sobota, 29 listopada 2014

Granice moralności ("Bezmyślna" S.C. Stephens)

"Bezmyślna"
Autor: S.C. Stephens
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 30 kwietnia 2014
Liczba stron: 672
Moja ocena: 6/10, czyli dobra

S.C. Stephens - każdą wolną chwilę spędza na wymyślaniu historii pełnych emocji, uczuć i dramatycznych sytuacji. "Bezmyślna" to jej literacki debiut - przepełniona gniewem, bólem i strachem, ale i elektryzującą pasją opowieść o miłosnym trójkącie.
Zaskoczona i uradowana entuzjastyczną reakcja czytelników na całym świecie, autorka pospieszyła z kolejnymi historiami. *

Jak już pewnie zauważyliście rzadko sięgam po gatunek literacki, który zwie się romans, ale w przypadku „Bezmyślnej” zrobiłam wyjątek. Zaciekawiła mnie fabuła,  a przede wszystkim trójkąt miłosny - na który to wskazuje opis wydawcy. Wcześniej nie czytałam książki w której pojawiałaby się taki kontrowersyjny wątek. A przecież zawsze musi być ten pierwszy raz...
Przy okazji byłam bardzo ciekawa jak autorka (wspomnę, że to jej debiut literacki) poradziła sobie z tym, jakby na to nie patrzeć trudnym tematem…

A „Bezmyślna” to jest dopiero początek tej zagmatwanej historii trójki ludzi.
Ta powieść jest pierwszą częścią trzytomowej bardzo grubej serii - ponad 600 stron ma każda z książek.
Druga część nosi tytuł „Swobodna” – polska premiera miała miejsce w październiku 2014 roku, a trzecia to „Niepokorna”, której polska premiera planowana jest na początku roku 2015. 

Czy mi się spodobała pierwsza cześć tego cyklu wydawniczego? 
Hmmm…
Pozwólcie, że za chwilę odpowiem Wam na to pytanie.

Powieść zaczyna się sielankowo. On i ona szczęśliwie zakochani. Ona bez żadnych protestów zdecydowała się z nim wyjechać daleko od rodzinnego miasta. On ma w Seattle rozpocząć staż, a ona studia. Ze znalezieniem mieszkania nie ma problemu – mają zamieszkać u jego najlepszego przyjaciela.
Para ma być cały czas razem więc na pewno szybko przyzwyczają się do zmian.
A jednak los nie bywa tak łaskawy. Chłopak otrzymuje propozycję wyjazdu służbowego na pewien czas, niestety pobyt ma zostać przedłużony o kolejne miesiące. On musi sobie zadać pytanie: Co wybrać? Marzenia i perspektywa dobrej pracy w przyszłości, czy jednak miłość? 
Ona pozostaje sama w nowym miejscu. Tęskni, płacze po nocach...
On zabiegany, coraz rzadziej do dzwoni…
A przyjaciel lubego jest na miejscu, służy pomocą - może wysłuchać i przytulić, gdy zajdzie taka potrzeba…

Ona to Kiera Allen – to bardzo młoda dziewczyna, której początkowo wydaje się, że mężczyzna z którym się związała i dla którego się tak poświęciła, zostawiając swoją rodzinę hen daleko - to ten jedyny. To jej pierwszy partner i zapewne na całe życie. Musi być zawsze przy niej. W chwili gdy dowiaduje, że jej luby musi wyjechać, świat się jej rozsypuje… Tęskni, rozpacza i szuka ukojenia najpierw w procentach, a potem w ramionach przystojniaka, który akurat przechadza się po mieszkaniu…
Teraz pojawia się pytanie – czy taki jeden skok w bok można usprawiedliwić? Może tym, że przecież oboje mieli dużo w czubie??
Ale gdy nie kończy się to na jednym razie i kolejnych nie można już tłumaczyć upojeniem alkoholowym?

On, czyli Denny Harris - chłopak bardzo wrażliwy, bardzo kochający i bezgranicznie ufający swojej dziewczynie i swojemu przyjacielowi. Prosi go, by pomagał Kierze podczas jego nieobecności. Staż który ma odbyć ma zapewnić mu dobrą pracę w przyszłości. Może Denny za bardzo goni za marzeniami? Jakie mogą być konsekwencję tego, że czasem nie zadzwoni do swojej ukochanej?

Ten trzeci – pan Kellan Kyle– wielki przyjaciel. Niby osoba godna zaufania… Ale jak widać nie do końca, bo przecież służąc komuś pomocą, wsparciem – nie trzeba od razu wskakiwać mu do łóżka… 
Pełen energii, śmiały i wygadany chłopak.
Przystojniak jakich mało. Do tego wokalista o wspaniałym głosie – a to jest jego dodatkowym, a może i największym walorem. Miał w swoim życiu wiele dziewcząt na jedną noc…
No, bo kto mu się oprze?

Poznajemy trzy skrajne osobowości, które znalazły się pod jednym dachem. Wchodzimy do domu przepełnionego tęsknotami, dylematami, namiętnościami, pożądaniem, zdradami, gorącym seksem i pełnym zaufaniem. 
A wszystko, co się tu dzieje relacjonuje nam w narracji pierwszoosobowej Kiera, czyli jedna z uczestniczek tego skomplikowanego związku.  W pewien sposób ( nie zawsze umiejętny)  stara się za każdym razem tłumaczyć swoje chwile słabości.
Bez przerwy zachwyca się „swoimi” mężczyznami określając ich mianem „piękny”. Zarówno jak są w ubraniu, czy też bez.
W oczach dziewczyny są oni zdecydowanie zbyt wyidealizowani, nie widzi w nich żadnych wad.

Kiera w pewnym momencie nawet wyskakuje z jednego łóżka wskakując do drugiego… W każdej chwili facet z pierwszego może przyłapać kochanków z drugiego... Może takie ryzyko jest dla niej bardziej podniecające? 

Można oczywiście jej zachowanie tłumaczyć, że dziewczyna jest zakompleksiona. Nie może uwierzyć, że podoba się jednemu i drugiemu… Widzi i często wspomina, że koleżanki które ją otaczają są przecież od niej o wiele ładniejsze..
Może tymi romansami chce się dowartościować. Sama uważa się za osobę nieśmiałą.
Jak dla mnie jest jeszcze głupiutką smarkulą, która nie wie, co może stracić przez swoje bezmyślne postępowanie  i nie rozumie jak bardzo rani najbliższe jej sercu osoby.

Jeden z nich wie o wszystkim, a drugi żyje w „błogiej” nieświadomości. Nadal zachwalając i podziwiając swoją dziewczynę.
Dla mnie zachowanie Allen i tego trzeciego jest nie do zaakceptowania. Wykorzystują zaufanie i naiwność Denny'go…
Ta relacja powinna się zakończyć o wiele wcześniej. To panna narratorka powinna zakończyć jeden związek i rozpocząć drugi lub zakończyć romans z wokalistą.
A ta w pewien sposób „chora” relacja ciągnie się bardzo, bardzo, bardzo długo, bo kobieta nie może się zdecydować, którego z nich wybrać. 
Gdyby nie została zmuszona do wskazania jednego faceta, którego kocha to taki „związek” z Dennym i Kellanem jaki się wytworzył byłaby jej na rękę.
  
Jak dokładnie wyglądała ta relacja, jak to wszystko się potoczy i do czego może prowadzić taki niebezpieczny „trójkącik” – dowiecie się sięgając po „Bezmyślną”.
Nie zaprzeczam, że pomimo tego, że to romans (przypomina, że nie mój ulubiony gatunek), a przy okazji naruszający zasady moralności - to książkę dobrze mi się czytało. Nie nudziłam się podczas czytania, a przyznaję trochę się tego obawiałam. Bohaterowie sprawili, że targały mną przeróżne, skrajne emocje, a to oczywiście duży plus. Niektórych zachowań dwójki zdradzających nie mogłam po prostu znieść i przede wszystkim bardzo było mi żal  Denny’go…

Powieść rzuca nas w wir ognistego, namiętnego seksu, naprzemiennie wymieszanymi z myślami Kiery - zmierzającymi w tym samym kierunku. Charakteryzują się one zarazem jej moralnym rozdarciem, ale również szczyptą nowych erotycznych fantazji.
Na szczęście mamy też możliwość w „Bezmyślnej” poznać kilku bohaterów drugoplanowych, czyli plejadę ciekawych osobowości, stanowiącą dobrą odskocznię od nieustającego pożądania, które unosi się wokół Kiery i Kellana.
  
Czy sięgnę po kolejną część tej serii?
Tak, już nawet zaczęłam czytać. Za bardzo byłam ciekawa jak potoczą się losy głównych bohaterów. Chcę się dowiedzieć, co zmieniło się w ich życiu, a przede wszystkim, czy to oni się zmienili. Może zmądrzeli? Wydorośleli zmieniając podejście do życia...?

Wkrótce u mnie na blogu pojawi się recenzja drugiego tomu, czyli „Swobodnej”.  
   
* informacja pochodzi z okładki książki "Bezmyślna" S.C. Stephens

Za możliwość przeczytania książki dziękuję
    
Business & Culture - strategie i komunikacja
Wydawnictwu Akurat

Wyzwania:
Czytam opasłe tomiska
"Pod hasłem"
Grunt to okładka 

poniedziałek, 24 listopada 2014

Kolejne śledztwo dziennikarza ("Cień gejszy" Anna Klejzerowicz)


"Cień gejszy"
Autor: Anna Klejzerowicz
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 13 sierpnia 2014 / Wydanie II
Cykl wydawniczy: Emil Żądło
Liczba stron: 252
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra

Anna Klejzerowicz - pisarka, publicystka, fotograf, redaktor. Gdańszczanka. Autorka książek kryminalnych, obyczajowych oraz powieści grozy. Przez wiele lat współpracowała z teatrem Atelier w Sopocie jako fotograf i redaktor publikacji teatralnych.
Z wykształcenia mgr resocjalizacji, prywatnie kociara, miłośniczka gór, książek, sztuki – a w szczególności drzeworytu japońskiego ukiyo-e oraz historii i zabytków swojego regionu.*


Przyznaję, że stęskniłam się już za gdańskim dziennikarzem, byłym policjantem Emilem Żądło (którego miałam okazję poznać w maju br. czytając „Sąd Ostateczny” Anny Klejzerowicz) oraz jego śledztwami i ludźmi którzy służą mu swoją pomocą - dlatego z wielką przyjemnością zapoznałam się  drugą częścią serii z jego udziałem.

W powieści „Cień gejszy” – pojawiamy się w domu głównego bohatera w chwili, gdy mężczyzna dowiaduje się, że ktoś podszywa się za niego na forach internetowych, podpisując się jego imieniem i nazwiskiem, co zbytnio nie podoba się dziennikarzowi. Wszystkie wpis dotyczą japońskich drzeworytów.
Żądło nie interweniuje w tej sprawie - do czasu aż otrzymuje tajemniczy, pełen gróźb telefon… 
A później dowiaduje się, że zamordowano osobę podszywającą się za niego w necie…

Ciekawość i skłonności byłego mundurowego nie pozwalają mu usiedzieć w miejscu. Bez zastanowienia rozpoczyna swoje prywatne dochodzenia, w którym pojawia się coraz więcej ofiar.
Czy posty internetowe podpisywane nazwiskiem byłego gliny połączone są w jakiś sposób z nagłymi zgonami?

W drugiej części serii pisarka podobnie jak i w pierwszej serwuje nam kawał zgrabnej, przydatnej i niezwykle interesującej historii w dużej dawce. Tym razem jest to szczegółowy i dokładny opis techniki graficznej do której należą drzeworyty japońskie. Poznajemy ich genezę oraz artystów wyróżniających się w tej formie sztuki. A zagłębiać się w tym zakresie i przekazywać nam zdobyte informacje będzie Marta, którą miałam już okazję poznać w pierwszej części trylogii.
Emil i Marta są obecnie parą mieszkającą wspólne. Razem znoszą trudy i radości dnia codziennego, przy okazji wymieniając się uzyskanymi wiadomościami dotyczącymi zagadki, które udało im się zebrać i zgromadzić w ciągu dnia.

Zasób wiedzy pani Anny Klejzerowicz na temat japońskiej historii oraz dzieł sztuki jest olbrzymia.
Ja od pewnego czasu interesuję się wszystkim, co jest związane z Japonią (chciałabym się kiedyś tam wybrać) więc informacje, które jej dotyczą pochłonęły mnie całkowicie. 
Niektórym czytelnikom, którzy oczekują od kryminału jedynie szybkiej akcji i dużego napięcia - fragmenty z historią w tle mogą się dłużyć; ale jak dla mnie mogłoby być ich jeszcze więcej, bo były w fachowy i ciekawy sposób przedstawione.
Przyznaję się, że po przeczytaniu powieści zaczęłam poszerzać swoją wiedzę, szukając podobnych materiałów w Internecie.

„Cień gejszy” to nie jest kryminał, który nabiera zawrotnego tempa, wstępuje tutaj jedynie delikatne napięcie, które i tak jest w stanie kilka razy przyspieszyć nasz puls. Nie ma rozlewu krwi. Tutaj prym wiodą historia i sztuka. Stopniowe zapoznawanie się z nimi pozwoli nam odkryć zagadkę. To wydarzenia z przeszłości wpływają na zdarzenia z teraźniejszość.
Lektura ma bardzo dobrze nakreślony wątek kryminalny, który wciąga już od pierwszych stron.

Główni bohaterowie Emil i Marta są osobami sympatycznymi, ciepłymi i gościnnymi. Właściciele kota wabiącego się Bolero. Ja podobnie jak ich przyjaciel - policjant Marek Zebra, który często do nich wpada, aby podzielić się z nimi rezultatami z prowadzonego śledztwa  - też chciałabym ich często odwiedzać i wspólnie z nimi pić kawę, a przede wszystkim chciałabym ich słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać.
I wiem, że u nich zawsze czułabym się jak u siebie.
Dlatego z niecierpliwością czekam na trzecią i niestety ostatnią już część trylogii noszącą tytuł - "Dom naszej pani" podczas której będę mogła ich ponownie odwiedzić.  
Jestem pewna, że dowiem się czegoś nowego, tak jak było zarówno w przypadku powieści "Cień gejszy" jak i "Sądu Ostatecznego".




* informacje zaczerpnięte są z okładki książki  "Cień gejszy" Anna Klejzerowicz

Za możliwość przeczytania książki dziękuję 
Wyzwania:
POLACY NIE GĘSI III
Czytam opasłe tomiska
Grunt to okładka  

wtorek, 18 listopada 2014

Dzisiejsze premiery książkowe / 19 listopada 2014

Wydawnictwo Replika


"ZA PLECAMI ANIOŁA"
Renata L. Górska
Wydanie II

Opis wydawcy:
 Może czasami, zamiast oddać się pod opiekę anioła, warto raz jeszcze uwierzyć w siebie?
Na dobrą sprawę, tych dwoje nigdy nie powinno się spotkać, a cóż dopiero zbliżyć. Ona – niezbyt obrotna Polka próbująca zaczepić się na obczyźnie, on – wolny duch, globtroter, z pochodzenia arystokrata. Los chciał, że oboje znaleźli się w jego rodzinnym miasteczku, malowniczym i cichym Tauburgu, z górującym nad nim zamkiem. Marta znajduje tam pracę u wytwornej matki Nicolasa, kobiety po wylewie, od której zaznaje wiele życzliwości. Asymiluje się, zawiera dalsze przyjaźnie, a z czasem i jej serce zabije żywiej. Niestety, romantyczna sielanka nie potrwa długo. W miasteczku narastają napięcia, również na zamku nie dzieje się dobrze. Wypadki burzliwego lata dosięgają też Martę, dając jej prawo do zwątpień i nieufności. Czy jednak wszystko interpretuje właściwie?

Wydawałoby się, że najwyższą cenę płaci się za prawdę, lecz ta historia pokazuje, że więcej kosztuje jej skrywanie...


"WSZYSTKIE BARWY CODZIENNOŚCI"
Eugeniusz Paukszta

klasycy literatury

Opis wydawcy:
W powieści „Wszystkie barwy codzienności”, której pierwsze wydanie ukazało się w roku 1961, Eugeniusz Paukszta wnikliwie opisuje rodzącą się tożsamość regionalną przybyłych na tereny Ziemi Lubuskiej osadników. Bagaż, z którym przybyli z różnych stron (między innymi z Wileńszczyzny) to trauma przeżytej wojny i opuszczone domy rodzinne. Zastana rzeczywistość to naznaczone wojną tereny, nieznane krajobrazy, inna od dotychczas im znanej zabudowa mieszkaniowa. Świat przedstawiony powieści to świat, w którym zderzają się doświadczenia Polaków i Niemców. Kim są? Jak żyją? Czy i jak udało im się oswoić nową, nadodrzańską przestrzeń życiową? Czy pozostawiona przez niemieckich mieszkańców porcelana i srebrne sztućce mogą stać się łącznikiem między przeszłością a teraźniejszością? Na te i wiele innych pytań czytelnik znajdzie odpowiedź we „Wszystkich barwach codzienności”. Lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych problematyką polsko-niemiecką.

dr Marta Bąkiewicz
(adiunkt, literaturoznawca w Polsko-Niemieckim Instytucie Badawczym w Collegium Polonicum w Słubicach)


"KOCHAĆ Z OTWARTYMI OCZAMI"
Jorge Bucay i Silvia Salinas

psychologia

Opis wydawcy:

PONAD MILION SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY!

Maile wysyłane przez Laurę, psychologa terapeutę, omyłkowo trafiają do Roberta. Dzięki ich lekturze dowiaduje się on kilku prawd – że kochać z otwartymi oczami to przebudzić się ze snu i zobaczyć ukochaną osobę taką, jaką jest naprawdę. To pokochać to, co nas różni, to zaakceptować partnera w pełni i pozwolić sobie odkryć się przed nim.
Autorzy inspirują do budowania związku w oparciu o potencjał świadomych zmian możliwych dla kobiety i mężczyzny. Świadomość bycia w relacji można osiągnąć poprzez wnikliwe zaangażowanie się w poznanie siebie, swoich możliwości i ograniczeń.
Być zakochanym - to kochać podobieństwa, a kochać - to zakochiwać się w różnicach.

Jorge Bucay i Silvia Salinas – autorzy książki – to doświadczeni psychoterapeuci, pracujący w podejściu Gestalt. Zgodnie z tą teorią wyjaśniają procesy rządzące naszą psychiką, uzupełniając te wyjaśnienia wiedzą z innych dziedzin.

Wydawnictwo Akurat
 
"CARNIVIA. HEREZJA" 
 Jonathan Holt
Thriller

Opis wydawcy: 
Druga część bestsellerowej trylogii, której akcja toczy się równolegle w dwóch Wenecjach: rzeczywistej i wirtualnej. Trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony opowieść o morderstwach, porwaniach, międzynarodowej przestępczości oraz intrygach sięgających mackami głęboko w przeszłość… i w przyszłość. Arcydzieło literatury sensacyjnej, łączące cechy najlepszych powieści Stiega Larssona i Dana Browna.
Nieznani sprawcy uprowadzają nastoletnią córkę amerykańskiego żołnierza. Wskazówki, gdzie jej szukać, pojawiają się na portalu carnivia.com, ale policja nie potrafi – albo nie chce – ich wykorzystać.
W poszukiwania dziewczyny angażują się kapitan Kat Kapo z włoskiej policji i analityczka amerykańskiego wywiadu Holly Boland. Mroczne sekrety, do których docierają, mogą wstrząsnąć fundamentami ładu politycznego nie tylko Włoch, ale także całej Europy.
Daniele Barbo, genialny twórca carnivia.com, pilnie strzeże tajemnic zapisanych na jego serwerach. Kiedy część z nich wychodzi na światło dzienne, nic już nie będzie tym, czym było do tej pory.

"MARSJANIN" 
Andy Weir
Fantastyka

Opis wydawcy: 
Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie.
Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!
Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…
Realizowany na podstawie tej książki film reżyseruje Ridley Scott a główną rolę gra Matt Damon.

Wydawnictwo MUZA SA

"MROCZNA BOHATERKA. 
JESIENNA RÓŻA"
Abigail Gibbs
Fantastyka

Opis wydawcy:
Dziewięć równoległych wymiarów.
Dziewięć rodzajów mrocznych istot.
Dziewięć bohaterek, które mają ocalić świat.
Druga część bestsellerowej serii "Mroczna bohaterka".
Dziedziczka tytułu książęcego władającej magią rasy Mędrców, Jesienna Róża Al-Summers, ma piętnaście lat. Mieszka w nudnej nadmorskiej mieścinie w angielskim hrabstwie Devon. Po tajemniczej śmierci swej babci, arystokratki mającej dar jasnowidzenia, która ją wychowała, dziewczyna nie miała innego wyjścia niż przenieść się do nieposiadających magicznych umiejętności rodziców. Jakby nie dość było osobistej tragedii i tego, że musiała opuścić ukochany Londyn, to jeszcze polecono jej objąć stanowisko strażniczki w prowincjonalnej ludzkiej szkole. Róża ma przez dwa lata chronić jej uczniów przed złymi mocami i czarną magią. Te jednak, na szczęście lub nie, przez dłuższy czas nie dają o sobie znać. Jako strażniczka Róża nie ma więc zajęcia, za to jej niecodzienny wygląd i nietypowe umiejętności szybko sprawiają, że staje się obiektem drwin i ostracyzmu. Zdeprymowana i osamotniona popada w coraz głębszą depresję.
Wraz z końcem lata jej senne, smutne życie nabierze jednak tempa i barw. Choć nie zawsze różowych. Najpierw atak na miasteczko przypuszczą śmiertelnie niebezpieczni Extermino, a niedługo później do grona uczniów szkoły dołączy drugi strażnik ‒ obiekt westchnień setek ludzkich nastolatek, zabójczo przystojny syn samego króla Mędrców. Początki relacji jego i Róży nie będą łatwe. Z czasem jednak niechęć granicząca z wrogością ustąpi miejsca cieplejszym uczuciom. I całe szczęście, bo Róża, książę i ich sprzymierzeńcy z królewskiego dworu Atheneów będą musieli zjednoczyć siły, by stawić czoła kolejnym atakom zabójczych Extermino. Jednocześnie, w tle cały czas nabrzmiewa kryzysowa sytuacja spowodowana uprowadzeniem przez Wampiry znanej czytelnikom pierwszego tomu Violet Lee.
Impas trwa, a groźba wybuchu wojny pomiędzy ludźmi a mrocznymi istotami staje się coraz realniejsza. I w tej sprawie przystojny książę i nabierająca stopniowo pewności siebie Róża będą mieć wiele do zrobienia. Nie tylko odkryją spisek tych, którym wojna jest na rękę, ale będą też musieli pomóc okiełznać wybuchowy charakter Kaspara Varna i wesprzeć podupadającą na zdrowiu Violet. Wraz z upływem czasu i po powtórnym przestudiowaniu pradawnych przepowiedni Róża odkryje też, że z uprowadzoną dziewczyną łączy ją znacznie więcej niż do niedawna sądziła...

"KRÓLEWSKIE ROMANSE"
Leslie Carroll
Literatura kobieca

Opis wydawcy:
Te romanse wydarzyły się naprawdę, a mimo to zachwycają bardziej niż te znane z bajek. Rozgrywały się na przestrzeni siedmiuset lat, w ciągu których monarchowie ryzykowali wszystko, by zaspokoić swoje pożądanie.
Eleganckie pałace, połyskujące klejnoty i gra o największą z wygranych
- nic nie może się równać z autentycznymi historiami miłosnymi koronowanych głów. Ludwik XIV sprzeciwił się Bogu i prawu ziemskiemu, pozwalając swojej zamężnej kochance Madame de Montespan przejąć rolę królowej Fran­cji, po czym w tajemnicy ożenił się z jej następczynią - Madame de Maintenon. Grigorij Potiomkin był równoprawnym partnerem dla Katarzyny Wielkiej zarówno w jej łożu, jak i na rosyjskiej scenie politycznej. Dziarski hrabia Axel von Fersen niejednokrotnie ryzykował wszystko, by ocalić życie Marii Antoniny, i być może odwzajemniał jej uczucia. Niezachwiane oddanie śp. umiłowanej "Królowej Matki" pomogło królowi Jerzemu VI Windsorowi, oraz Anglii, w najczarniejszej godzinie.
A bezpretensjonalne, pełne splendoru małżeństwo Księcia Williama i Kate Middleton wciąż pasjonuje cały świat.
"Seks! Intryga! Skandal! Najnowsza propozycja Carroll przedstawia dobrze znane małżeństwa europejskich monarchów na przestrzeni ostatnich 700 lat. Jej świeża i tętniąca życiem opowieść pokazuje bez upiększeń całą kolekcję często źle dobranych małżeństw".
The Historical Novels Review


Znaleźliście dzisiaj coś dla siebie?


niedziela, 16 listopada 2014

IV etap konkursu półrocznego

Po pierwsze, chciałam wypomnieć, że jest to 100 post na moim blogu - cieszę się bardzo, że trafiło na konkurs :) 
Ogólne informacje dotyczące konkursu:
Konkurs będzie trwał przez 6 kolejnych miesięcy i będzie miał sześć odsłon, czyli w czasie jego trwania przewiduję wydać 6 nagród. 
W każdym miesiącu będzie sześć nagród do wyboru i jeden zwycięzca. Jeśli jedna nagroda opuści pulę, bo zostanie wysłana do laureata - jej miejsce zajmie nowa. 
W każdym etapie podam nowy motyw, a Waszym zadaniem będzie podać tytuł książki i/lub filmu w którym odgrywa on znaczącą rolę.

ZASADY KONKURSU
  
1. Należy być obserwatorem mojego bloga i / lub lubić ŻYĆ NADAL Z PASJĄ na facebooku.
2. Proszę umieścić w widocznym miejscu podlinkowany baner konkursowy na swoim blogu, a jeśli nie posiadacie bloga to na swoim profilu na facebooku. Dziękuję!
3. Należy odpowiedzieć na pytanie
W każdym miesiącu pojawi się nowy MOTYW, a Waszym zadaniem będzie podanie tytułu powieści i /lub filmu w którym ten motyw odgrywa znacząca rolę.
4. Proszę wybrać nagrodę z puli. 
(Nagrody są w stanie bardzo dobrym  - raz czytane)
5. Proszę podać swój adres e-mail. 
6. Konkurs będzie trwać od dnia 08.08.2014 do lutego 2015 roku.
7. W trakcie trwania konkursu wydam 6 nagród. W każdej z sześciu odsłon będzie wybrany jeden zwycięzca.
8. Fundatorem nagrody jest właścicielka bloga Żyć nadal z pasją.
9. Koszt wysyłki do zwycięzcy pokrywa właścicielka bloga Żyć nadal z pasją.
10. Nie odpowiadam za utrudnienia i zagubienie przesyłki przez Pocztę Polską.
11. Wyniki konkursu z miesięcznego etapu pojawią się najpóźniej do 7 dni po jego zakończeniu (zastrzegam, że ten czas może się wydłużyć).
112. Na adres laureata będę czekać przez 7 dni od momentu pojawienia się wyników na blogu.
13. Nagrodę wysyłam w terminie do 4 tygodni od ogłoszeniu wyników (jeśli coś by się zmieniło, będę o tym informować laureata w mailu).
14. Wysyłka nagrody tylko na terenie Polski.
15. Zastrzegam możliwość odwołania konkursu ze względu na małą ilość zgłoszeń. 
Do każdego etapu musi się zgłosić minimum 25 osób.
16. Zastrzegam możliwość odwołania lub zawieszenia konkursu ze względu na zaprzestanie prowadzenia lub zawieszenie ( na pewien okres) działalności bloga w trakcie trwania konkursu oraz z przyczyn niezależnych od właścicielki bloga Żyć nadal z pasją.

Jeśli w trakcie trwania konkursu pojawią się pytania, proszę umieszczać je w komentarzu.

  4 ETAP KONKURSU

TRWA OD 16.11.2014 r. do 15.12.2014 r. (do godziny 23:59)

MOTYWTANIEC

NAGRODY DO WYBORU W CZWARTYM ETAPIE TO:

1. "Ostatni Wielki Kahun" - Ewa Barańska
2. "Prywatne życie Pippy Lee" - Rebbecca Miller
3. "Laila Winter i Królestwo Pięciu Słońc" - Barbara G. Rivero
4. "Myszy i Koty"- Gordon Reece
5. "Nie rób mi tego" - Piotr Kołodziejczak
6. "Może dziś nikogo nie zabiję" Randa Ghazy
                                                                               plus


 Przykładowy wzór zgłoszenia do konkursu: 
 Zgłaszam się
Obserwuję jako... i/lub Lubię na fb jako...
 Udostępniam na:
Wybieram nagrodę:
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
E-mail:

POWODZENIA!!!

(INFORMACJA Z DNIA 16.12.14 R.)
KONKURS ZOSTAŁ PRZEDŁUŻONY DO 10.01.2015 R. DO GODZ. 23:59

Wyniki 2 i 3 konkursu półrocznego

Witam,

Czas ogłosić wyniki 2 i 3 połączonego etapu konkursu półrocznego.
Dziękuję wszystkim, którzy brali udział w tych etapach i udostępniali informacje o konkursie oraz oczywiście zapraszam do udziału w kolejnym rozdaniu, które wystartuje za chwilę.
  Drugi motyw to pisarz/pisarka w książkach i w filmach. 
W konkursie wzięło udział  21 osób, ale niestety jedno zgłoszenie wpłynęło po terminie.  
Mam wielką nadzieję, że w kolejnych etapach liczba uczestników się zwiększy, abym mogła w każdym wybrać jednego laureata. :)
Dlatego proszę o udostępnianie informacji o konkursie na swoich blogach i na facebooku.
Dziękuję z góry!!!

A dzisiejszym zwycięzcą zostaje: 


Gratuluję! 
Wkrótce się do Ciebie odezwę.
Będę czekać na dane adresowe przez 7 dni.
Po tym terminie, jeśli oczywiście nie otrzymam odpowiedzi wybiorę nowego laureata.

czwartek, 13 listopada 2014

Szlakiem z przeszłości ("Grobowiec z ciszy" Tove Alsterdal)


"Grobowiec z ciszy"
Autor: Tove Alsterdal
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 24 września 2014
Liczba stron: 496
Moja ocena: 7/10, czyli bardzo dobra

Tove Alsterdal urodziła się w 1960 roku Malmo, dorastała  na północy Lulea, obecnie mieszka w Sztokholmie. Dziennikarka, dramatopisarka i autorka scenariuszy filmowych. Debiutowała powieścią "Kobiety na plaży" (wydanie polskie: Akurat 2014), która błyskawicznie stała się bestsellerem w Szwecji i została już przetłumaczona na dziesięć języków. "Grobowiec z ciszy" powtórzył ten sukces potwierdzając słuszność opinii, według których Tove Alsterdal jest obecnie najciekawszą i najważniejszą szwedzką autorką powieści kryminalnych.*

"Grobowiec z ciszy" to druga po "Kobiety na plaży" książka Tove Alsterdal, którego polski  nakład pojawił się w Wydawnictwie Akurat.
"Grobowiec z ciszy" jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Kryminał, a zwłaszcza kryminał skandynawski, czyli gatunek po który sięgam,  ale niezbyt często - lubię sobie dawkować ich groźny, mroźny i zapierający dech w piersiach - klimat. W tym gatunku mam już kilku ulubionych autorów, których kolejne tomy chętnie czytam.
"Najnowsza i najjaśniejsza gwiazda na firmamencie szwedzkiej literatury kryminalnej" (Boras Tidning)  - to napis, który widnieje na okładce powieści "Grobowca z ciszy". A to sprawia, że pojawia się duża ciekawość, ale również małe obawy, czy pióro Tove Alsterdal i mi się spodoba...

Katrine - główna bohaterka powieści jest dziennikarką, chwilowo bez zlecenia. Mieszka w Londynie, ale w chwili gdy stan zdrowia jej mamy pogarsza się - bez zastanowienia wraca do Sztokholmu. Na miejscu dowiaduje, się że ktoś chce za bardzo duże pieniądze wykupić stary dom, którego właścicielką jest jej rodzicielka. Kobieta wcześniej nie widziała, że jej matka odziedziczyła go w spadku. Budynek położony jest w małej miejscowości, w której Ingrid spędziła dzieciństwo.
A to jest interesujące, że ktoś chce kupić tę chałupę akurat teraz. A od 1974 roku stała pusta, zapomniana...
Pojawiają się pytanie: Dlaczego dopiero teraz ktoś się zgłosił? Dlaczego oferuje za nią aż tak wysoką kwotę? I dlaczego ukrywa swoje personalia?
Dużo niewiadomych, które skłaniają kobietę do podróży. Nie zapominajmy, że to ciekawska dziennikarka, która musi zobaczyć na własne oczy i usłyszeć informacje z wiarygodnego źródła.
Jej brat Anders jest jej przeciwieństwem - od razu sprzedałby tą opuszczoną posiadłość.

Na miejscu Katrine dowiaduje, że jej sąsiada - którego nie miała możliwości poznać, ktoś zabił. Tym bardziej to wszystko staje się jeszcze bardziej tajemnicze i owiane groźną aurą.
Nieustraszona i odważna dziennikarka, zaczyna swoje własne śledztwo. Musi dokopać się do przeszłości. Nieznane do tej pory fakty muszą ujrzeć światło dzienne. Kilku mieszkańców wioski, obecnie tam mieszkających w większości są sympatycznymi, pomocnymi osobami, ale jak dla mnie czytelnika obserwującego wszystko z boku sprawiają wrażenie ludzi ukrywających pewne informacje. Każdy z nich może mieć swoje sekrety, czy mroczne, czy też nie - to oczywiście chciałam jak najprędzej odkryć...
Kilku z nich jest sędziwego wieku. Podpowiadają i wspominają dawne czasy - ale czy to co mówią jest prawdą, czy kłamstwem; a może jednak ich pamięć nie jest już taka jak przed laty i ich realny obraz zaciera się z fikcją....

W pewnym momencie wybieramy się wraz z Katrine w głąb Rosji - docierając aż do strzeżonych archiwów Pietrozawodsku oraz do godnego uwagi Petersburga. Niestety nigdzie nie jest zbyt bezpiecznie. Mocne i niesamowicie realne ukazanie odległych lat, które wpłynęły na ludzi i miejsca z teraźniejszości.

Pani Alsterdal co jakiś czas wplata w tekście wypowiedzi czarnego charakteru. Tym samym wiemy, że jest, że czyha w ukryciu, szykuje się do kolejnego ataku. Nie jest dla nas obcy, choć zupełnie nie wiemy kim jest, ani co nim kieruje.Dowiadujemy się tylko, że często zmienia nazwiska...

Wszystko mnie w tej powieści fascynowało, nasuwając z każdą chwilą coraz to nowe pytania. Gdy jedno się wyjaśniło, nurtowało mnie drugie ...
Niby chciałam skończyć czytać tę lekturę, aby wszytko się wreszcie wyjaśniło do końca; a jednak tkwiąc w samym środku powieści, jej niewiadomej, a dokładnie wielu znaków zapytania - wiedziałam już, że będzie mi trudno się rozstać z jej bohaterami i tą małą mieściną, położoną gdzieś za kołem polarnym - gdzie wszystko toczy się zupełnie inaczej niż u mnie, gdzie panuje specyficzna ponura atmosfera.
I te zagadki, i niebezpieczeństwo które przyciąga, a dokładniej niesamowicie wciąga.

Stwierdzam, że autorka stworzyła ciekawą powieść i to pod każdym względem. Już ilość stron (prawie 500) wskazała mi, że to może nie być typowy kryminał. Moje przypuszczenia się potwierdziły. Wątki kryminalne nie przysłaniają życia, losów naszych bohaterów, których mamy okazję poznać, prześledzić - zrozumieć; a także doskonale współgra z ważnym wątkiem związanym z poznawaniem rodzinnych tajemnic sprzed lat, które odgrywają tutaj znaczącą rolę. Nie zapominając także o wątku historycznym i kilku jego obszerniejszych fragmentach w tekście.
Czy mi przeszkadzało, że moje ulubione akcenty kryminale nie przeważają w tej książce? Zdecydowanie nie. Wyszło to tylko na plus dla "Grobowca z ciszy". Ja jestem miele zaskoczona.

Muszę jeszcze wspomnieć, o pogodzie, czyli warunkach atmosferycznych panujących w Szwecji. Wszędzie ziąb i chłód. Śniegi i mrozy.
Jestem pewna, że bez gorącej kawy i koca - byłoby mi ciężko przebrnąć przez tę powieść. Bo przyznaję odczuwałam to zimno z jej wnętrza. Za dobre opisanie panującej mroźnej aury z którą musieli zmierzyć się bohaterowie powieści... brrr... - przyznaję dużego plusa autorce.

Okładka powieści przyciąga spojrzenie już z daleka, a z bliska jest jeszcze lepiej. Tytułowa jej część jest z połyskiem, tak jak ze zdjęcia. Bardzo mi się podoba, ale w powieści przez cały czas postaci literackie otacza śnieg. A na okładce niestety go zabrakło. Trochę szkoda - bardziej oddawałby jej wewnętrzny klimat.

"Grobowiec z ciszy" to powieść kryminalna, która zapewne zadowoli wszystkich, którzy poszukują bardziej wyszukanej zagadki, na większą skalę oraz lubiących stopniowo poznawać tajemnice sagi rodzinnej. Na pewno na lekturą nie będą narzekać osoby, które interesuje wplatanie historii do wątków głównych.
Jak dla mnie jest to książka bardzo dobra.

* informacja pochodzi z okładki książki "Grobowiec z ciszy" Tove Alsterdal

Za możliwość przeczytania książki dziękuję
    
Business & Culture - strategie i komunikacja
Wydawnictwu Akurat
Wyzwania:
Czytam opasłe tomiska

PS. Wyniki 3 etapu konkursu pojawią się w weekend.

sobota, 8 listopada 2014

Pod jednym dachem z teściami ("Miłość raz jeszcze?" Joanna Kruszewska)


"Miłość raz jeszcze?"
Autor: Joanna Kruszewska
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 13 sierpnia 2014
Liczba stron: 408
Moja ocena: 6,5/10, czyli dobra z plusem

Joanna Kruszewska urodziła się w czerwcu 1976 roku w Białymstoku. Tutaj uczęszczała do szkoły podstawowej i średniej. Studia ukończyła w Warszawie, stąd powróciła do rodzinnego miasta z dyplomem Wydziału Pedagogicznego. Pisanie to pasja, którą zaczęła na dobre realizować, wydając w 2009 roku pierwszą książkę "Aby do mety", a potem "Awarię uczuć" (2010), "Na trzy sposoby" (2011) i "Szczęście spod igły" (2013).*

Tak to jest, że w dzisiejszych czasach państwo młodzi - są często zmuszeni zamieszkać po ślubie w domu swoich rodziców. Najczęściej związane jest to z niewystarczającymi środkami finansowymi - powody: małżonkowie są w bardzo młodym wieku, są w trakcie studiów, dopiero poszukują posady, a może dopiero stawiają pierwsze kroki w pracy.
A jak to jest, gdy nowożeńcy nie są już dwudziestolatkami i mają dobrze płatny etat. Kobieta jest lekarką po trzydziestce, a mężczyzna jest czterdziestoletnim nauczycielem historii. I po zawarciu związku małżeńskiego wprowadzają się do domu rodziców pana młodego.
A żeby nie było tak miło, jego mama idealnie wpasowuje się w opis stereotypowej teściowej, czyli jest stworzona do tego, aby uprzykrzać życie swojej synowej. Nawet na odległość, gdy wpada się od czasu do czasu na obiad do rodziców lubego, albo rozmawia się z nimi przez telefon - sprawia to nie lada kłopot - ale jednak da się to jakoś wytrzymać... 
A teraz wyobraźcie sobie, że towarzystwo teściów macie na co dzień , udręka bez chwili wytchnienia.

W takiej właśnie sytuacji znalazła się Justyna - główna bohaterka powieści "Miłość raz jeszcze?". 
Jej sprawy sercowe wcześniej nie były usłane różami, ma za sobą kilka nieudanych związków. Dlatego, gdy poznaje Maćka, robi wszystko - aby miłość przetrwała wszelkie trudności jakie pojawią się na drodze do ich wspólnego szczęścia. Nie ma co się jej dziwić, kobieta obawia się kolejnego odrzucenia i samotności...
Pewnie to właśnie wyczuła jej nowa teściowa - Hania, która chce mieć czterdziestoletniego synusia po swojej stronie. On przecież nie może przeciwstawić się swojej kochanej mamie. Jej zachowanie od samego początku ma wiele do życzenia. Gra, manipuluje, czasem czegoś nie dopowie, a może powie za dużo...
Niesamowicie mocna osobowość, która nie pała sympatią do innych kobiet we własnym domu. Jest zazdrosna o męską część rodziny.

Maciek jest to typowy maminsynek i duży leniuszek. Nie potrafi przeciwstawić się swojej matce. Mieszkanie z rodzicami jest mu na rękę, bo wszystko ma tutaj podane jak na tacy. Przede wszystkim pyszne jedzonko i kakao do łóżeczka przed snem. Nadopiekuńczość mamy mu w stu procentach odpowiada i ani myśli, aby coś zmienić w swoim życiu.
Justyna początkowo stara się podjąć próby rozmowy z mężem o zaistniałej, ciężkiej atmosferze, jaką tworzy Hania. Jednak nauczyciel nie widzi w tym żadnego problemu, nie wdaje się z żoną w dłuższą rozmowę. Choć często dochodzi między zakochanymi do sprzeczek z tego powodu. Kobieta musi sama borykać się z trudną sytuacją. Na większość się ugodowo zgadza, trzyma nerwy na wodzy, a radość zupełnie ją opuszcza... Chodzi przygaszona. Wszystko dusi w sobie, nie chcąc dopuścić do kolejnego rozpadu związku. 
Współczułam głównej bohaterce, a nagannego zachowania teściowej i jej syna nie mogłam znieść...

Muszę wspomnieć o tym, że bardzo mi się nie podobało, gdy Justyna musiała wynieść na strych i do piwnicy swoje ulubione kubki, książki i albumy ze zdjęciami, bo w domu nie znalazło się już dla nich miejsce. 
Ja osobiście na pewno bym się na to nie zgodziła. Nie pozwoliłabym tak potraktować swoich ukochanych powieści i prawdopodobnie na miejscu pani doktor błyskawicznie opuściłabym ten dom.

"Na litość, jakim cudem dała się tak rozczłonkować? Każda cząstka jej dotychczasowego życia została zapakowana do pudełka mniejszego lub większego i wywieziona lub wyniesiona na strych lub do piwnicy. Odstawiona w kąt, powoli pokrywała się kurzem i kazała o sobie zapomnieć." **

Jedynym sprzymierzeńcem kobiety w mieszkaniu stał się jej teść - Zbyszek. Tylko on jest dla niej miły, darzy ją zaufaniem i zrozumieniem. Mają wiele wspólnych tematów, często rozmawiają o pracy lekarki oraz o przeczytanych książkach. 
Mężczyzna widzi, że jego żona źle traktuje synową, ale się nie odzywa, ani nic nie robi, aby te relacje miedzy nimi poprawić. 
To jednak Hania rządzi w domu. Nikt się jej nie przeciwstawi.

W powieści poznajemy również życie prywatne najlepszej przyjaciółki Justyny - Moniki. W jej małżeństwie - też coś się psuje, czegoś brakuje; miłość, szczerość, namiętność i pożądanie przesuwa się na drugi, a nawet trzeci plan. 

"Miłość raz jeszcze?" - to lektura, która zarówno ostrzega jak i doradza. Ukazuje nam blaski i cienie wspólnego życia. Tych drugich jest tutaj zdecydowanie więcej.
Powieść jest ciekawym pomysłem przedstawienia czytelnikowi relacji jakie łączą młodych małżonków z ich teściami. Nowożeńcy, którzy znaleźli się w "ekstremalnych" warunkach - musząc mieszkać z rodzicami pod jednym dachem. Poznawanie siebie w chwili, gdy cały czas między nimi jest zaborczy rodzic - jest raczej niemożliwe...  Połączenie skrajnie różnych osobowości i pokoleń - to nie może wróżyć niczego dobrego.
Autorka przypomina nam również o rutynie, która może ujawnić się po kilkunastu latach małżeństwa.
Nadopiekuńczość, brak zrozumienia, problemy w komunikacji, obawa przed odrzuceniem, samotnością, poszukiwanie zrozumienia, atrakcyjności, a także zdrada - to i wiele więcej znajdziecie w najnowszej książce Joanny Kruszewskiej - po którą według mnie powinny sięgnąć wszystkie kobiety, zarówno te przed jak i po zawarciu związku małżeńskiego. A przede wszystkim - teściowe i matki.
Mężczyzn ta książka też mogłaby zaciekawić. 
Polecam! 
Czyta się bardzo szybko.

* informacja pochodzi z okładki książki "Miłość raz jeszcze?" Joanna Kruszewska.
** cytat pochodzi z książki "Miłość raz jeszcze?" Joanna Kruszewska, strona 361.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Replika
Wyzwania:
"Pod hasłem"
Czytam opasłe tomiska
POLACY NIE GĘSI III


  Przypominam  o trwającym 3 etapie konkursu półrocznego (do 10.11.14, do godz. 23:59) ,
Zapraszam do udziału! 
http://zycnadalzpasja.blogspot.com/2014/09/ii-etap-konkursu-porocznego.html

czwartek, 6 listopada 2014

Usłyszane, przekazane... ("Plotka" Beth Gutcheon)

"Plotka"
Autor: Beth Gutcheon
Wydawnictwo: MUZA SA
Data wydania: 17 września 2014
Liczba stron: 336
Moja ocena: 5,5/10

Beth Gutcheon - pochodzi z zachodniej Pensylwanii. Studiowała literaturę angielską na Uniwersytecie Harvarda. Mieszka w Nowym Jorku. Jest autorką dziewięciu powieści, z których trzy, "Still Missing, "More Than You Know" i " Leeway Cottage"- stały się międzynarodowymi bestsellerami. Pisze także scenariusze filmowe. Jej książki zostały przetłumaczone na czternaście języków. *

Czytając opis oraz widząc okładkę i tytuł książki Beth Gutcheon - liczyłam, że w powieści pojawi się  duży skandal wywołany przez niewinną tytułową plotę - która jest przekazywana z ust do ust. Znajomym znajomych... do czasu aż wpada w ucho osoby, która nie powinna usłyszeć przekazywanej informacji. A doprowadza do tego, że w bardzo złym świetle przestawi postać o której była mowa... 
Wiem jestem okropna, ale lubię takie książki pełne intryg i ploteczek, gdzie bohaterowie borykają się z jej piętnem i muszą zmierzyć się z takimi epizodami we własnym życiu. Interesuje mnie ich zachowanie w takim momencie, oczywiście z psychologicznego punktu widzenia. 
Choć osobiście nie znoszę żadnego rodzaju intryg i plotek (a mawia się, że w plotce zawsze jest trochę prawdy).
Ale wracając do powieści pani Gutcheon: nasuwa się pytanie czy w pełni spełniła moje "plotkarskie" oczekiwania?  Na to pytanie odpowiem Wam za chwilę.

W lekturze pojawiają się trzy kobiety. Lovia French oraz przyjaźniące się z nią: dziennikarka - Dina oraz Avis - zachwycona światem sztuki. Obie lubią Lovię, ale za sobą nie przepadają i wolą schodzić sobie z drogi.
Całą historię w narracji pierwszoosobowej opisuję nam pani French. Dzięki jej wspomnieniom cofamy się do ich lat szkolnych, do pierwszych spotkań i rozmów. Dowiadujemy się wszystkiego o rodzącej się przyjaźni. 
Jest ukazana droga naszej głównej bohaterki do zdobycia zawodu oraz do spełniania marzeń, czyli prowadzenia butiku na Manhattanie. O własnym osobistym życiu Lovia wspomina niewiele. Bardziej zwraca uwagę na to co dzieje się obok niej. Szczególną wagę przywiązuje do sklepu w którym sprzedaje. Jesteśmy zasypani informacjami o materiałach, sukniach,  kolorach, które są na topie. Jak dla mnie trochę za dużo modowych akcentów. Przyznaję, że niekiedy nawet się nudziłam, wolałabym aby większy nacisk skierowano na życie naszych bohaterek.
Wszystko opisuje tylko jedna z pań, czyli nie ma tutaj wszechwiedzącego narratora. Jedna przyjaciółka nie może wiedzieć wszystkiego, co dzieje się w domach jej znajomych. Dlatego też początkowo zabrakło mi w tej powieści emocji, nie byłam w stanie ich odczuć.

Według mojej oceny podzieliłabym tę powieść na 3 części. W pierwszej z niecierpliwością czekałam na jakąś mocną plotkę, która zacznie się rozprzestrzeniać wśród bohaterów. Niestety nic, aż tak "gorszącego" się nie pojawiało więc przekładałam nadal - stronę za stronę - myśląc że już chyba nic się nie wydarzy. Czułam nawet rozczarowanie i znużenie. 
Ale w trzeciej części zaczęło się coś dziać. Dwójkę dorosłych dzieci Diny i Avis połączyła miłość. Tym samym mogłam zaobserwować i podziwiać zachowanie mamusiek pełne zazdrości i wyrachowanych gierek.  Każda z nich robiła wszystko, aby młodzi zakochani to właśnie każdą z nich z osobna obdarzyły większą sympatią. Każda z  nich chce być lepszą mamą i teściową. Każda chce dołożyć wszelkich starań do organizacji ślubu. Rywalizacja między kobietami, która toczy się  niby z ukrycia - jak dla mnie pierwsza klasa. W tej części dopiero zauważyłam relacje jakie łączą bohaterów, pojawiło się dużo przeżyć, które dotknęły ich wszystkich, ale również ja je poczułam. Nie zabraknie wzruszeń, uśmiechu i smutku. 

Stwierdzam, że dla tej części warto było przeczytać tę powieść. To z nią oraz zaskakującym i niesamowicie mocnym zakończeniem, którego w ogóle się nie spodziewałam będę kojarzyć książkę Beth Gutcheon. 
Tutaj odnalazłam walory i nie zabrakło też tytułowej plotki. Może nie w takiej mierze się jej spodziewałam (nawet wątpiłam, czy w ogóle się pojawi) - ale jednak pokazała swoje prawdziwe, "złe" oblicze, niszcząc to co najważniejsze w życiu człowieka.

W książce wyłapałam i zaznaczyłam sobie kilka cytatów, które można uznać za prawdy życiowe. Niektóre skłaniające do przemyśleń - choćby ten: 

" - No wiesz. Czasem trzeba wziąć ślub, żeby skończyć jakiś związek. Żeby udowodnić sobie, że to się nie uda, niezależnie od tego, co zrobisz.  A czasem trzeba się rozstać, aby uświadomić sobie, że nie możecie bez siebie żyć."**
I pocieszające - choćby ten: 
" Żyjemy w ogromnym, złym i niebezpiecznym świecie, ale jeśli możemy poczuć, że dzięki szczęśliwemu przypadkowi znajdujemy się wewnątrz bezpiecznej misternie tkanej sieci to prawdziwe błogosławieństwo."**
"Plotka" to lektura pełna dobrych manier, konwenansów, gdzie świat sztuki i mody staje na pierwszym miejscu.  Gdzie na pierwszy rzut oka życie bohaterów wydaje się ułożone i grzeczne - a jednak w rzeczywistości tak nie jest. Niektórzy nie chcą tak żyć, potrzebują odmiany, choć nie zawsze zgodnej z własnym sumieniem.... Dlatego później pojawiają tajemnice i skrzętne ich ukrywanie. Dzięki książce Beth Gutcheon macie okazję dowiedzieć się co może się stać, gdy jednak bliscy poznają te sekrety...

* informacja pochodzi z okładki książki "Plotka" Beth Gutcheon
** cytaty pochodzą z książki "Plotka" Beth Gutcheon, kolejno strony 303, 156.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję
 
Wydawnictwu MUZA SA

poniedziałek, 3 listopada 2014

Ogłoszenie - Jan Polkowski Laureatem Nagrody IDENTITAS

Z radością informujemy, że laureatem pierwszej edycji Nagrody Identitas został Jan Polkowski, autor "Śladów krwi", podjął próbę stworzenia wielkiej panoramy skomplikowanych polskich losów, pytanie o nasze splątane korzenie, a przy tym pokaz maestrii w operowaniu językiem polskim.

 

Przewodniczący Jury Nagrody części literackiej – Paweł Lisicki tak uzasadnił ten wybór:

,,Kapituła nagrody Identitas zdecydowała się nagrodzić książkę "Ślady krwi" Jana Polkowskiego. To dzieło wybitne, w oryginalny i głęboki zarazem sposób pokazujące losy całego pokolenia Polaków. Jednocześnie jest to piękna przypowieść o poszukiwaniu tożsamości przez jednego człowieka, głównego bohatera książki, który pragnąc odnaleźć siebie i zrozumieć kim jest musi zmierzyć się z przeszłością swoją, swojej rodziny, swego narodu.
Książkę Polkowskiego wyróżnia też niezwykły język, czysty, nasycony metaforami, mocny, prawdziwie poetycki. To proza najwyższych lotów.

Więcej informacji o książce:
http://www.mwydawnictwo.pl/p/1015/%C5%9Blady-krwi

Kiedyś na pewno zapoznam z tą książką.
A Wy czytaliście? 
Polecacie?