czwartek, 19 marca 2015

"Maszynopis z Kawonu" Tomasz Kowalczyk


"Maszynopis z Kawonu"
Autor: Tomasz Kowalczyk
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 30 stycznia 2015
Liczba stron: 148


Tomasz Kowalczyk – (ur. 1990 ) poeta, pisarz, wielbiciel sztuki. Dotychczas ukazały się dwie pozycje spod jego pióra: „Kontrasty” (tom wierszy), „Stworzenie świata” (poemat trzynastozgłoskowy). W jego pisarstwie przejawia się wielobiegunowość odczuwania, synestezja oraz archetypiczność. Na co dzień prowadzi stronę: www.tomaszkowalczyk.com.*


"Maszynopis z Kawonu" - to lektura, która znacząco różni się od książek, które czytam na co dzień. Na pewno do najłatwiejszych nie należy. 
Wyszukany język, rozbudowane metafory, elementy poezji, a także wielowymiarowość - to cechy które ją charakteryzują.

W naszym zabieganym świecie często nie mamy czasu zastanowić się nad sensem życia, a także przyjrzeć się z boku i zrozumieć siebie, nasze zachowania, działania ani nawet zatrzymać się na chwilę i zwrócić uwagę na piękno, które jest wśród nas.
Główny bohater książki „Maszynopisu z Kawonu” będzie się starał sprostać temu zadaniu...
Czy mu się to uda?

W skrócie Wam go teraz przedstawię: jest to mężczyzna, któremu trudno jest przystosować się do dzisiejszych czasów. Czuje się niezrozumiały przez innych, a to wiąże się z jego samotnością. Izoluje się, nie wdaje się w dłuższe dyskusje. Często rozmowy z innymi ludźmi go irytują. Ogranicza się jedynie do towarzystwa tych, którzy mają podobne do niego poglądy.

Jest bardzo wyczulony na absurdy z którymi się spotykamy w naszym życiu, a także pobudki, które nami kierują. Przede wszystkim zwraca on szczególną uwagę na wszechogarniający nas konsumpcjonizm, który nas otacza i rządzi w społeczeństwie.
Jesteśmy świadkami, kilku dziwnych wydarzeń w których nasz bohater się znalazł. Niesprawiedliwość oraz mylna, zła ocena sytuacji wystawiana przez innych – bije tutaj po oczach....

Postać literacka to wrażliwa dusza, artysta, który cały czas poszukuje odpowiedzi na szereg nurtujących go pytań. Próbuje zajrzeć w głąb siebie. Odszukać swoje wewnętrzne „ja” oraz bezpieczne miejsce – schron w którym będzie mógł się ukryć. Nieudane próby, wyobcowanie, niezrozumienie przez ludzi, a także brak dobrego kontaktu z matką - najczęściej wprowadzają go w kiepski nastrój.

Jedynie miłość i obecność ukochanej kobiety daje mu chwilowe szczęście oraz zapomnienie od przygnębiających i ponurych myśli. 
Ale niestety ich rodzice stają im na drodze - nie tolerują tego związku. A to negatywnie odbija się na mężczyźnie...

W książce pojawiają się fragmenty w których rzeczywistość zaciera się z irracjonalnością. 
Podoba mi się, że autor zadbał o szczegółowe, piękne, malownicze opisy. Całość wzbogacają wiersze, które nadają powieści osobliwy klimat.
Okładka "Maszynopisu  z Kawonu" przyciąga spojrzenie.

Lektura jest dość cienka (148 stron) dlatego wydawało mi się, a nawet byłam pewna, że szybko ją przeczytam, ale tak się nie stało. Poznawanie jej zajęło mi kilka dni, a to związane jest przede wszystkim ze specyficznym, nietypowym przekazem. Jak dla mnie dość trudnym w odbiorze. Niecodzienny język, który miesza się z językiem potocznym. Realna postać rzeczy zmieszana z fantazyjnymi, symbolicznymi istotami i miejscami. A duża ilość metafor  - zmusiła mnie do dłuższego zastanowienia i większej, szczegółowej analizy tekstu... A na to potrzebowałam więcej czasu.
Przyznaję, że początkowo nie wszystko było dla mnie zrozumiałe. W trakcie czytania w mojej głowie pojawiało się kilka pytań. A zamiast otrzymywać na nie odpowiedzi, pojawiało się coraz więcej niejasności. 
Dopiero zakończenie powieści, które mnie zaskoczyło – rozjaśniło moje spojrzenie na całość utworu, a także na pierwszoplanową postać literacką; tym samym skłaniając mnie do głębszych refleksji….

"Maszynopis z Kawonu" Tomasza Kowalczyka to nie jest książka dla każdego. 
Jest to powieść przed wszystkim dla osób, które:
- poszukują odskoczni od tradycyjnej prozy z którą się najczęściej spotykamy,
- nie boją są poetycznych, metaforycznych i filozoficznych sformułowań,
- chcą pobudzić swój umysł do analizy, dociekań i rozważań,
- chcą ujrzeć inne, niebanalne spojrzenie na świat - przez pryzmat emocji i dużej wrażliwości.


* informacja zaczerpnięta z okładki książki "Maszynopis z Kawonu" Tomasz Kowalczyk

Za możliwość przeczytania książki dziękuję

25 komentarzy:

  1. Przykro mi, ale nie skuszę się na powyższą pozycję, ponieważ zawiera ona wyszukany język, rozbudowane metafory, elementy poezji, a ja zdecydowanie jestem zwolenniczką prostej formy przekazu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli będę poszukiwała czegoś "ekstra", sięgnę po tę niezwykłą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. już sama okładka robi wrażenie innej, jako miłośniczka języka polskiego z wykształcenia chętnie bym zobaczyła czy owe metafory mnie nie pokonają:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, niestety, ale podziękuję. Wierzę Ci na słowo, że to wartościowy tekst, ale jestem w ostatnich latach uczulona na podobne literackie formy. To mi pachnie pseudofilozofią, a ta jest najgorsza ze wszystkich możliwych ;) Nie, nie. To zupełnie nie dla mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. oj to coś dla miłośników naszego języka:))

    OdpowiedzUsuń
  6. filozoficzne, poetyckie motywy to niezbyt moje kierunki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałem. Nie zrozumiałem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nie dla mnie tym razem. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. To chyba zdecydowanie nie jest lektura na mój obecny nastrój. Ale może kiedyś;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam, gdy książka wzbogacona jest wierszami. Zawsze z wielką przyjemnością je czytam. Od czasu do czasu taka odskocznia od tego co czytamy na co dzień jest pożyteczna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś po nią sięgnę :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie wiem, na razie pasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za takim językiem w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  14. slyszalam o tej skiazce, ale nie wiem czy by mi sie spodobala czy nie - prawda taka zem usialabym sama po nia siegnac!

    OdpowiedzUsuń
  15. A okładka wcale nie zapowiada, żeby ta książka miała wyszukany język, czy też elementy poezji ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że ta lektura byłaby dla mnie świetnym wyzwaniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To raczej książka nie dla mnie. Poezja, filozofia... od tego zwykle stronię ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię książki inne niż wszystkie, ale akurat do tej mnie nie ciągnie. A już jak czytam opisy w stylu: "W jego pisarstwie przejawia się wielobiegunowość odczuwania, synestezja oraz archetypiczność" to w ogóle tracę zainteresowanie. Dla mnie to strasznie wydumany opis, jakby ktoś chciał pokazać, że coś jest bardziej wyrafinowane niż jest.

    OdpowiedzUsuń
  19. wielokrotnie słyszałam o tej książce, ale osobiście po nią nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Powiało świeżością - coś nowego i ciekawego. Myślę, że mogłabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie boję się ani języka, ani rozbudowanych metafor. Jedyne co mnie powstrzymuje przed sięgnięciem to prawdopodobieństwo, że całość będzie brzmiała pretensjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Boję się poetycznych sformułowań, więc ... sama wiesz :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakoś nie przekonuje mnie ta książka. Rzadko sięgam po dzieła tego typu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Brzmi zachęcająco ale jeszcze się zastanawiam
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Proszę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza :) Dziękuję! :)