

      Usuń
  6. Przyznam się, że o ksiażce do tej pory nie słyszałam, ale bardzo chętnie to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też czytałam tę książkę. Historia owszem jest całkiem ciekawa, ale...
    A zresztą niedługo recenzja więc wszystko się ujawni i okaże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawe tego "ale", czekam z niecierpliwością na Twoją recenzję. ;)

      Usuń
  8. Pierwsze słyszę, ale myślę, że książka mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem bardzo zaskoczona, że tyle zawiłości autorka zmieściła na zaledwie 161 stronach. Mam przez to małe wątpliwości co do tej książki, choć zazwyczaj lubię krótkie historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia w książce dobrze układa się na tych 161 stronach .
      Jak dla mnie liczba stron jest wystarczająca. :)

      Usuń
    2. W takim wypadku autorka stanęła na wysokości zadania :) Wszystko zależy od dobrej kompozycji.

      Usuń
    3. Autorka wykonała kawał dobrej pracy. ;)

      Usuń
  10. Interesująca i "życiowa" pozycja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zainteresowałaś mnie! Książka jest na mojej liście "do przeczytania":)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jest mi po drodze z książkami tej autorki, ale może kiedyś uda mi się to zmienić... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czas pokaże. ;)
      Zaczynam od czasu do czasu sięgać po e-booki, jak na razie czytam na komputerze. ;)

      Usuń
  13. Czekają na mnie ebooki tej autorki, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać. Może czas już najwyższy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam autorki i póki co nie zdecyduję się na tę książkę, chociaż kto wie, może za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, może kiedyś zdecydujesz się poznać.;)

      Usuń
  15. Czytałam kilka pozytywnych recenzji tej książki i wpłynęły one na moje pragnienie jej przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Do e-booka chyba się nie przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem świeżo po książce "Westchnienie Amandy", i muszę przyznać, że Marta Grzebuła bardziej mi się widzi w poezji niż w prozie, a książkę "Oszukana" mimo iż kilka razy miałam ochotę przeczytać, to przerażała mnie jej okładka. Może niesłusznie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersze umieszczone w książce "Oszukana" są naprawdę piękne. Książkę czytałam przed korektą więc o błędach nie wspomniałam, mam nadzieję że tekst został poprawiony. Pomysł na książę i wykonanie jest dobre. W tym przypadku proszę nie sugerować się okładką - warto przeczytać "Oszukaną".

      Usuń
    2. Dzięki za sugestię, trochę razi mnie styl jakim pisze Marta Grzebuła i to, oprócz okładek również mnie trochę zniechęca, ale książkę postaram się przeczytać :)

      Usuń
    3. Nic na siłę - jeśli styl autorki Pani nie odpowiada to nie ma sensu zmuszać się do czytania, albo sięgnąć po kolejną książkę autorki po pewnym czasie.

      Usuń
  18. Dziękuję serdecznie, Tobie Ewo i wszystkim pozostałym osobom, jak również recenzentce. Pozdrawiam cieplutko. Marta Grzebuła

    OdpowiedzUsuń

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :) Dziękuję! :)