"Swobodna"
Autor: S.C. Stephens
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 22 października 2014
Liczba stron: 625 / seria: tom 2
Moja ocena: 6/10, czyli dobra
S.C. Stephens - każdą wolną chwilę spędza na wymyślaniu historii pełnych emocji, uczuć i dramatycznych sytuacji. "Bezmyślna" to jej literacki debiut - przepełniona gniewem, bólem i strachem, ale i elektryzującą pasją opowieść o miłosnym trójkącie.
Zaskoczona i uradowana entuzjastyczną reakcja czytelników na całym świecie, autorka pospieszyła z kolejnymi historiami. *
Po zapoznaniu się z pierwszą
częścią serii, czyli „Bezmyślną” – w której to dwójka głównych bohaterów: młoda Kiera i
przystojny Kellan wdali się w romans. Tym samym oboje zdradzili Denny'go, który był zarówno jak
twierdziła Kiera jej jedyną miłością, na całe życie, a także najlepszym przyjacielem Kellana,
którego traktował jak brata. Jednak pożądanie jakie pojawiło się między tą dwóją
pchnęło ich w swoje ramiona… Taka sytuacja trwała przez dość długi
czas... O niczym nie wiedział (a może nie chciał widzieć) trzeci z tego „dziwnego” trójkąta miłosnego… A w momencie, gdy się o tym przekonał to...
Nie będę Wam zdradzać szczegółów zakończenia "Bezmyślnej". Ale po tym właśnie wydarzeniu relacje
między całą trójką się zmieniły i to o całe sto osiemdziesiąt stopni….
Sięgając po drugą część,
zastanawiałam się, czy zachowanie naszej „bezmyślnej” (tytuł pierwszej części
idealnie ją opisuje) Kiery i nierozsądnego wokalisty Kellana się zmieni, czy
będą teraz potrafili stworzyć dojrzały związek, oparty na zaufaniu. I czy nie będą skłonni do kolejnych pokus…
A może pojawią się nowe trójkąty miłosne w ich życiu...
Po przeczytaniu książki „Swobodna",
stwierdziłam że podejście Kiery i Kellana do związku oraz budowania go na nowo troszkę się zmieniło (ale nie wiadomo, co stanie się w ostatnim tomie trylogii, czyli „Niepokornej” - w którym to autorka może nas przecież zaskoczyć). Na pierwszy rzut oka można
by powiedzieć, że ta dwójka nadaje na tych samych falach, bardzo do siebie pasują. Potrafią ze sobą rozmawiać i miło spędzać czas również poza łóżkiem.
Oboje starają się zadbać o swoją miłość, która przeszła naprawdę wiele zawirowań. To nieprzyzwoite oszukiwanie Denny'go oraz częste zmienianie
partnerek przez Kellan otoczyło tę parę swoistym piętnem. Cały czas obawiają się,
że partner którego bardzo kochają ponownie dopuści się zdrady. Jak raz, czy dwa
był do tego zdolny to dlaczego teraz nie miałoby się to powtórzyć…
Wydarzenia zataczają koło.
Tak jak kiedyś Denny musiał wyjechać do innego miasta, aby zdobywać doświadczenie zawodowe, tak teraz Kellan otrzymuje propozycję trasy koncertowej, która może
pomóc jego zespołowi zabłysnąć na scenach wielkich miast.
Kiera ze łzami w
oczach, strachem i dużą niepewnością, która zaczyna ją dręczyć… zgadza się na
wyjazd lubego. Nie chce stać na drodze do jego szczęścia. Chce, aby robił to co
kocha, bo wie że jest w tym najlepszy… Choć przeczuwa, że wokół jej mężczyzny pojawi się jeszcze więcej rozkochanych w nim fanek, czyli okazji na nowe łóżkowe przygody...
A na domiar złego, po jego wyjeździe w mieście
pojawia się były chłopak dziewczyny, który rozpoczyna tutaj pracę. Kiera postanawia nie informować o tym fakcie swojego ukochanego. Przynajmniej nie od razu...
Autorka ponownie za sprawą pierwszoosobowej
narracji głównej bohaterki serwuje czytelnikom przeróżne emocje.
Kiera w pewnych momentach mnie irytowała. Nadal rozwodzi się na temat zalet wyglądu swojego chłopaka (za często o tym wspomina) oraz osób, które spotyka. Porównuje swój wygląd do innych kobiet. Boryka się z kompleksami. Pojawia się kilka fragmentów w których porusza i drąży te same tematy - a to stawało się dla mnie nużące.
Podobało mi się, że w tej części więcej dowiadujemy się o siostrze Kiery - Annie, z którą dziewczyna obecnie mieszka. W jej życiu też dużo się dzieje w sprawach
sercowych…
Spodobało mi się także to, że wspólnie z główną bohaterką trafiamy na parę chwil na trasę koncertową zespołu, gdzie życie toczy się zupełnie innym rytmem.
W „Swobodnej" w przeciwieństwie do
pierwszej części serii zachowanie głównych bohaterów jest poprawne. Oboje bardzo się starają nie popełnić błędu, nie chcąc w żaden sposób zranić partnera. Pojawia się jednak brak zaufania, ale wątpliwości
to raczej wynik niedopowiedzeń, braku szczerej rozmowy oraz ukryciu kilku faktów - które można tłumaczyć tym, że nie chcą martwić swoich ukochanych. Planują ich jednak o tym poinformować w późniejszym czasie.
Niestety, tak jak to w życiu często bywa - te skrywane tajemnice wychodzą na jaw wcześniej niż zaplanowali, a to doprowadza do różnych kłótni i nieporozumień między nimi…
Ten tom serii to typowy romans.
Pełen miłości, namiętności i pożądania między dwóją zakochanych do szaleństwa
ludzi, którzy nie wyobrażają sobie życia bez siebie; ale również nieustanie obawiają
się, że wizja ich „niemoralnej” przeszłość da o sobie znać teraz... raniąc któregoś z nich...
„Swobodna" ukazuje burzliwy związek w którym nie zabraknie rozstań i powrotów...
Czy ma on szansę
przetrwać?
O tym zapewne przekonamy się, gdy przeczytamy całą serię.
Premiera „Niepokornej" - ostatniej, trzeciej części trylogii już w 18-go lutego 2015 roku.
Na pewno się na nią skuszę.
* informacja pochodzi z okładki książki "Bezmyślna" S.C. Stephens
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wyzwania:
Czytam opasłe tomiska
"Pod hasłem"
PS. Konkurs półroczny jest przedłużony do 10.01. 2015 r. do godz. 23:59