Autor: Sophie i Romio Shrestha
Wydawnictwo M
Data wydania: październik 2014
Oprawa twarda / format 300 x 204 mm
Liczba stron: 34
Moja ocena: 6,5/10, czyli dobra z plusem
Sophie i Romio Shrestha autorzy bajki "W poszukiwaniu grzmiącego smoka" zabierają nas w podróż do dalekiej krainy położonej u stóp Himalajów, czyli do buddyjskiego Królestwa Bhutanu - kraju zwanego Ziemią Grzmiącego Smoka.
Mała Amber wraz ze swoim tatą wybrali się do tego miejsca w odwiedziny do rodziny.
Mieszka tutaj kuzyn dziewczynki - Tashi, jego rodzice i dziadek.
Mieszka tutaj kuzyn dziewczynki - Tashi, jego rodzice i dziadek.
Najstarszy członek rodziny snuje długie opowieści, które bardzo interesują dzieci, ale najbardziej zaintrygowało ich to, że nie muszą bać się burzy, jej grzmotów i błyskawic, bo w tym czasie:
"Grzmiące Smoki bawią się w chowanego wśród chmur" *.
"Grzmiące Smoki bawią się w chowanego wśród chmur" *.
Dziewczynka i chłopczyk chcą to ujrzeć na własne oczy. Chcą zobaczyć smoki i ich zabawy dlatego decydują się wyruszyć w daleką podróż w nieznane im do tej pory tereny.
Na swojej drodze spotykają mnichów z klasztoru oraz latającą tygrysicę -na grzbiecie której będą się przemieszczać.
Pojawia się pytanie, czy maluchy odnajdą to czego szukają?
Na swojej drodze spotykają mnichów z klasztoru oraz latającą tygrysicę -na grzbiecie której będą się przemieszczać.
Pojawia się pytanie, czy maluchy odnajdą to czego szukają?
Do napisania tej bajki zainspirowała Państwa Shrestha (na marginesie wspomnę, że jest to małżeństwo) ich córka Amber - która jakiś czas temu odbyła podróż do Nepalu (kraju pochodzenia jej ojca) oraz piękno krajobrazu, ludzi, a także bhutańskie tradycje artystyczne i usłyszane opowiadania.**
Dzięki tej książce mamy możliwość poznać odrobinę uroków Bhutanu, jego kultury oraz wierzeń jej mieszkańców.
Przyznaję, że do tej pory to miejsce było dla mnie nieznane. Ta lektura rozbudziła moją ciekawość o tej tak odległej i "nieodkrytej" przeze mnie krainie.
Na pewno będę szukać informacji w internecie i literaturze, by uzupełnić wiedzę na jej temat.
Śliczne, bogate, szczegółowe i precyzyjnie ilustracje, które wzbogacają i zapewne przyciągną uwagę dzieci na dłuższą chwilę ( ja nie mogłam od nich oderwać oczu) - przygotowali dla nas sami jej autorzy.
Bardzo ciekawym zabiegiem (za który należy się duży plus) jest umieszczenie smoków na białych kartkach na których znajduje się tekst. Na pierwszy rzut oka nie widać na nich ukrytych gadów, ale gdy skierujemy na nie źródło światła (najlepiej sprawdzi się w tym przypadku latarka) - ujrzymy białe małe stwory.
Odnajdywanie ich może posłużyć nam do zabawy, do której można zachęcić nasze pociechy, które na pewno z wielką ochotą będą na wszystkich stronach szukać "grzmiącego smoka".
Książka Sophie i Romio Shrestha jest zarówno źródłem wiedzy o Ziemi Grzmiącego Smoka, ale także ukazuje nam ona szlak wędrówki, jaką niekiedy musimy odbyć w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące nas pytania oraz odwagę jaką musimy się wtedy wykazać.
Lekturę jak najbardziej polecam rodzicom i ich dzieciom.
Lekturę jak najbardziej polecam rodzicom i ich dzieciom.
* cytat pochodzi z książki "W poszukiwaniu grzmiącego smoka" Sophie i Romio Shrestha, strona 9.
** informacja zaczerpnięta z książki "W poszukiwaniu grzmiącego smoka" Sophie i Romio Shrestha, strona 33.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję